Giertych nie odpuszcza! Przypomniał niewygodny dla Morawieckiego fragment taśm. „Czy już przeprosił?”

3 miesięcy temu
Mecenas Roman Giertych przypomniał bardzo niewygodny dla Mateusza Morawieckiego fragment taśm. Chodzi o rosyjsko-niemieckiego agenta. Opinia publiczna prawie przez miesiąc mogła sobie posłuchać jak w resorcie sprawiedliwości dzielono pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, ustawiano konkursy, czyszczono skrzynki mailowe i szkolono się z odpowiedzi na pytania podczas przesłuchań. Skruszony urzędnik Tomasz Mraz przez dwa lata nagrywał patologię rządzącą w Ministerstwie Sprawiedliwości. Mecenas Roman Giertych wraca do fragmentu, który najbardziej poruszył środowisko PiS. Rodzina Morawieckich Pod koniec maja TVP opublikowało fragment nagrania, na którym wiceminister Marcin Romanowski obwinia otoczenie Mateusza Morawieckiego za ataki na Fundusz Sprawiedliwości. – Stary, no to jest tak grubymi nićmi szyte, iż jestem przekonany, iż te wszystkie ataki na fundusz są przez niego inspirowane i przez Banasia. To jest jedna klika. Gość po prostu chce zostać liderem łże-prawicy, nie – mówi w rozmowie z Tomaszem Mrazem. – Tak jak jego tatuś – ruski agent, a on nie wiem jaki, niemiecki, albo jedno i drugie – dodaje. W odpowiedzi Mateusz Morawiecki stwierdził, iż „oczekuje przeprosin albo bardzo wyraźnego stwierdzenia, iż słowa, które padły, są sfałszowane, nieprawdziwe, zmanipulowane”. Mecenas Roman Giertych wrócił do tych słów Mateusza Morawieckiego i zapytał na platformie X byłego premiera, czy podwładny Zbigniewa Ziobry już przeprosił. – Mam pytanie
Idź do oryginalnego materiału