Głośny tekst Kurskiego

Tekst pt.: „Śmiejecie się z Dudy? Z siebie samych się śmiejecie. Prezydent cieszy się zaufaniem Polaków” odbił się szerokim echem w przestrzeni publicznej, przede wszystkim w mediach społecznościowych.

Kurski formułuje zarzut wobec znacznej części rodaków, zachodząc w głowę, dlaczego w wyborach prezydenckich w 2020 r., gdy mogli zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, wybrali Andrzeja Dudę. „Taki człowiek zyskał zaufanie, uwaga, 10,44 mln wyborców. To niemal tyle, ile zebrali wszyscy demokraci w ostatnich wyborach parlamentarnych!” – grzmi brat Jacka Kurskiego.

Wybory nie były uczciwe?

Jarosław Kurski akcentuje brak uczciwości w ostatnich wyborach, gdy PiS miał do dyspozycji propagandową machinę w postaci w pełni kontrolowanych mediów publicznych, „Wybory (przyp.red.) odbywały się na pochyłym boisku, z miażdżącą przewagą w mediach publicznych i wsparciem spółek skarbu państw„. Kurski nie może się nadziwić, że prezydent uchodzący za człowieka niezwykle uległego i utożsamiającego się w sposób ostentacyjny ze swoim obozem politycznym, jest politykiem nieskreślonym nadal przez wielu Polaków: „Jeśli nawet Duda (przyp.red.) by te wybory przegrał, to nic nie zmieniłoby faktu, że ktoś taki cieszy się zaufaniem ponaddziesięciomilionowej rzeszy Polaków. Niestety„.

Znany dziennikarz zaznaczył, że zdążył poznać „lepiej lub gorzej” wszystkich prezydentów III RP, od Wojciecha Jaruzelskiego po Bronisława Komorowskiego i dodał, że jest za to „losowi wdzięczny”. Szczególnie dobitne są te słowa: „I miałem przyjemność nie poznać osobiście Andrzeja Dudy, za co wdzięcznym pozostaję”.

Jaruzelski „nigdy nie złamał konstytucji”

Kurski nie ukrywa, że choć w okresie PRL był radykalnym krytykiem działań generała Jaruzelskiego, z czasem zmienił o nim zdanie:

„Przy okazji jakiegoś wywiadu z byłym już prezydentem Jaruzelskim wyznałem mu na koniec rozmowy: – Panie generale, proszę wybaczyć, ale musi pan to usłyszeć. W czasie stanu wojennego tak gorąco pana nienawidziłem, że gdybym miał ku temu okazję, tobym pana zamordował albo przynajmniej próbował jak Kordian cara.

Jaruzelski wtedy odparł: – Jako żołnierz rozumiem pana!” – Kurski wyjawił to w swoim tekście.

Według dziennikarza „Gazety Wyborczej” Jaruzelski „rozumiał swój czas, zwłaszcza jako prezydent” i „nigdy nie złamał konstytucji„. „Czy Duda weźmie przykład z Jaruzelskiego? Oczywiście, że nie weźmie, zmarnuje swą ostatnią szansę na podmiotową, samodzielną prezydenturę” – skonstatował Kurski.

Kurski powiela narrację Michnika

Przypomnijmy, że przed laty redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik stanął w obronie generała Jaruzelskiego. W 1992 roku w programie „Le Marche du siecle” Jeana Marie Cavady we francuskiej stacji Antenne 2 wściekły Michnik wypalił: „Odpieprzcie się od generała!”. W czasach rządów PiS w TVP 1 pokazano nieznane wcześniej nagrania z nocy z 12 na 13 grudnia 2000 roku. Była to rocznica stanu wojennego. Wówczas Adam Michnik spotkał się z Wojciechem Jaruzelskim, który 19 lat wcześniej wprowadził stan wojenny w Polsce.

– Bez niego nic by nie było. Bez ciebie nic by nie było, Wojtku, nic, nic, nic, nic, nic. Tylko ty i Wałęsa – to byli dwaj ludzie, którzy mogli zmienić bieg historii. Wyście to zrobili. Bez niego nic by nie było – mówił zachwycony Michnik do Jaruzelskiego.

– Ja go kocham, ja go kocham, ja go kocham – powtarzał też wtedy redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Dodał również: „Dla mnie generał to jest polski patriota i zawsze nim był„. Michnik stoi na stanowisku, że skoro Jaruzelski pokojowo oddał władzę, to nie należy go potępiać za czasy PRL. Polska prawica ma inne zdanie, a teraz zestawianie Andrzeja Dudy z generałem, o co pokusił się Jarosław Kurski, może także budzić kontrowersje.