Nie ma mowy o zaskoczeniu. Kolejki przez lokalami wyborczymi

Polacy się zmobilizowali i masowo ruszyli do urn.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Skala mobilizacji zaskoczyła rządzących. W kolejce musiał odstać nawet Mateusz Morawiecki, który głosował na Mokotowie.

Szef rządu głosował w szkole podstawowej przy ulicy Spartańskiej na warszawskim Mokotowie. I miał okazję zobaczyć, jak dużo Polaków poszło do urn.