Giertych chce "wyeliminować" Kaczyńskiego z życia publicznego. "Będę zabiegał o wyroki skazujące"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


Roman Giertych zapowiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poważne konsekwencje dla posłów PiS za oskarżenia, które padły przeciwko niemu w Sejmie. Polityk ujawnił, w jaki sposób zamierza "wyeliminować ich z życia publicznego".
Ostra zapowiedź: Roman Giertych przekazał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", iż "będzie chciał wyeliminować Jarosława Kaczyńskiego z życia publicznego". Oprócz prezesa PiS na liście Giertycha znaleźli się także Antoni Macierewicz, Mateusz Morawiecki i inni posłowie PiS, którzy, jak wskazał polityk KO, mieli go znieważać i narażać na niebezpieczeństwo. - Będę zmierzał do tego, aby zapadły wyroki, które na zawsze tych ludzi usuną z parlamentu. Będę zabiegał o wyroki skazujące na karę więzienia w zawieszeniu na jakiś czas, tak aby wszyscy stracili mandaty i nie mogli przez wiele lat kandydować do Sejmu - zapowiedział.


REKLAMA


Jaki jest plan? Poseł KO stwierdził, iż prokuratura najprawdopodobniej rozpocznie postępowanie w sprawie nazwania go "mordercą" przez posłów PiS. - Chcemy (Giertych i jego adwokaci - red.) doprowadzić do skazania wszystkich posłów PiS, którzy do Wielkanocy mnie nie przeproszą. o ile nie przeproszą do Wielkanocy, będę zmierzał do ich skazania - zapowiedział. Jak podkreślił, posiada on materiał dowodowy w postaci nagrań z sejmowych kamer oraz innych urządzeń, który ukazuje, iż podczas incydentu zostały wypełnione wszystkie znamiona przestępstwa.


Zobacz wideo Wielka awantura w Sejmie. Kaczyński wyzywał się z Giertychem na mównicy!


Argumentacja Giertycha: 5 kwietnia polityk stwierdził, iż niesłuszne oskarżanie o morderstwo posła podczas posiedzenia Sejmu jest "najpoważniejszym rodzajem popełnienia przestępstwa znieważania funkcjonariusza publicznego wykonującego swoje obowiązki służbowe (art. 226 Kk)". W związku z tym Klub Parlamentarny Koalicji Obywatelskiej złożył zawiadomienie na polityków PiS do prokuratury. Ponadto ukaranych ma zostać 51 posłów, którzy według wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego naruszyli powagę izby swoim zachowaniem. Prezes PiS zapowiedział jednak odwołanie się od tej decyzji.


Awantura w Sejmie: Do zdarzenia doszło 2 kwietnia na posiedzeniu Sejmu, podczas którego Jarosław Kaczyński nazwał Romana Giertycha "głównym sadystą". - To jego człowiek najbardziej się znęcał podczas przesłuchania Barbary Skrzypek - stwierdził polityk. Mecenas próbował odnieść się do oskarżeń ze strony prezesa PiS, ale ten usiłował zakłócić jego przemówienie. - Jarku, siadaj spokojnie. Uspokój się - powiedział poseł KO. - Nie jestem z tobą na "ty", łobuzie! - odpowiedział Jarosław Kaczyński. Chwilę później inni posłowie PiS zaczęli skandować "morderca".Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Giertych napisał list do Kaczyńskiego. Ujawnił treść. 'Stałeś jak śmiesznie podskakujący dzieciak'".Źródła: Rzeczpospolita, Roman Giertych (X), Portal Samorządowy (za PAP)
Idź do oryginalnego materiału