Gazprom szoruje po dnie i chwyta się brzytwy. Chiny odrzucają wyciągniętą dłoń i zostawiają Putina na pastwę losu
Zdjęcie: Logo Gazpromu na Międzynarodowym Forum Gazowym w Petersburgu (zdj. ilustracyjne)
Pomimo fatalnej sytuacji finansowej Gazpromu (w zeszłym roku strata netto przekroczyła bilion rubli, czyli ok. 46 mld zł, licząc po obecnym kursie walutowym), firma podjęła się realizacji kolejnego kosztownego projektu. Kreml forsuje dalekowschodni gazociąg — nieopłacalny choćby bez wsparcia Chin, które kategorycznie odrzuciły projekt. — Cena, jaką Gazprom zapłaci za budowę zamaskowanego projektu Siła Syberii-2, zapowiada się kolosalna. Firma nie umie budować tanich gazociągów — pisze ekspert do spraw rosyjskiego rynku energetycznego Michaił Krutichin, powołując się na swoje źródła w koncernie.