Francja: Lecornu potwierdza ustępstwo ws. reformy emerytalnej

2 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/demokracja/news/francja-lecornu-potwierdza-ustepstwo-ws-reformy-emerytalnej/


Premier Francji Sébastien Lecornu, który stara się utrzymać poparcie Socjalistów, ogłosił, iż zamierza zawiesić obowiązywanie kontrowersyjnej rządowej reformy emerytalnej aż wyborów prezydenckich w 2027 roku.

Francuscy parlamentarzyści w najbliższych dniach rozpoczną debatę nad projektem ustawy o finansowaniu zabezpieczenia społecznego na 2026 rok (PLFSS), a Sébastien Lecornu zamierza wpisać zamrożenie reformy emerytalnej bezpośrednio do tekstu ustawy.

Jest to ważne ustępstwo wobec 69 deputowanych Partii Socjalistycznej, którzy utrzymanie rządu u władzy uzależnili od uchylenia ustawy z 2023 roku podnoszącej wiek emerytalny z 62 do 64 lat.

Szef rządu złoży dzisiaj (23 października) tzw. list modyfikujący do projektu ustawy o finansowaniu zabezpieczenia społecznego na 2026 rok. List ten będzie musiał zatwierdzić rząd. Stanie się to na nadzwyczajnym posiedzeniu, które ma odbyć się także dzisiaj.

List modyfikujący to rzadko stosowane rozwiązanie. Pozwala ono ministrom wprowadzać zmiany do projektu ustawy jeszcze przed rozpoczęciem debaty parlamentarnej. Może to być decydujący manewr w sytuacji głębokich podziałów we francuskim parlamencie.

Zgodnie z francuską konstytucją parlament ma 50 dni na rozpatrzenie PLFSS. Debata nad budżetem państwa może potrwać dłużej, ponieważ Lecornu wykluczył zastosowanie artykułu 49.3 konstytucji – kontrowersyjnego mechanizmu pozwalającego przyjąć ustawę bez głosowania.

Jeśli parlamentarzyści nie osiągną porozumienia przed upływem 50 dni, rząd będzie mógł przyjąć niezmienioną wersję budżetu w drodze rozporządzenia. Włączając zawieszenie reformy emerytalnej bezpośrednio do pierwotnego tekstu ustawy, Lecornu chce zapewnić, iż środek ten wejdzie w życie niezależnie od dalszych losów legislacyjnych projektu.

Opcja listu modyfikującego spotkała się z niespodziewanym poparciem zarówno ze strony lidera skrajnie lewicowej partii Niepokorna Francja (LFI) Jeana-Luca Mélenchona, jak i Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN). Obie partie zaledwie tydzień wcześniej złożyły odrębne wnioski o wotum nieufności wobec rządu.

„Macrona już nikt nie słucha”

Prezydent Emmanuel Macron pozostaje jednak niechętny cofnięciu jednej z kluczowych reform swojej drugiej kadencji. Podczas wtorkowej (21 października) wizyty w Słowenii określił reformę z 2023 roku jako „konieczną dla kraju”. Powiedział, iż „nie zostanie ona ani uchylona, ani zawieszona, a jedynie odłożona w czasie”.

Jego słowa wywołały ostrą reakcję Partii Socjalistycznej. – Nikt już nie słucha Macrona – stwierdził wczoraj wieczorem europoseł socjalistów Pierre Jouvet.

Rzeczniczka rządu Maud Bregeon starała się złagodzić napięcia, zapewniając, iż „nie będzie żadnych sztuczek” i iż reforma emerytalna „zostanie rzeczywiście zawieszona”.

W swoim pierwszym wystąpieniu przed parlamentem Lecornu ostrzegł, iż zamrożenie reformy może kosztować 400 milionów euro w 2026 roku i 1,8 miliarda euro w kolejnym, co oznacza konieczność znalezienia oszczędności w innych obszarach.

Przedstawiony w zeszłym tygodniu projekt budżetu przewiduje już korektę fiskalną w wysokości 30 miliardów euro – w tym 17 miliardów euro cięć wydatków i 13 miliardów nowych dochodów – aby utrzymać deficyt publiczny poniżej 5 proc. Oznaczałoby to zaledwie 0,4-procentowy spadek w porównaniu z deficytem prognozowanym na 2025 rok.

Idź do oryginalnego materiału