„Gdańska odmiana J.D. Vance’a”. Historyk wspomniał o Nawrockim

news.5v.pl 1 dzień temu

  • Felix Ackermann porównuje Karola Nawrockiego do J.D. Vance’a, podkreślając sukces polityczny i społeczną mobilizację wokół jego osoby.

  • Ataki skierowane przeciwko Nawrockiemu przyniosły efekt odwrotny do zamierzonego, wzmacniając jego pozycję i solidarność wśród wyborców.

  • Historyk wskazuje, iż próby stygmatyzowania Nawrockiego ujawniły klasowe napięcia oraz podobieństwo polskiej prawicy do amerykańskiego ruchu MAGA.

  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii

Ważnym powodem wyborczego zwycięstwa Nawrockiego, popieranego przez PiS kandydata w wyborach prezydenckich było to, iż kampania jego rywala Rafała Trzaskowskiego została uznana za „nagonkę na prezesa IPN” – ocenił historyk wykładający na Fernuniversitaet w Hagen i publicysta w opublikowanym artykule.

Ataki na Nawrockiego przyniosły odwrotny skutek. „Coraz wyraźniejsze przekonanie”


„W centrum uwagi znalazła się bliskość Nawrockiego z agresywnymi kibicami, nieznana wcześniej afera dotycząca nieuczciwego przejęcia nieruchomości i jego kontakty z trójmiejskim półświatkiem. ale ten frontalny atak, zamiast ukazać Karola Nawrockiego jako prostaka, wzmocnił solidarność z kandydatem opozycji (na prezydenta – red.)” – czytamy.

Porównując życiorysy obu kandydatów w drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce, Ackermann podkreślił, iż „kontrast między pochodzącym z Gdańska Nawrockim a rywalizującym z nim Trzaskowskim z Warszawy nie mógłby być większy„. Jego zdaniem „strukturalnym powodem porażki wyborczej Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska jest niewypowiedziany klasizm„.

„Próba przedstawienia Nawrockiego jako chłopaka z rynsztoka przyniosła skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego, zwłaszcza w decydujących dwóch tygodniach przed drugą turą. Nawrocki był postrzegany nie tylko przez zwolenników obozu PiS jako 'swój człowiek’. Im intensywniejsze były ataki na niego i im bardziej szokujące rewelacje na jego temat, tym wyraźniejsze stawało się przekonanie, iż 'jest jednym z nas’” – napisał Ackermann.

Nawrocki polskim J.D. Vance’m? Historyk o tym, co ich łączy


Historyk ocenił, iż w kampanii Nawrocki aktywnie zabiegał o głosy wyborców o poglądach bardziej prawicowych niż reprezentowane przez PiS. Jako przykład podał deklarację Nawrockiego, iż decyzję w sprawie „członkostwa Ukrainy w UE uzależni od zezwolenia władz tego kraju na ekshumacje (polskich ofiar zbrodni wołyńskiej – red.)”.

„Kariera polityczna Karola Nawrockiego pokazuje, iż polska prawica konsekwentnie importuje praktyki amerykańskiego ruchu MAGA (Make America Great Again, uczynić Amerykę znów wielką – red). Nawrocki to nie jest jednak polski Trump, lecz gdańska odmiana wiceprezydenta USA J.D. Vance’a. Pokazał to, gdy podczas wieczoru wyborczego zacytował psalm ze Starego Testamentu. Tę dwójkę łączy awans społeczny, radykalizacja prowadzona w imieniu Chrystusa oraz sukces polityczny” – napisał Ackermann.

Historyk skonkludował, iż w Polsce, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, „próby zawstydzania przeciwników politycznych” wzmacniają narracje przedstawiające historię współczesną jako „walkę dobra ze złem”. Jednocześnie „nowy styl uprawiania polityki nie ma już nic wspólnego z konserwatywną pobożnością rzymskokatolicką z lat 80. XX wieku” – ocenił.


Przemysław Czarnek, PiSPolsat NewsPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Idź do oryginalnego materiału