Fragmenty listów I.W. Girkina-Striełkowa z kolonii karnej

wiernipolsce1.wordpress.com 5 godzin temu

ocena bieżących wydarzeń międzynarodowych

IGOR STRIEŁKOW: POZYCJE MOSKWY PRZED „ZJEDNOCZONYM FRONTEM” USA I UE BĘDĄ BARDZO WRAŻLIWE

Dziękuję za streszczenie! Tutaj w kolonii wszystko jest bardzo „pogniecione”, stąd nie da się spokojnie, bez pośpiechu pisać, czytać ponownie, edytować tekstu, żeby wydać go „sprawdzonym”. Dlatego wszystko wychodzi „surowo” i „dodam kilka wcześniej niewspomnianych szczegółów w różnych listach.

Nawiasem mówiąc, absolutnie „w punkt” zasugerowałeś, iż „sytuacja może się radykalnie zmienić w weekend” (w rejonie wojny „bliskowschodniej” (teraz – „12-dniowej”)). – Jestem choćby nieco „zszokowany” (nawet „przejściowym”) wynikiem, jakim zakończyła się cała ta hańba. Mam silne podejrzenia, iż ​​w Iranie doszło do zamachu stanu – „dla dobra wojny” wyeliminowano/zniszczono kierownictwo IRGC ( Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej -PZ) i „sojusznicze” struktury wojskowo-polityczne z nim związane, po czym (ponieważ zamach ten został wcześniej uzgodniony z USA i Izraelem) wojna została przerwana, jako iż osiągnęła wszystkie swoje cele. Buduje się dość logiczny łańcuch: „nagła przypadkowa śmierć” irańskiego prezydenta – późniejsze wycofanie sił irańskich z Syrii – klęska Hezbollahu przez Izrael (z „bardzo powściągliwą reakcją Iranu”) – klęska struktura wojskowa Huti w Jemenie (z bardzo powściągliwą reakcją Iranu) – gwałtowny upadek reżimu Assada, który stracił zewnętrzne wsparcie – i wreszcie potężny atak izraelskiego lotnictwa, wspieranego od wewnątrz przez szeroko zakrojoną kampanię sabotażową, która unieruchomiła irańskie siły obrony powietrznej (które zostały całkowicie „zmiecione” przez irański kontrwywiad i służby bezpieczeństwa), – zniszczenie kierownictwa IRGC i sił powietrznych, Sztabu Generalnego, z całkowitym lekceważeniem „duchowych przywódców” (w tym samym czasie – jak zauważył Lew Wierszynin – nastąpiła fala morderstw osób związanych z IRGC w aparacie państwowym itp.). – Następnie potężny atak Stanów Zjednoczonych tylko na obiekty nuklearne i… i to wszystko. „Wojna się skończyła – wszyscy wygrali!” (i Izrael, i Iran, i USA). – „Dziękujemy wam wszystkim, wszyscy są wolni!” Do tego możemy dodać niewytłumaczalnie bierną reakcję Chin (jakby Chińczycy byli z góry ostrzegani o krótkoterminowym charakterze tej „farsy”). jeżeli ta hipoteza jest prawdziwa, to już niedługo Iran bardzo „ociepli swój stosunek” do USA i Izraela (jeśli nie słowami, to czynami), a USA również „nagle” zaczną stopniowo znosić sankcje wobec „posłusznego Teheranu”. Zobaczmy… Ten proces nie jest prosty i może zostać w każdej chwili zakłócony przez którąkolwiek ze stron (np. w Iranie z przyczyn polityki wewnętrznej, gdzie teraz „podzielą dziedzictwo IRGC”).

W każdym razie dla Rosji sytuacja tylko się pogorszyła: po pierwsze, zostało dość brutalnie „pokazane nasze miejsce w szeregu” na ofertę „mediacji”; po drugie, jeżeli Iran zostanie „przywołany do porządku” (tj. USA i spółka zaczną odzyskiwać kontrolę nad tym krajem) – nie możemy spodziewać się po tym niczego dobrego; i po trzecie: po zwycięstwie w Iranie Trump powróci „na pole ukraińskiego uregulowania” jako „triumfujący” (z hasłem „pokój przez siłę”) – i powróci ze znacznie twardszą (w stosunku do Rosji) pozycją. Jego bezczelność (poparta szybkim sukcesem, jaki właśnie osiągnął) wzrośnie wielokrotnie, a pozycja Moskwy (która nagle znów znajdzie się naprzeciwko „wspólnego frontu” USA i UE) będzie bardzo krucha. I czy nie okaże się, iż ostatnie „brawurowo-zwycięskie” wypowiedzi w SPIEF ( chodzi o Petersburskie Forum Ekonomiczne -PZ)(niepoparte niczym – bez prawdziwych sukcesów militarnych) zostaną ewentualnie zastąpione zupełnie innymi? – Również „zobaczymy”. jeżeli chodzi o naszą własną wojnę (czyli SOW), sukcesy czerwcowe nie są szczególnie imponujące: front wroga wciąż nie został przełamany i bardzo, bardzo powoli „odpełza” na odległości, których nie można choćby nazwać „sukcesem operacyjnym” w nauce wojskowej. I to jest bardzo smutne.

