Tusk mówi jak jest. Nic dziwnego że Kaczyński się wściekł

Podczas spotkania w Morągu Donald Tusk przyznał, że politycy PiS robią co mogą, by opóźnić oddanie władzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Przekazanie władzy przez tych, którzy przegrali wybory, koalicji, która wygrała wybory – delikatnie mówiąc – nie idzie gładko – stwierdził premier.

Przegrałeś, przekonaj ludzi, a wrócisz do władzy.(…) I musisz szanować podstawową regułę gry: jak są wybory, zmiana władzy, to nie można kwestionować tego faktu – mówił Tusk. – Demokracja polega na tym, żeby wszyscy szanowali wspólne reguły gry, żeby wszyscy respektowali zasady działania, żeby zgodnie z nimi raz przegrywać, a raz wygrywać – dodał szef rządu.

Jak Kaczyński i jego kamaryla podchodzą do tej zasady widzimy niemalże codziennie. Jakieś protesty, bijatyki po Sejmem próba utrzymania kontroli nad publicznymi mediami. Szkoda słów.