Fala zwolnień w Polsce. Dziesiątki tysięcy osób bez pracy – firmy tną koszty i reorganizują struktury
Coraz więcej przedsiębiorstw w całym kraju planuje lub już realizuje grupowe zwolnienia. Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, iż tylko od początku 2025 roku redukcje obejmą blisko 90 tysięcy osób. Wiele firm mówi wprost: to reakcja na spowolnienie gospodarcze, automatyzację procesów i rosnące koszty pracy.
Alarmujące dane z ministerstwa
Jak wynika z najnowszych statystyk resortu pracy, od stycznia do września 2025 roku pracodawcy zgłosili zamiar zwolnienia aż 89,5 tysiąca osób. To wzrost o kilkanaście procent w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
We wrześniu 2025 roku 28 przedsiębiorstw oficjalnie poinformowało o rozpoczęciu zwolnień grupowych. Łącznie objęły one około 2 tysięcy pracowników. Choć to mniej niż rok wcześniej, analitycy ostrzegają, iż fala redukcji dopiero się rozkręca, a jesień i zima mogą przynieść kolejne cięcia etatów.
Według danych przekazanych przez resort, aż 65 procent zgłoszeń dotyczy nie tylko wypowiedzeń, ale również zmian warunków pracy lub obniżenia wynagrodzeń.
Zdrowie psychiczne w sytuacjach kryzysowych – jak pomagać i nie szkodzić
Branże najbardziej narażone na zwolnienia
Największe redukcje etatów odnotowano w sektorze publicznym i spółkach państwowych, gdzie prowadzone są szeroko zakrojone procesy restrukturyzacyjne.
Kolejnymi branżami najbardziej narażonymi na utratę miejsc pracy są:
-
IT i usługi biznesowe (BPO, SSC) – część globalnych korporacji ogranicza działalność w Polsce z powodu automatyzacji procesów i cięć w centrali.
-
Produkcja i przemysł – rosnące ceny energii oraz surowców sprawiają, iż niektóre zakłady decydują się na redukcje zatrudnienia.
-
Logistyka i transport – firmy sygnalizują spadek liczby zleceń i wzrost kosztów paliw.
-
Finanse i obsługa klienta – sztuczna inteligencja zastępuje część dotychczasowych stanowisk.
Według ekspertów rynku pracy, automatyzacja i robotyzacja stają się głównymi powodami zwolnień w wielu firmach.
– Widzimy ogromny zwrot w kierunku digitalizacji procesów i redukcji kosztów. Firmy zastępują całe działy systemami AI, co dotyka nie tylko administracji, ale również specjalistów – komentuje ekonomista Rafał Borkowski.
Poczta Polska i państwowe spółki na czele listy
Jednym z największych pracodawców redukujących zatrudnienie jest Poczta Polska, która od początku roku przeprowadza szeroko zakrojony program restrukturyzacji. Związki zawodowe alarmują, iż prace może stracić choćby kilka tysięcy osób.
Podobne działania prowadzą inne państwowe podmioty, m.in. spółki z sektora energetycznego, kolejowego i górniczego.
Zwolnienia objęły także firmy prywatne – zarówno międzynarodowe korporacje, jak i lokalne zakłady produkcyjne.
Regiony najbardziej dotknięte redukcjami
Według danych Głównego Urzędu Pracy, największą liczbę zgłoszeń dotyczących zwolnień grupowych odnotowano w trzech województwach:
-
śląskim – 24,8% wszystkich zgłoszeń,
-
wielkopolskim – 21,2%,
-
zachodniopomorskim – 12%.
Na liście miast z największą liczbą zwolnień znajdują się: Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź i Katowice.
W samym Krakowie w pierwszym kwartale 2025 roku zwolniono blisko 1900 pracowników, co niemal dorównuje całkowitej liczbie redukcji za cały 2024 rok.
Przyczyny: spowolnienie, automatyzacja i globalne cięcia
Ekonomiści wskazują kilka głównych przyczyn obecnej sytuacji:
-
Spowolnienie gospodarcze – polski eksport traci dynamikę, a inflacja i wysokie stopy procentowe ograniczają konsumpcję.
-
Rosnące koszty prowadzenia działalności – przedsiębiorcy alarmują o wzrostach cen energii, podatków i składek.
-
Globalne restrukturyzacje – zagraniczne koncerny, które mają oddziały w Polsce, redukują zatrudnienie na całym świecie.
-
Automatyzacja – sztuczna inteligencja, robotyzacja procesów i cyfryzacja wypierają część zawodów.
– W wielu przypadkach firmy nie zwalniają z powodu złych wyników, ale dlatego, iż wdrażają technologie pozwalające ograniczyć zatrudnienie o 20–30 procent – tłumaczy analityk rynku pracy Katarzyna Małkowska.
Czy grozi nam wzrost bezrobocia?
Na razie stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce pozostaje relatywnie niska – około 5 procent. Jednak ekonomiści ostrzegają, iż ten wskaźnik może wzrosnąć w IV kwartale 2025 roku.
Ministerstwo Pracy uspokaja, iż większość zwolnionych osób znajduje nowe zatrudnienie, szczególnie w sektorze usług i budownictwa. Niemniej jednak sytuacja na rynku pracy staje się coraz bardziej niepewna.
– Fala zwolnień może przerodzić się w efekt domina. Mniej zatrudnionych to mniejsza konsumpcja, a to oznacza kolejne cięcia w firmach produkcyjnych i handlowych – ostrzega ekspert rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Prognozy na koniec roku
Analitycy przewidują, iż do końca 2025 roku liczba zgłoszonych zwolnień grupowych może przekroczyć 100 tysięcy osób. To byłby najwyższy wynik od 2020 roku – czyli od okresu pandemii COVID-19.
Jeśli sytuacja gospodarcza w Europie się nie poprawi, fala redukcji może przenieść się również na sektor usług publicznych, administracji i edukacji.
Podsumowanie
Choć polska gospodarka wciąż utrzymuje się na powierzchni, a wskaźniki bezrobocia pozostają stosunkowo niskie, fala zwolnień w 2025 roku pokazuje, iż rynek pracy przechodzi głęboką transformację.
Automatyzacja, restrukturyzacje i cięcia kosztów zmieniają strukturę zatrudnienia – a tysiące Polaków muszą szukać nowego miejsca na rynku pracy.
- Morze Bałtyckie cofnęło się i odsłoniło wrak! To, co znaleziono na dnie, zaskoczyło choćby ekspertów!
- Tunel pod Świną znów zamknięty! 11 nocnych przerw do końca roku

4 tygodni temu
![Młodzieżowa Rada Miasta Szczebrzeszyn rozpoczęła kadencję 2025-2028. Znamy skład [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-mlodziezowa-rada-miasta-szczebrzeszyn-rozpoczela-kadencje-2025-2028-znamy-sklad-zdjecia-1762685459.jpg)













