"Fanatycy religijni przejęli kontrolę nad Izraelem (i USA)"

grazynarebeca5.blogspot.com 1 miesiąc temu


(Czterej jeźdźcy Apokalipsy)



Świętując zwycięstwo Trumpa, książka izraelskiego historyka przypomina nam o barbarzyństwie, z jakim Trump nas wiąże.

Jedynym praktycznym rozwiązaniem konfliktu na Bliskim Wschodzie jest konflikt dwupaństwowy. Wydaje się to jednak beznadziejne, biorąc pod uwagę, iż w sektorze palestyńskim mieszka 800 000 osadników i prawdopodobnie nie zamierzają się przeprowadzić. Biorąc to pod uwagę oraz spisek mający na celu wypełnienie okultystycznego proroctwa żydowskiej supremacji, sytuacja wygląda dość ponuro. Rząd Izraela wymknął się spod kontroli, a Zachód jest przez niego kontrolowany ze względu na jego kontrolę nad kredytem.

Samobójcza spirala musi zostać zamrożona w miejscu i stopniowo odwracana. Ostatecznie wszystko to jest farsą mającą na celu usprawiedliwienie chaosu, cierpienia i wyludnienia. Obie strony są kontrolowane przez satanistów (masonów). Satanizm to kult Śmierci i Zniszczenia.


Przez dziesięciolecia atak na Gazę był głównym planem Netanjahu mającym na celu przeciwdziałanie wewnętrznemu niezadowoleniu.



(od 8 maja 2024 r.)
dr Henryk Makow

Książka Haima Bresheetha-Zabnera "Armia jak żadna inna" (2019) otwiera oczy. Stwierdza ona, iż obecne ludobójstwo nie jest aberracją, ale kontynuacją konsekwentnej polityki czystek etnicznych i ludobójstwa, na której zbudowano państwo Izrael.

Rzeczywiście, Benjamin Netanjahu prowadził politykę mordowania mieszkańców Gazy za każdym razem, gdy w Izraelu dochodziło do niepokojów wewnętrznych, takich jak sprzeciw wobec jego "reform sądownictwa" przed 7 października 2023 r. Na przykład w 2012 roku doszło do protestów z powodu wysokich kosztów utrzymania.

"Netanjahu (który mocno przegrywał w sondażach) zdecydował się dać społeczeństwu jego ulubione lekarstwo, atak na Gazę. Atak na Gazę w 2012 r. położył kres protestom społecznym i ponownie wyniósł Netanjahu na pozycję lidera. Podczas gdy izraelskie plemiona żydowskie są głęboko podzielone w wielu kwestiach, kwestia "bezpieczeństwa" służy jako najskuteczniejsze spoiwo społeczne. (str. 344)

Tylko zewnętrzne zagrożenie może utrzymać kraj w jedności.

Podczas gdy Izrael deklaruje gołosłowne poparcie dla "rozwiązania dwupaństwowego", jego celem zawsze było kontrolowanie Palestyny od "morza do rzeki" i dalej.
Jest to tym bardziej prawdziwe teraz, gdy partie reprezentujące 800 000 "osadników" na Zachodnim Brzegu przejęły kontrolę nad rządem i IDF.

Traktowanie Palestyńczyków przez Izrael zawsze było barbarzyńskie. "Podczas świąt Bożego Narodzenia w 2008 roku Izrael wkroczył do Gazy z ogromną siłą. Zginęło prawie 1500 Palestyńczyków, głównie cywilów, z czego ponad 400 to dzieci. Zniszczenia w Gazie były większe niż podczas jakiegokolwiek ataku IDF. Izrael uderzył w infrastrukturę – systemy elektryczne, gazowe i wodne, które w szczytowych czasach były kruche w Strefie Gazy i już ucierpiały w wyniku blokady, którą Izrael ogłosił w 2006 roku.

"W kolejnych dwóch najazdach na Gazę w listopadzie 2012 r. i lipcu-sierpniu 2014 r., i tak już przerażający poziom śmierci i zniszczeń został przekroczony: IDF zabiła 2310 mieszkańców Gazy latem 2014 r. i raniła 10 626 osób. Całe połacie dzielnic Gaz zniknęły z dnia na dzień, a ponad 120 000 ludzi straciło swoje domy. Infrastruktura, częściowo naprawiona od czasu ostatniego ataku, leżała w gruzach". (322)

To samo zrobili w Bejrucie w 1982 roku. W rzeczywistości doktryna zadawania nieproporcjonalnych zniszczeń została nazwana na cześć "Dahiya", dzielnicy Beirtut, którą Izrael zrównał z ziemią. (207)

Uderzyło mnie totalne barbarzyństwo i brak zwykłego człowieczeństwa okazywane przez Izraelczyków, ludzi, którzy uważają się za cywilizowanych.

Zachód podpisał kontrakt na tonący statek. Izrael otrzymuje 55% całej amerykańskiej pomocy wojskowej.

Jeśli zrozumiesz fanatyzm izraelskich przywódców, zdasz sobie sprawę, iż nie ma nadziei na pokój. Przywództwo wywodzi się z najbardziej fanatycznego elementu izraelskiego społeczeństwa, osadników. Najszybciej rosnącą populacją są heredi, czyli ortodoksyjni Żydzi, którzy nie wnoszą nic do kraju, a jedynie domagają się wszelkiego rodzaju subsydiów i przywilejów. Popierają wypędzenie lub likwidację Palestyńczyków.

HB-Z wyjaśnia, iż wojna to dla Izraela chleb powszedni. Siły Obronne Izraela (IDF) są najbogatszą instytucją w kraju. Ponad 20% populacji pracuje dla niego lub wspieranego przez niego kompleksu wojskowo-przemysłowego. Stworzyli społeczeństwo, które "żywi się agresją, rozwijając się dzięki niej". (198)

Podczas gdy syjoniści mogą składać gołosłowne deklaracje kompromisu, nie będzie żadnego. Jedynym sposobem na powstrzymanie ludobójstwa jest pokonanie Izraela w walce.
Podejrzewam, iż to właśnie planują Iran, Turcja i Rosja. Doprowadzi to do trzeciej masońskiej wojny światowej wśród Żydów.

---

--


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:henrymakow.com
Idź do oryginalnego materiału