Z poważaniem, I.W. Girkin

25.06.2025
/fragment listu do towarzysza broni Froła Wladimirowa/
https://t.me/strelkovii/7110
—————————-

IGOR STRIEŁKOW O MOŻLIWEJ WSPÓŁPRACY FEDERACJI ROSYJSKIEJ Z CHINAMI

Jeśli chodzi o prognozy pana W*****, które uprzejmie mi Pan przesłał, to nie podzielam w pełni jego opinii na temat sytuacji gospodarczej w Federacji Rosyjskiej. Między innymi dlatego, iż (według niektórych, choć nie do końca potwierdzonych, sygnałów) Chiny albo są już zmuszone do udzielenia Rosji znacznie skuteczniejszej pomocy niż dotychczas, albo zostaną do tego zmuszone niedługo – opierając się (jednocześnie) na własnych interesach strategicznych. Na przykład dlatego, iż USA najwyraźniej zdołały „całkowicie podważyć” indyjsko-chińskie zbliżenie, nie tylko blokując je na jakiś czas, ale wręcz przeciwnie – poważnie zaostrzając konflikt i wciągając Indie w militarno-polityczną konfrontację z Pekinem w sojuszu z USA i spółką.

W tej sytuacji (przykładem konsekwencji, których jest „oderwana pospiech ibezczelność” USA/Izrael w konflikcie z Iranem), Chiny mają pilną potrzebę posiadania w Rosji nie tylko lojalnego źródła surowców, ale sojusznika militarno-politycznego o szerokich możliwościach i bardzo szerokiej „autonomii” / własnych interesów (które Chiny będą zmuszone brać pod uwagę, choćby jeżeli nie będą one dla nich w pełni korzystne).

Teoretycznie, ta sytuacja daje naszym władzom wiele możliwości (w tym najbardziej korzystnych ze wszystkich dotychczas jakie miały miejsce) , ale oczywiście jest bardzo wątpliwe, aby nasi urzędnicy nie tylko potrafili je skutecznie wykorzystać, ale po prostu je zrozumieli i zrozumieli ich znaczenie. Prymitywne „instynkt krokodyla” nie przyczyniają się do strategicznych spostrzeżeń (i w tym W***** ma więcej niż rację). Co gorsza, nasza reakcja na nowe układy geopolityczne może okazać się „notorycznie asymetryczna” choćby dla zwykłego zdrowego rozsądku.

Jednak zobaczymy… Wydarzenia rozwijają się bardzo szybko, nie jesteśmy w stanie na nie wpłynąć, więc możemy tylko patrzeć…

Życzę Ci zdrowia, a Tobie i Twoim towarzyszom – szczęścia wojskowego!

Z szacunkiem i wdzięcznością,

I.W. Girkin 21.06.2025
/fragment listu do towarzysza w K25/
https://t.me/strelkovii/7111
———
IGOR STRIEŁKOW O „SPOŁECZNEJ I POLITYCZNEJ SCHIZOFRENII”

Dziękuję za bardzo dobry wybór wiadomości!

Niestety, wydarzenia „pędzą galopem”, a ja otrzymuję informacje już „w trybie retro”. No cóż – przynajmniej w ten sposób (w „Lefortowie” choćby tego nie było – listy docierały do ​​mnie po wielu tygodniach, a choćby miesiącach)*.

Porażka Iranu (i, bardzo możliwe, „prowadzony na potrzeby wojny” i wcześniej uzgodniony z USA i Izraelem zamach stanu, który zniszczył wszechmoc IRGC) nieuchronnie doprowadzi do szybkiego „powrotu” USA/Trump na „pole ukraińskie” – ale z dużo trudniejszymi (dla nas) wymaganiami i warunkami. Bezczelne stwierdzenie o „pokoju dzięki siły” jest prologiem do prób osiągnięcia tego samego „w kierunku ukraińskim”. Tymczasem ostatnie „niejasne ruchy” naszych władz (sądząc po wypowiedziach w SPIEF), „próbujące poruszać się w różnych kierunkach jednocześnie” – pokazują całkowity brak jakiejkolwiek strategii w naszym przywództwie. Wzajemnie sprzeczne wypowiedzi są symbolem „spustoszenia w umysłach”, jakie panuje w rządach Rosji od „początku upadku koncepcji wielkiej potęgi energetycznej” (czyli „surowcowego dodatku” Zachodu) – czyli od około 2014 roku. Do tej pory (11 lat później) to „spustoszenie” nie tylko nie zostało przezwyciężone, ale także wzrosło wielokrotnie, przypominając (miejscami) naturalną „społeczno-polityczną schizofrenię”.

