Firmy kurierskie zapłacą? Nowa danina ma pomóc miastu

2 godzin temu
Zdjęcie: Firmy kurierskie zapłacą? Nowa danina ma pomóc miastu


Czy firmy kurierskie powinny ponosić opłaty za zlokalizowane na terenie miasta punkty odbioru przesyłek? Taki pomysł przedstawił kielecki radny, Wiktor Pytlak. Jego zdaniem miasto mogłoby uzyskać w ten sposób dodatkowe wpływy do budżetu, które po odpowiednim rozdysponowaniu pomogłyby w poprawie wyglądu i warunków życia na miejskich osiedlach.

Radny z klubu Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z Radiem Kielce wyjaśnia, iż w tej chwili nie ma jasno określonych przepisów prawa, które pozwalałyby egzekwować opłaty od firm świadczących usługi dostarczania przesyłek do wybranego punktu. Zapewnia przy tym, iż chodzi tu o sprawiedliwość, a nie walkę z wielkimi korporacjami. Swoją propozycję opisał w interpelacji skierowanej do władz miasta.

– To jest branża gigantów bardzo często spoza Polski i Unii Europejskiej, którzy nie rozliczają się z podatków proporcjonalnie do obrotów, które osiągają. Moim zdaniem jest to niesprawiedliwe dla samorządów, jak i dla ich mieszkańców. Pamiętajmy, iż już teraz, jako podatnicy, często dorzucamy się do obsługi otoczenia związanego z urządzeniami do nadawania i odbioru przesyłek. Mam tu na myśli rozjechane zieleńce lub chodniki przez pojazdy dostawcze, czy przepełnione kosze na śmieci w otoczeniu punktów odbioru przesyłek – tłumaczy.

Wiktor Pytlak podkreśla, iż jego pomysł w żaden sposób nie ma na celu wprowadzenia nowych lub podwyższenia istniejących danin. Radny uważa, iż zmiana przepisów mogłaby pozwolić na jednoznaczne określenie kategorii urządzeń służących do odbierania paczek i uznanie ich za obiekty budowlane. To z kolei miałoby w jego opinii zapewnić dodatkowe wpływy do miejskiej kasy.

– Samorządy w Polsce przez cały czas zastanawiają się nad tym jak zmierzyć się z tym wyzwaniem. Wiele z nich już rozważa możliwość uznania urządzeń paczkowych za budowle. Przy przyjęciu takiego rozwiązania władze samorządu miałyby możliwość pozyskania 2 proc. podatku od wartości takiego obiektu – zwraca uwagę.

Wiktor Pytlak wskazuje, iż opłaty miałyby dotyczyć wyłącznie urządzeń wolnostojących. Z kolei punkty odbioru w sklepach lub obiektach usługowych nie byłyby objęte dodatkową daniną.

– Zabiegam tak naprawdę o to, żeby wprowadzić w Kielcach przejrzyste i sprawiedliwe rozwiązania. Z jednej strony mamy lokalnych przedsiębiorców, którzy płacą podatki i dają miejsca pracy. Jednocześnie muszą konkurować z tymi wolnostojącymi urządzeniami, które kilka dają naszemu miastu – ocenia.

– Pamiętajmy także, iż każdy przedsiębiorca chcący korzystać z pasa drogowego musi to zgłosić i zapłacić za udostępnienie takiego terenu. Urządzenia z przesyłkami często są także oklejone reklamami. Miasto z tego tytułu również mogłoby czerpać korzyści – przekonuje Wiktor Pytlak.

Ile miasto mogłoby zyskać na wprowadzeniu opłaty za funkcjonowanie wolnostojących punktów odbioru przesyłek? Radny przyznaje, iż na razie trudno określić skalę potencjalnych zysków. Jednak zgodnie z jego wyliczeniami przykładowo przy rocznym opodatkowaniu 100 urządzeń byłoby to 100 tys. zł, czyli 1 tys. od urządzenia.

Radny uważa, iż dodatkowe pieniądze mogłyby być przeznaczone na remonty chodników, placów zabaw czy tworzenie nowych miejsc parkingowych na kieleckich osiedlach.

Idź do oryginalnego materiału