Fryzjerzy i barberzy na Cyprze biją na alarm. Coraz więcej salonów działa poza ustalonymi godzinami pracy – choćby w niedziele i święta. Federacja Fryzjerów i Barberów apeluje o zmiany w przepisach.
Nieuczciwa konkurencja w salonach fryzjerskich
Przewodniczący Federacji, Nakis Pantelides, poinformował media, iż problemem są głównie zagraniczni właściciele salonów. Choć ich działalność jest legalna, nie stosują się do obowiązujących godzin otwarcia.
– Dla nich nie istnieją niedziele, święta ani Wielkanoc. Otwierają salony choćby do północy – mówi Pantelides.
Taka sytuacja powoduje nieuczciwą konkurencję. Cypryjscy fryzjerzy i barberzy pracują zwykle od 8:00 do 19:00. Tymczasem inni otwierają lokale od 6:00 rano aż do późnych godzin wieczornych.
Fryzjerzy na Cyprze chcą zmian w przepisach
Pantelides zaznacza, iż federacja nie chce zamykania tych biznesów. Chodzi jednak o równe zasady dla wszystkich.
– To nie jest zdrowa rywalizacja. Prosimy ministerstwo handlu o możliwość przeprowadzania kontroli – dodaje.
Obecnie to właśnie ministerstwo handlu jest odpowiedzialne za sprawdzanie, czy salony przestrzegają prawa. Jednak wiele z nich omija przepisy – np. jeden właściciel uzyskuje licencję, a w salonie pracuje kilka osób, nie zawsze legalnie zatrudnionych.
Elastyczność, ale na jasnych zasadach
Federacja nie sprzeciwia się większej elastyczności w godzinach otwarcia. Wielu fryzjerów chciałoby mieć możliwość zamknięcia salonu w poniedziałki i pracy w czwartki – lub odwrotnie. Ankieta wśród członków federacji wykazała, iż większość popiera model: 6 dni otwarcia salonu, 5 dni pracy dla pracownika.
Aktualnie obowiązujące przepisy nakazują zamknięcie salonów w czwartki i niedziele.
Barberzy Cypr: potwierdzenie problemu w Nikozji
Poseł Zielonych, Stavros Papadouris, sprawdził sytuację w centrum Nikozji. Odwiedził stare miasto i potwierdził, iż wiele salonów działa w niedozwolonych godzinach. Ministerstwo handlu przyznało, iż problem istnieje i wymaga reakcji.