Jednocześnie ożywiamy „tradycyjne wartości” i próbujemy „powrócić do objęcia naszych drogich amerykańskich (i innych) partnerów”, którzy systematycznie niszczyli i przez cały czas niszczą te wartości. Deklarujemy potrzebę przekształcenia tzw. „Ukrainy” w bezpieczne (dla Rosji) i neutralne państwo, ale całkowicie ignorujemy fakt, iż bez całkowitej klęski (militarnej i politycznej) tego państwa (w obecnej formie – na pewno) – wymienione cele są absolutnie niemożliwe do osiągnięcia. Deklarujemy „nielegalność” Zełenskiego i całego „ukraińskiego” rządu, ale nieustannie mówimy o naszej gotowości do negocjacji z nim i zawierania porozumień. Wreszcie „pobrzękujemy bronią” w słowach, ale w rzeczywistości jesteśmy dumni z „zdobycia Komara i Dylejewki” – które (podobnie jak dziesiątki innych osiedli zdobytych wcześniej i jeszcze niezdobytych) nie mają żadnego znaczenia strategicznego w toku wojny, podczas gdy z tygodnia na tydzień coraz większe ciosy w nasze głębokie zaplecze – mają znacznie większe znaczenie i wpływ na przebieg konfliktu zbrojnego.

„Zwalczamy nielegalną migrację” i w ciągu zaledwie jednego roku legalnie sprowadziliśmy do Rosji 6 milionów całkowicie nieasymilujących się i heterodoksyjnych (w przytłaczającej większości) cudzoziemców. W końcu „dążymy do substytucji importu”, ale uparcie „dusimy” nasz sektor produkcyjny gospodarki dzikimi stopami bankowymi i kredytowymi, a także nie zapewniamy „okrętom flagowym” naszego przemysłu maszynowego niezwykle potrzebnego (w warunkach wojny) wsparcia państwa. „Wołamy z całych sił” o „zwiększenie kompetencji organów rządowych” i już pozwalamy ludziom bez wyższego (jakiegokolwiek wyższego! – nie mówiąc o specjalistycznym!) wykształcenia prowadzić sprawy śledcze…

I tak jest wszędzie, we wszystkim… I – co najbardziej przygnębiające – w warunkach bardzo trudnej i nieudanej wojny, którą przez cały czas obłudnie nazywają SWO i próbują prowadzić „bez wysiłku” – tylko przy pomocy „sił bezpieczeństwa” (a nie są w stanie wykonać tego zadania bez pomocy i wysiłku wszystkich sił państwa).

Jeśli nie zmienimy radykalnie naszej polityki w stosunku do wojny i gospodarczej restrukturyzacji przemysłu/gospodarki pod jej potrzeby w najbliższej przyszłości, ryzykujemy poniesienie w niej miażdżącej (dla całej naszej państwowości) klęski. jeżeli nie zmienimy priorytetów całej naszej polityki państwowej z „zapewnienia prywatno-korporacyjnych interesów wąskiej grupy osób/korporacji” na interesy narodowe, państwo upadnie (przy okazji grzebiąc pod sobą te same „struktury korporacyjne”, które „odcinają gałąź, na której siedzą”, bezmyślnie pochłaniając pozostałe zasoby – w tym zasoby ludzkie gwałtownie kurczącego się narodu rosyjskiego tworzącego państwo. Stoimy na skraju katastrofy, ale choćby nie chcemy jej podejrzewać…

Z poważaniem, I. W. Girkin
25.06.2025
/fragment listu do towarzysza broni Aleksandra Hetmanowa/
https://t.me/strelkovii/7109

(*) Areszt Śledczy Lefortowo (ФКУ СИЗО-2 ФСИН Rosji), to areszt śledczy w Moskwie, podległy Ministerstwu Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej. Znajduje się w dzielnicy Lefortowo pod adresem Lefortowski Wał, bud. 5
——————
(wybór i tłum. PZ)

Idź do oryginalnego materiału