W wyborach prezydenckich ad 2025 zwycięzca dr Karol Nawrocki otrzymał 369 591 głosów więcej niż konkurent Rafał Trzaskowski.
Poza granicami kraju głosowało w drugiej turze ponad 600 000 Polaków, znacznie więcej niż w 1-szej turze, nieco ponad pół miliona.
Zważywszy, iż Polonia zdecydowanie poparła Nawrockiego, można zaryzykować stwierdzenie, iż to właśnie Polonia wybrała sobie prezydenta. I nic tu nie pomogły wykluczenia wielo milionowej rzeszy Polaków zamieszkałych poza granicami kraju do klucza ważnego paszportu polskiego. Przypominam, iż obywatelstwo polskie nabywa się na zasadzie krwi, a nie urodzenia – jak w Stanach Zjednoczonych.
Jakie będą tego konsekwencje dla nas? Podejrzewam, iż niedobre, bo przecież można nas wykluczyć z drugiej tury wyborów, albo jeszcze lepiej wykluczyć całkowicie z wyborów, tak jak jest w Grecji, czy Norwegii. Opuściłeś kraj nie masz prawa głosowania w sprawach dotyczących kraju. Pamiętam takie wybory prezydenckie, kiedy wygrał Kwaśniewski z Wałęsą, iż Polonia nia głosowała w 2-giej turze wyborów prezydenckich (1995). Nie miało to logicznego ani prawnego uzasadnienia, ale tak było.
Od tego czasu wiele się zmieniło. Kodeks wyborczy (czyli zbiór praw dotyczących wyborów) został zatwierdzony przez Sejm w roku 2011. I od tego czasu obowiązuje. Co tam jest? Ano wiele ciekawych rzeczy, także takich dotyczących Polonii.
Tylko jak to pogodzić z naszą polską konstytucją?
Jesteśmy obywatelem na zasadzie krwi, to i wielu zamieszkałych poza Polską stara się na tej zasadzie o paszport Unii Europejskiej. Nie, nie potrzeba genetycznych badań DNA, wystarczy potwierdzenie organizacji, iż przodkowie takiego to a takiego kiedyś tam mieszkali na terenie Polski.
I co nam pokazały te wybory? Że tak naprawdę Polonia w wyborach, szczególnie bezpośrednich, kiedy głosuje się na konkretnego kandydata, ma dużą moc. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, iż gdyby nie głosy Polonii, to wyniki wyborów prezydenckich mogłyby być inny. Trzaskowskiemu zabrakło 369 591, to mogły być te nasze głosy. Możemy więc być pewni, iż zostanie to naprawione, i jeżeli sami nie będziemy wiedzieli o co nam chodzi, to z pominięciem naszych racji. A czy my chociaż wiemy, o co nam chodzi?
Dawno nie widziałam strategicznego programu Kongresu Polonii Kanadyjskiej dotyczącego naszych celów w stosunku do kraju naszego osiedlenia, jak i w stosunku do Polski. A przecież powinien taki być, i wszyscy powinniśmy wspomagać jego realizację.
Wybory prezydenckie 2025 za nami. Osobiście przełamałam złą passę, iż moi kandydaci od jakiegoś czasu przegrywają. Tym razem mój dwukrotny kandydat wygrał.
Następne wybory prezydenckie odbędą się w roku 2030, po ogłoszeniu przez Marszałka Sejmu daty wyborów.
Następne będą wybory samorządowe w roku 2029, a przedtem wybory do Sejmu i Senatu w roku 2027. Niestety jeżeli choćby możemy głosować w wyborach do Sejmu i Senatu to na okręg wyborczy Warszawa-Śródmieście. Czyli 20 milionów Polaków zamieszkałych poza granicami kraju, nie ma swojego przedstawiciela ani w Sejmie, ani w Senacie.
Dlaczego głosujemy na kogoś w okręgu wyborczym Warszawa Śródmieście? Nie wiadomo.
Owszem czasem są nominowane jakieś osoby do reprezentacji Polonii, ale jak zwykle ‘nominowany’ to nominowany przez kogoś. To nie wybierany przez nas. Jak prawdopodobnie wiecie obecnym przedstawicielem Polonii Kanadyjskiej nominowanym przez marszałka Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską jest pani Małgorzata Bonikowska. Heh? No naprawdę. Można łatwo sprawdzić i nominację i różne inne interesujące rzeczy o p. Bonikowskiej.
Czyli, tak długo jak nie będziemy mieć swojego okręgu i reprezentanta, nie będziemy mieć swojego polonijnego przedstawicielstwa. Nic to szczególnego, bo wiele państw wprowadziło taki model reprezentacji z zagranicy, ku zadowoleniu rodaków zamieszkałych poza granicami kraju.
Przeglądając kodeks wyborczy RP uderzyło mnie to, iż wtedy kiedy mówi się o uczestnictwie obywateli polskich zamieszkałych poza granicami kraju, mówi się także o obwodach głosowania na statkach pod polską banderą. jeżeli we flocie marynarki wojennej jest około 46,000 osób, to Polonia liczy sobie ok 20 milionów. Te dwie kategorie nie są spójne, i nie można ich wrzucać do tego samego worka! A można jeżeli sami o siebie nie będziemy dbać i nie będziemy mieć przedstawiciela naszych interesów w Polsce.
Dla przypomnienia lista prezydentów od 1989
• Wojciech Jaruzelski (1989–1990)
• Lech Wałęsa (1990–1995)
• Aleksander Kwaśniewski (1995–2005)
• Lech Kaczyński (2005–2010)
• Bronisław Komorowski (2010–2015)
• Andrzej Duda (od 2015-2025)
• Karol Nawrocki (2025-)
I dalej w mojej bańce, obrzucają mnie błotem, a prezydenta elekta (Nawrocki obejmie urząd prezydenta w sierpniu) jeszcze bardziej – aż szkoda atramentu, żeby o tym pisać. A potem stękają jakie to społeczeństwo polskie jest podzielone.
A podzielone jest, bo nie słuchamy się tych lepszych, czyli ich, tych od Trzaskowskiego? Proszę przykład: Roman Imielski z Gazety Wyborczej Katowice:
“I Nawrocki, i środowisko PiS, ale też Konfederacji Sławomira Mentzena będą robić wszystko, by doprowadzić do przyspieszonych wyborów i nie czekać na 2027 r. To będzie zaś oznaczać obstrukcję w pracach parlamentu i polityczny klincz w Sejmie. Nawrocki jako prezydent będzie blokował nie tylko progresywne pomysły rządu takie jak związki partnerskie czy liberalizacja prawa do aborcji.”, itd, itp.
Panie Imielski w polityce się jest, żeby wygrać, a nie przegrać. Więc nie wiem czy panu chodzi o to, żeby PiS i Konfederacja robiła wszystko, żeby utrzymać obecny rząd i nie doprowadzić do przyspieszonych wyborów? To sam obecny rząd robi wszystko, żeby doprowadzić do przyspieszonych wyborów. I to nie głosy Polonii przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść Nawrockiego, a raczej pocałunek śmierci dla Trzaskowskiego wykonany na samym końcu przez jego premiera Donalda Tuska. Czasem jest lepiej nie mówić nic. Just get over it!
Nowy dzień nam nastał i dla nas i dla Polski.
Alicja Farmus, Toronto,
2 czerwca, 2025