Widzę ich przy stole na jedenastym piętrze olsztyńskiego bloku, gdzie Zygfryd Wilengowski próbuje przypomnieć sobie szczegóły swojego dawnego życia, których akuszerką staje się jego córka. Może dlatego tak często autorka mówi w książce o powszechnym prawie pamięci: iż na końcu życia najlepiej pamiętamy jego początek. I dlatego książkę warto przeczytać nie tylko ze względu na Warmię czy magiczne odtworzenie niebyłej już historii, ale aby poczuć siłę uczucia między córką a ojcem.
„Gdynię” bierze król Warmii. O książce Joanny Wilengowskiej „Król Warmii i Saturna”
2 godzin temu
- Strona główna
- Polityka krajowa
- „Gdynię” bierze król Warmii. O książce Joanny Wilengowskiej „Król Warmii i Saturna”
Powiązane
Kalendarium - wtorek 25 listopada
2 godzin temu
Kuszenie niezdecydowanych. „Promocje są agresywne”
2 godzin temu
Nowy system oznaczeń geograficznych
2 godzin temu
Spotkanie w Sali BHP. Piękne słowa o prezydencie Dudzie
3 godzin temu
Nowy obowiązek w szkołach. Szefowa MEN ogłosiła zmiany
4 godzin temu
Polecane
Projekt ustawy o ROP wymaga zmian
2 godzin temu
Śmiertelne ugodzenie nożem bezdomnego w centrum Chicago
3 godzin temu
"Proceder trwał latami". Prezes Orlenu ogłasza
4 godzin temu
Mrągowo. Debata o przemocy
4 godzin temu









