Gajewska w DPS. „To zdjęcie wywołało piekło”

4 godzin temu

Aleksandra Gajewska, Rafał Trzaskowski i Kinga Gajewska

Wizyta posłanki Koalicji Obywatelskiej Kingi Gajewskiej w jednym z domów pomocy społecznej (DPS) na Podkarpaciu wciąż budzi emocje.

— To było dla wyborców uderzenie w twarz, które uraziło ich dumę i emocje — oceniła europosłanka KO Elżbieta Łukacijewska w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

Na finiszu kampanii prezydenckiej Kinga Gajewska odwiedziła DPS i przekazała jego podopiecznym ziemniaki. Zdjęcia z wizyty opublikowała w mediach społecznościowych, dodając komentarz: „Będzie dzisiaj pyszny rosół”. Odnosiła się przy tym do afery wokół kawalerki prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.

Akcja gwałtownie spotkała się z krytyką. Zarzucono Gajewskiej uprzedmiotowienie osób z DPS i wykorzystanie ich w kampanii. Posłanka przeprosiła, ale tylko za publikację zdjęć, nie za samą wizytę.

— Ten słynny worek ziemniaków uraził wyborców na Podkarpaciu. To zdjęcie rozchodziło się po domach, wywołując ogromne emocje — podkreśliła Łukacijewska. Dodała, iż ktoś, kto ma wyczucie społeczne, takich błędów nie popełnia.

Europosłanka nie chciała jednoznacznie ocenić, czy Gajewska powinna ponieść konsekwencje, ale zaznaczyła:

— Kto się nie nadaje, kto zawala, powinien być odsunięty lub przesunięty.

Słowa krytyki płyną także z samego DPS.

— Myślałem, iż przywiozą ciastka albo coś słodkiego. A oni nawieźli kartofli. Cyrk. Złapali pana Stasia, porobili zdjęcia i pojechali — opowiadał jeden z pracowników. Mężczyzna uwieczniony na zdjęciu cierpi na demencję.

Dyrektor placówki poinformował, iż wizyty ekipy KO nie uzgodniono z kierownictwem, a całe wydarzenie odbiło się negatywnie na podopiecznych DPS.

Na podst. WP

Idź do oryginalnego materiału