5 dni temu
Roman Giertych wbił szpilę w samo serce partii Jarosława Kaczyńskiego. W ironicznym wpisie, który gwałtownie obiegł media społecznościowe, zaproponował… przejęcie sterów nad Prawem i Sprawiedliwością.
„Proponuję podanie się do dymisji przez prezesa PiS z powodu tego, iż jego kandydat obiecał opiekę staruszkowi, a znalazł go po roku w DPS” – napisał Giertych, nawiązując do kontrowersyjnych obietnic wyborczych Karola Nawrockiego, które – jak się okazuje – miały więcej wspólnego z propagandą niż z rzeczywistą pomocą.
Ale na tym nie poprzestał. „W czasie przejściowym mogę się zgodzić pokierować jako komisarz partią PiS. Obiecuję, iż wszyscy będą się czuli zaopiekowani” – dodał, nie kryjąc satyrycznego tonu.
Wpis Giertycha to nie tylko kpina z sytuacji w PiS, ale też celne uderzenie w chaos i brak odpowiedzialności wewnątrz partii, której kandydat na prezydenta – zamiast spełniać obietnice daną starszemu człowiekowi– oszukał go, aby wyłudzić mieszkanie.
