Widzę ich przy stole na jedenastym piętrze olsztyńskiego bloku, gdzie Zygfryd Wilengowski próbuje przypomnieć sobie szczegóły swojego dawnego życia, których akuszerką staje się jego córka. Może dlatego tak często autorka mówi w książce o powszechnym prawie pamięci: iż na końcu życia najlepiej pamiętamy jego początek. I dlatego książkę warto przeczytać nie tylko ze względu na Warmię czy magiczne odtworzenie niebyłej już historii, ale aby poczuć siłę uczucia między córką a ojcem.
„Gdynię” bierze król Warmii. O książce Joanny Wilengowskiej „Król Warmii i Saturna”
3 tygodni temu
- Strona główna
- Polityka krajowa
- „Gdynię” bierze król Warmii. O książce Joanny Wilengowskiej „Król Warmii i Saturna”
Powiązane
Patryk Jaki wrzucił wideo z górnikami. Wulgarna piosenka
22 minut temu
Wraca sprawa głośnej afery. Europoseł usłyszy zarzuty
33 minut temu
Polecane
W powiecie wieluńskim rośnie liczba Niebieskich Kart
23 minut temu
Wigilia w Wieliszewie
50 minut temu
Nieuczciwy najemca usłyszał zarzut kradzieży
55 minut temu











