Ostatnia wypowiedź Joanny Szczepkowskiej o Karolu Nawrockim spotkała się z ostrą reakcją jego zwolenników. Doszło do protestów przed teatrem, w którym aktorka miała wystąpić! Manifestacja przed teatrem Przed oficjalnym rozpoczęciem spektaklu z udziałem Joanny Szczepkowskiej w teatrze w Lęborku doszło do niespodziewanego wydarzenia. Przed gmachem budynku zgromadziła się grupa osób, która protestowała wobec słów, jakie aktorka niedawno wypowiedziała na temat prezydenta Karola Nawrockiego. Pikiecie demonstracyjnej towarzyszyły aż trzy radiowozy policyjne. To, co należy podkreślić, to fakt, iż Szczepkowska wykazała się dużą odwagą i osobiście wyszła naprzeciw swoich oponentów. Co więcej, aktorka podjęła z nimi dialog i broniła swoich racji. Całą sprawę relacjonowała później w obszernym wpisie na Facebooku. W czasie, gdy trwała próba generalna przed planowanym występem w poniedziałek, aktorzy usłyszeli docierające do nich okrzyki protestujących osób. Nie brakowało ponoć negatywnych słów kierowanych w stronę Szczepkowskiej, a dodatkowo atakowano byłego prezydenta Lecha Wałęsa, którego jego przeciwnicy nazywają „Bolkiem”, co także wybrzmiało tego dnia w Lęborku. – Powiedziałam najpierw, iż przyjechałam tu do pracy i dla widzów, potem, iż mam respekt dla demonstrowania i dobrze, iż mogą to robić , bo ja za rządów PiS też chciałam demonstrować, ale władze stawiały barierki i cale kordony policji, więc się nie dało –