Trole PiS mniej aktywne, ale nadal działają. W sieci trwa nagonka na nowy rząd

Nie przestali. Jeszcze mają pieniądze, jeszcze gryzą. Jeśli rząd Donalda Tuska nie poradzi sobie z atakami kłamców i trolli PiS w internecie, może przegrać tak samo jak stało się to w roku 2015. Dzisiaj, gdy działacze PO, PSL, Lewicy czy Polski 2050 zaczęli zajmować się rządzeniem, nie ma już prawie osób, które zajmowałyby się przekazem do wyborców. To duży błąd.

Trolle PiS są mniej aktywne niż kiedyś, ale nadal działają. Co więcej, robią to wespół z ludźmi Konfederacji bo tutaj ich cele są w pełni zbieżne. Dlatego sieć jest pełna ataków na nowy rząd a każdy najmniejszy nawet błąd jest nagłaśniany do monstrualnych rozmiarów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Koalicja demokratyczna musi zrozumieć, że bez skoordynowanej polityki informacyjnej i bez reagowania na tego typu działania, będzie miała coraz większe problemy. W systemie trolli uczestniczą też przekupieni dziennikarze, którym do tej pory nie stała się jeszcze krzywda. Kancelaria Premiera nie ujawniła na przykład co dostał taki Kolanko, nie pokazano jeszcze umów Orlenu z RMF i nie ujawniono transferów do Stanowskiego. Rozliczenie tych pieniędzy musi być priorytetem!

Media są sferą bardzo wrażliwą i nie można ich zostawić ot tak sobie – bo po drugiej stronie działa dobrze zorganizowany i wciąż groźny przeciwnik. Co prawda wojska rozbite i są w chaosie, ale niektóre komórki głęboko ukryte za linią frontu jeszcze działają, jeszcze prowadzą działalność dywersyjną a szpiedzy są obecni w armii zwycięskiej.

Trzeba temu położyć kres!