Giertych wyśmiał szantaż Błaszczaka! Już złożył w prokuraturze zawiadomienie na Kaczyńskiego. „Dowód jego winy”

2 miesięcy temu
Mecenas Roman Giertych nie uległ szantażowi Mariusza Błaszczaka i wybrał się do prokuratury złożyć zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego. We wtorek 2 lipca „Gazeta Wyborcza” opisała dokument znaleziony przez ABW podczas przeszukania domu byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Autorem listu jest Jarosław Kaczyński, a adresatem Zbigniew Ziobro. Mecenas Roman Giertych złożenie w tej sprawie zawiadomienia w prokuraturze. Z tajnego listu wynika z niego, iż prezes PiS miał pełną świadomość nadużyć do jakich dochodziło przy podziale pieniędzy z funduszu przeznaczonego dla ofiar przestępstw. – Zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości – czytamy. Wiedza Kaczyńskiego Każdy urzędnik publiczny mający wiedzę o nieprawidłowościach lub przestępstwie jest zobligowany do powiadomienia prokuratury. Znaleziony list jasno pokazuje, iż Jarosław Kaczyński wiedział co się wyprawia w Funduszu Sprawiedliwości, ale nic z tym nie zrobił. To mocny dowód i obciążająca okoliczność. Trzy dni po publikacji „Gazety Wyborczej”, mecenas Roman Giertych poinformował na platformie X, iż był w prokuraturze i złożył odpowiednie dokumenty. – Zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego z art. 231 par.2 kk
Idź do oryginalnego materiału