Francja: od emerytury do dyktatury, czyli telewizja kłamie

1 rok temu

Gdy oglądałem ostatnio w telewizji „Wiadomości”, a potem w innych telewizjach, „Aktualności”, „Doniesienia”, „Dzienniki” itd. itp. to wszędzie od TVP poprzez TVN aż do Polsatu powtarzane są te same bzdury na temat podłoża przewalających się w tej chwili przez Francję protestów. Wszyscy tele-dziennikarze powtarzają jak slogan twierdzenie, iż we Francji ludzie protestują głownie przeciw podniesieniu wieku emerytalnego.

Chciałbym w tym miejscu pokazać wszystkim tele-propagandystom jedno tylko zdjęcie z czasów mojej młodości – będące ilustracją tego artykułu – kiedy załoga FSM protestowała przeciw arogancji władzy i wtedy też telewizja kłamała!

Młodszym pokoleniom czytelników przypomnę, iż skrót DTV w rozwinięciu oznaczał „Dziennik Telewizyjny” i tak wtedy w temacie FSM w Bielsku-Białej i w Tychach jak w tej chwili w temacie protestów we Francji telewizja kłamała i kłamie jako środek masowego ogłupiania.

Paryż znam prawie tak samo jak Bielsko-Białą, bo w stolicy Francji bywałem w różnych okresach czasowych aż 27 razy i mam tam do dziś wielu przyjaciół, a język francuski rozumiem na tyle dobrze, iż zdarzało mi się w życiu niejednokrotnie już prowadzić tłumaczenia symultaniczne. Moi francuscy przyjaciele zaalarmowali, iż prezydent Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron (były bankowiec) wprowadził tylnymi drzwiami ordynarną dyktaturę.

Bankster Macron jeździł na szkolenia do Moskwy i od Putina nauczył się jak pacyfikować własne społeczeństwo.

To co wyprawia policja francuska na ulicach Paryża i innych miast niczym się nie różni od wybryków rosyjskiej Federacyjnej Służby Bezpieczeństwa wobec demonstrantów antywojennych w Moskwie!

„Nasze” telewizje od publicznej po prywatne, kablowe i regionalne są przepełnione naiwnymi spikerami i klepią od rana do wieczora dyrdymały o tym, iż Paryż się pali z powodu podwyżki wieku emerytalnego, a jest to tylko pół prawdy!

Jak mawiał nasz śp. ksiądz Tischner, to: „półprawda jest całym kłamstwem”, albo jak kto woli „prawdą po góralsku” czyli…

Wprawdzie początkiem protestów były plany bankstera Macrona podniesienia wieku emerytalnego z 62 na 64 lata, ale wściekłość Francuzów wywołał sposób w jaki te zamierzenia nowego dyktatora wprowadzono w życie!

Otóż wielbiciel Putina z nad Sekwany, gdy tylko dowiedział się, iż w parlamencie nie znajdzie większości do przeforsowania takiej ustawy, to postanowił wprowadzić stan wojenny po francusku, czyli posłużył się artykułem 49.3 – konstytucji Republiki Francuskiej!

Na co pozwala art.49.3 Konstytucji Republiki Francuskiej? Otóż w sytuacjach tzw. wyjątkowych rząd może wprowadzać nowe uregulowania prawne bez konieczności przegłosowania ich w parlamencie!

Zatem można już nie mieć wystarczającej większości do rządzenia, ale dalej sobie rządzić dekretami! Przy okazji na mocy tego samego artykułu konstytucji ten sam Macron wprowadził szereg ograniczeń praw pracowniczych, o których teraz nie będę pisał, bo same w sobie mogą być tematem na kolejny artykuł.

Apogeum wzburzenia społeczeństwa wywołał ogłoszony zakaz demonstracji w Paryżu, który osiągnął tylko ten rezultat, iż w stolicy Francji zapłonęły nie tylko opony, ale również niektóre samochody.

Moim zdaniem, to wszystko się skończy obaleniem rządu w Pałacu Elizejskim przy rue du Faubourg Saint Honoré nr 55 i nie dalej jak po wakacjach czyli we wrześniu lub w październiku 2023 roku odbędą się nad Sekwaną nowe wybory, a sam Macron skończy swój niechlubny byt na śmietniku historii.

A wtedy… wszystkie telewizje nad Wisłą ogłoszą, iż takiego obrotu sprawy nikt w Europie się nie spodziewał.

Ciekawi mnie tylko czy Premier Morawiecki wygłosi już w najbliższym tygodniu płomienne przemówienie w telewizji w obronie gnębionego narodu francuskiego i zarządzi wysłanie do Paryża kilkadziesiąt tysięcy hełmów dla demonstrantów, aby nie obrywali pałami po gołych głowach?

Rajmund Pollak

Idź do oryginalnego materiału