Andrew Miller na łamach „Foreign Affairs” ostrzega, iż dotychczasowy, bezwarunkowy model relacji USA–Izrael jest nie do utrzymania i szkodzi wszystkim stronom konfliktu.
Andrew Miller od lat zajmuje się polityką bliskowschodnią; służył jako istotny urzędnik ds. Egiptu za prezydentury Baracka Obamy, a ds. Izraela za prezydentury Joe Bidena.
Autor przypomina, iż od lat 90. Stany Zjednoczone udzielają Izraelowi wyjątkowego wsparcia – politycznego, wojskowego i dyplomatycznego – niespotykanego w relacjach z żadnym innym państwem. Tzw. „relacja wyjątkowa” oznacza m.in. brak realnych warunków dołączanych do pomocy militarnej, regularne blokowanie krytycznych rezolucji w ONZ oraz tolerowanie izraelskiego zaangażowania w amerykańską politykę wewnętrzną.
Zdaniem Millera ta polityka stworzyła po obu stronach niezwykle ryzykowną sytuację. Izrael, mając pewność nieograniczonego wsparcia Waszyngtonu, przyjmował coraz bardziej ryzykowne strategie – od rozszerzania osiedli na Zachodnim Brzegu po działania wojskowe w całym regionie. USA, utożsamiane z izraelskimi decyzjami, ponoszą za nie koszty, tracąc pozycję międzynarodową i obciążając własne siły w innych regionach.
Wojna w Gazie po ataku Hamasu z 7 października 2023 roku – jak pisze Miller – obnażyła słabość amerykańskiego wpływu na izraelskie działania. Biden, a później Trump, mimo prób wywierania presji, przez większość czasu de facto akceptowali izraelską strategię, co przełożyło się na masowe ofiary cywilne, głód i zniszczenie infrastruktury w Gazie. Autor podkreśla, iż amerykańska pomoc humanitarna była skuteczna tylko wtedy, gdy łączono ją choćby z symbolicznymi warunkami.
Miller wskazuje, iż również dla Izraela bilans wojny i wyjątkowej relacji jest niekorzystny: kraj jest coraz bardziej izolowany, narażony na postępy Iranu w programie nuklearnym, a poparcie społeczne dla Izraela w USA – zwłaszcza wśród młodych – gwałtownie spada. Rosną też wewnętrzne zagrożenia, w tym kryzys demokracji i ryzyko nowej intifady.
Autor argumentuje, iż Waszyngton musi odejść od modelu bezwarunkowego wsparcia i przejść do „normalnej” relacji – takiej, jaka obowiązuje wobec innych sojuszników. Taki model powinien obejmować jasne oczekiwania, egzekwowanie amerykańskiego i międzynarodowego prawa, możliwość uzależniania pomocy od zgodności z celami USA oraz zakaz ingerowania w politykę wewnętrzną drugiego państwa.
Według Millera normalizacja relacji może poprawić szanse na powstrzymanie izraelskiej aneksji Zachodniego Brzegu, ułatwić wspólne działania wobec Iranu oraz stworzyć warunki do odbudowy palestyńskiej administracji. Jego zdaniem dalsze trwanie przy dotychczasowym modelu grozi utratą wpływów USA, izolacją Izraela i ostatecznym załamaniem palestyńskiego społeczeństwa.
Źródło: Foreign Affairs
Pach

1 godzina temu











