Ministerstwo Finansów przygotowało wyliczenia kosztów prowadzenia firmy na 2026 rok, które budzą przerażenie w środowisku przedsiębiorców. Jeden z obowiązkowych składników miesięcznych kosztów wzrośnie do poziomu, który dla małych firm może okazać się nie do udźwignięcia.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Budżety firm pod ogromną presją kosztową
Portal BiznesINFO.pl ujawnił alarmujące prognozy Ministerstwa Finansów dotyczące kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w najbliższych latach. Według resortowych wyliczeń, osoby prowadzące własne firmy będą musiały przygotować się na dramatyczny wzrost jednej z największych pozycji kosztowych w swoich budżetach.
Kluczowym czynnikiem napędzającym wzrost obciążeń finansowych przedsiębiorców będzie kolejna podwyżka płacy minimalnej, która ma bezpośredni wpływ na sposób ustalania wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Resort finansów przewiduje, iż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej osiągnie w 2026 roku poziom 9656 złotych brutto miesięcznie.
Ta prognoza ma najważniejsze znaczenie dla wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą, ponieważ podstawę ich składek ZUS stanowi 60 procent przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Oznacza to, iż podstawa składek wyniesie 5793,60 złotych, co stanowi fundament do obliczania wszystkich zobowiązań wobec systemu ubezpieczeń społecznych.
Miesięczne koszty przekroczą dwutysięczną barierę
Szczegółowe wyliczenia przedstawione w raporcie Bankier.pl pokazują dramatyczny obraz przyszłych obciążeń finansowych małych przedsiębiorców. W 2026 roku składka emerytalna osiągnie poziom 1130,91 złotych miesięcznie, podczas gdy składka rentowa będzie wynosiła 463,49 złotych.
Dodatkowo przedsiębiorcy będą musieli odprowadzać 141,94 złotych na dobrowolną składkę chorobową oraz 96,75 złotych na składkę wypadkową. Obowiązkowe pozostanie także odprowadzanie 141,94 złotych na Fundusz Pracy, co w sumie da miesięczne zobowiązanie na poziomie 1975,03 złotych.
Ta kwota oznacza, iż roczne koszty składek ZUS dla typowego przedsiębiorcy wyniosą około 23 700 złotych, co stanowi wzrost o ponad 2000 złotych w porównaniu z rokiem 2025, gdy łączna kwota była szacowana na 21 287 złotych. Dla wielu małych firm taki wzrost kosztów może oznaczać różnicę między rentownością a stratą.
Małe firmy najbardziej zagrożone zamknięciem
Szczególnie dramatyczna sytuacja czeka osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą oraz właścicieli niewielkich firm. Dla przedsiębiorcy zarabiającego miesięcznie kilka tysięcy złotych, konieczność odprowadzania blisko dwóch tysięcy złotych składek może oznaczać faktyczną niemożność kontynuowania działalności.
Specjaliści cytowani przez BiznesINFO.pl już teraz sugerują przedsiębiorcom dokładne sprawdzenie swoich budżetów i przygotowanie się na ewentualne podwyżki. Rosnące stałe obciążenia mogą zmusić wiele osób do wprowadzenia radykalnych zmian w strategii prowadzenia firmy lub jeszcze bardziej rygorystycznego kontrolowania wydatków.
Problem dotyczy szczególnie tych branż, gdzie marże są niewielkie, a konkurencja duża. Wzrost kosztów stałych o ponad 160 złotych miesięcznie może sprawić, iż wiele działalności gospodarczych przestanie być opłacalna, co może doprowadzić do fali likwidacji małych przedsiębiorstw.
Rząd rozważa częściowe złagodzenie obciążeń
Władze zdają sobie sprawę z dramatycznego wpływu planowanych podwyżek na sektor małych i średnich przedsiębiorstw.
Biorąc pod uwagę choćby wakacje składkowe, łączne roczne zobowiązania wobec ZUS mogłyby spaść do poziomu około 21 725 złotych. przez cały czas byłoby to więcej niż w obecnym systemie, ale znacznie mniej niż standardowa składka planowana na 2026 rok bez żadnych ulg. Problem polega jednak na tym, iż procedura wakacji składkowych jest skomplikowana i brakuje gwarancji, iż takie wakacje zostaną przyznane. Wtedy zaległość rośnie i może się okazać, iż zamiast ulgi, przedsiębiorcy będą jeszcze bardziej stratni.
Historia pokazuje trend wzrostowy obciążeń
Analiza poprzednich lat pokazuje, iż rząd ma tendencję do wprowadzania wyższych obciążeń niż początkowo planowane. W 2024 roku resort pracy zaakceptował wyższą stawkę płacy minimalnej od tej postulowanej przez związki zawodowe, co może wskazywać na podobne podejście w przyszłości.
Ta praktyka oznacza, iż choćby przedstawione w tej chwili prognozy mogą okazać się zbyt optymistyczne, a rzeczywiste obciążenia przedsiębiorców w 2026 roku mogą być jeszcze wyższe. Niepewność co do ostatecznej wysokości składek utrudnia firmom planowanie budżetów na kolejne lata.
Dodatkowo przedsiębiorcy muszą pamiętać, iż składki ZUS to tylko jedna z wielu rosnących pozycji kosztowych. Inflacja, rosnące ceny energii, wyższe koszty pracy oraz inne obciążenia regulacyjne składają się na coraz trudniejsze warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.
Eksperci alarmują o masowych likwidacjach firm
Sektor małych i średnich przedsiębiorstw, który stanowi kręgosłup polskiej gospodarki, stoi przed najtrudniejszym okresem od lat. Kombinacja rosnących kosztów składek ZUS, inflacji, wyższych płac minimalnych oraz innych obciążeń regulacyjnych tworzy toksyczny koktajl, który może doprowadzić do masowego zamykania firm.
Środowisko eksperckie jednoznacznie ostrzega przed konsekwencjami planowanych podwyżek składek ZUS. Dodatkowe koszty w wysokości ponad 2000 złotych rocznie stanowią jeszcze jedno wyzwanie w sytuacji, gdy prowadzenie działalności gospodarczej i tak staje się coraz droższe.
Dla niektórych osób pracujących na własny rachunek wzrost składek może oznaczać konieczność wprowadzenia drastycznych zmian w strategii firmy lub choćby rezygnację z prowadzenia działalności gospodarczej. Szczególnie zagrożone są firmy działające w branżach o niskich marżach i wysokiej konkurencji.
Przedsiębiorcy muszą więc przygotować się na nową rzeczywistość, w której koszty stałe prowadzenia działalności będą stanowiły jeszcze większy odsetek przychodów. Ci, którzy nie zdążą się dostosować, mogą zostać zmuszeni do zamknięcia swoich firm.