Francja: Jordan Bardella „zagranicznym agentem”? Tak twierdzą pozostali kandydaci

1 tydzień temu

Skrajnie prawicowy kandydat Jordan Bardella wziął wczoraj udział w swojej pierwszej debacie z innymi kandydatami wiodącymi, będąc atakowanym przez wszystkich swoich przeciwników politycznych, szczególnie z powodu jego rzekomych powiązań z Kremlem.

Chociaż Jordan Bardella (Zjednoczenie Narodowe, RN) odmówił udziału w dwóch ostatnich debatach medialnych z liderami list w wyborach europejskich, był on głównym celem podczas dwugodzinnej debaty w niedzielę (5 maja).

Prowadzący w sondażach o ponad 30 proc., skrajnie prawicowy kandydat od początku debaty był atakowany za rzekome powiązania jego partii z Rosją, a w szczególności za stanowisko posła Thierry’ego Marianiego, zajmującego 9. miejsce na liście Zjednoczenia Narodowego, który jest oskarżany o bycie człowiekiem Władimira Putina i prezydenta Syrii Baszara al-Assada.

– Pan Mariani był ministrem za czasów Nicolasa Sarkozy’ego i jego stanowisko w sprawie Krymu jest stanowiskiem byłego prezydenta – odpowiedział Jordan Bardella.

Szefowa prezydenckiej listy Valérie Hayer określiła jako „haniebną” odmowę poparcia w Parlamencie Europejskim wyroków przeciwko uwięzieniu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

– Kto jest dziś głównym europejskim importerem rosyjskiego gazu? To Francja Emmanuela Macrona: karmicie machinę wojenną Kremla, a sami dajecie lekcje – odparł kandydat RN.

Kandydatka Zielonych Marie Toussaint bez ogródek oskarżyła go o bycie „zagranicznym agentem”, podczas gdy socjalista Raphaël Glucksmann powiedział, iż nie chce żadnych „kremlowskich telegrafistów”.

Imigracja

Gdy Jordan Bardella przedstawiał swój program na temat imigracji, opowiadając się w szczególności za „deportacją wszystkich ludzi, którzy nie mają nic do roboty [we Francji]”, „ograniczeniem strefy Schengen” i krytykując „niemoc Europy”, reakcje przyszły szybko.

– Hasła waszej partii dotyczące zerowej imigracji to wideo z TikToka. To nie odpowiada rzeczywistości – powiedział kandydat socjalistów, podczas gdy Valérie Hayer potępiła „fantazje i podsycanie lęków”.

Jedynie prawicowo-liberalny kandydat François-Xavier Bellamy (LR) utrzymywał, iż „we Francji jest zdecydowanie za dużo imigracji”.

Podczas gdy na prawicy Bellamy i Marion Maréchal (Rekonkwista) koncentrowali swoje ataki na większości prezydenckiej, kandydatka ruchu Reconquęte wskazywała na izolację RN i grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim.

Jeśli chodzi o ingerencję zagraniczną, Bellamy nie zawahał się wskazać palcem na powiązania między prezydentem Republiki Azerbejdżanu (Ilhamem Alievem) a kandydatem z listy Jordana Bardelli, Thierrym Marianim.

– Należysz do rodziny politycznej, z której przewodnicząca Komisji Europejskiej udała się do Azerbejdżanu w poszukiwaniu gazu: jeżeli jesteś konsekwentny, opuść swoją europejską rodzinę polityczną – odparł Jordan Bardella.

Idź do oryginalnego materiału