Rząd Donalda Tuska przejdzie rekonstrukcję po wyborach prezydenckich – poinformował wicepremier Krzysztof Gawkowski. Jak przekazał, będą to „większe, grubsze zmiany, które mogą dotyczyć nie tylko personaliów”. Może dojść m.in. do połączenia kilku ministerstw.
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział na antenie Radia Zet, iż po wyborach prezydenckich dojdzie do rekonstrukcji rządu. – Będzie pewna i mocna – ujawnił polityk w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Jak podkreślił, o zmianach w gabinecie Donalda Tuska „mówi się coraz więcej”, wspominać o nich mają nie tylko politycy tworzący koalicję, ale również sam szef rządu.
– Zawsze po jakimś okresie rządów przychodzi większe przesilenie. Moment graniczny to wybory prezydenckie – ocenił.
Gawkowski zapowiedział, iż rząd czekają „większe, grubsze zmiany, które mogą dotyczyć nie tylko personaliów, ale przede wszystkim konstrukcji rządu, jeżeli chodzi o strukturę, czyli liczbę ministerstw”.
Na pytanie, czy zapowiada się likwidacja jakichś resortów odparł, iż „Donald Tusk sugeruje i wskazuje podczas spotkań koalicyjnych, iż niektóre pola powinny bliżej siebie współpracować, żeby była lepsza logistyka i lepsza komunikacja wewnątrz resortów”.
Zdaniem wicepremiera „finał tego będzie taki, iż już nie będziemy mówili tylko o przesunięciach poszczególnych elementów i obszarów, tylko ministerstwa mogą się łączyć”.
Polityk podkreślił, iż czas na rekonstrukcję następuje w każdym rządzie.
– Dotyczy pewnych formatów myślenia strategicznego o współpracy między ministrami i myślę, iż premier ma koncepcję budowania silnego rządu w oparciu o to, iż już widzi, jak pracowaliśmy przez ostatnich kilkanaście miesięcy – podsumował.