Ponad 45 proc. głosów w przedterminowych wyborach parlamentarnych w okręgu paryskim zdobył 74-letni centroprawicowy polityk Michel Barnier, podały w niedzielę wieczorem francuskie gazety „Le Parisien” i „Les Echos”.
Michel Barnier osiągnął ten wynik niespełna rok po tym, jak jego rząd przegrał głosowanie w sprawie wotum zaufania.
Barnier to premier Francji o najkrótszym stażu w historii V Republiki. W ubiegłym roku sprawował urząd szefa rządu zaledwie przez trzy miesiące. To jednak weteran unijnej polityki, który dwukrotnie pełnił funkcję komisarza UE (w Komisjach Romana Prodiego i Joségo Manuela Barroso), a także był negocjatorem brexitu z ramienia Unii Europejskiej.
Barnier prowadzi z wynikiem 45 proc. przed wspieraną przez Zielonych socjalistką Frédérique Bredin, która uzyskała 31 proc. głosów. Kandydat skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Thierry Mariani zdobył 7,5 proc.
Partia prezydenta Emmanuela Macrona, Odrodzenie, oraz skrajnie lewicowe ugrupowanie Jeana-Luca Mélenchona, Niepokorna Francja (LFI), nie wystawiły w wyborach swoich kandydatów.
Frekwencja była niska i wyniosła jedynie 26 proc. Głosowanie uzupełniające rozpisano po usunięciu ze Zgromadzenia Narodowego posła partii Odrodzenie Jeana Laussucqa z powodu nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej.
Druga tura wyborów odbędzie się w najbliższą niedzielę (28 września). Jeśli Barnier zostanie wybrany, będzie jedynym posłem centroprawicy spośród 18 posłów reprezentujących Paryż.