Posłowie PiS z kontrolą w TVP. "Rzecz niebywała i skandaliczna"
- Będziemy składali zawiadomienie do prokuratury - zapowiedzieli politycy PiS, którzy w poniedziałek udali się do siedziby TVP w ramach kontroli poselskiej. Andrzej Śliwka, Michał Moskal i Sebastian Łukaszewicz chcieli sprawdzić, na jakich zasadach została zorganizowana piątkowa debata w Końskich z udziałem kandydatów na prezydenta. - Wszyscy dookoła widzą, że mamy do czynienia z jednym wielkim szwindlem - ocenił Śliwka.

W skrócie:
- Politycy PiS zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku z organizacją debaty w Końskich.
- Posłowie partii kontrolowali siedzibę TVP, kwestionując jej działania przy organizacji debaty.
- Politycy PiS Rafała Trzaskowskiego i jego sztab oskarżają o nieprawidłowości finansowe i łamanie kodeksu wyborczego.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W poniedziałek po godzinie 13 parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości - Andrzej Śliwka, Michał Moskal i Sebastian Łukaszewicz udali się do siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie, aby przeprowadzić kontrolę poselską po piątkowej debacie prezydenckiej w Końskich.
- Spotykamy się przed interwencją poselską w nieformalnym sztabie Rafała Trzaskowskiego, czyli w Telewizji Polskiej w likwidacji, a mamy wiele pytań do tych właśnie, którzy są tu z nadania Rafała Trzaskowskiego - pana Syguta, pana Gorgosza, pana Sajóra. To są te osoby, które walczą, żeby Rafał Trzaskowski był w tej kampanii pokazywany inaczej - mówił poseł Śliwka.
Debata w Końskich. Kontrola posłów PiS w siedzibie TVP
Jak wyjaśniał polityk PiS, w opinii członków jego ugrupowania w piątek 11 kwietnia "doszło do rzeczy niebywałej i skandalicznej".
- Nie było takiej sytuacji po 1989 roku, że sztab realizował takie wydarzenie. Po pierwsze, nie podpisał tego, że to wydarzenie, ta debata została sfinansowana ze środków komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego, a po drugie i naszym zdaniem ważniejsze, sztab nie rozliczył się z tych kosztów - wyjaśniał.
Śliwka poinformował również, że w ramach uprawnień poselskich udało mu się uzyskać informacje między zarządem OSiR w Końskich a spółką Dom Mediowy Spółka AM Studio z o.o.
- Jak państwo nie wiecie, spółka ta jest spółką pana Andrzeja Mobusa. To przyjaciel Donalda Tuska i Sławomira Nowaka od haratania w gałę. Spółka AM Studio realizowała wiele eventów, wiele wydarzeń, wiele imprez PO. I ta sama spółka realizuje kampanię Rafała Trzaskowskiego, jeżeli chodzi o eventy i wydarzenia, a "smaczkiem" w tym wszystkim jest to, co dzisiaj opublikował dziennik "Rzeczpospolita", a również my podjęliśmy jako parlamentarzyści PiS, to, że ta spółka będzie zajmowała się piknikiem na 1000-lecie Królestwa Polskiego - kontynuował.
Burza po debacie w Końskich. PiS składa zawiadomienie do prokuratury
W obliczu uzyskanych już wcześniej informacji posłowie PiS poinformowali w poniedziałek, że zamierzają złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie organizacji debaty w Końskich.
- To powinno zostać sprawdzone przez prokuraturę. Mamy nadzieję, że ta sprawa nie zostanie ukręcona tak, jak wiele innych spraw, które są w obecnej prokuraturze pod nadzorem Adama Bodnara - mówili na konferencji prasowej, domagając się udostępnienia umów między sztabem a TVP i wszystkimi podmiotami związanymi z AM Studio w związku z debatą w Końskich.
Politycy powołali się przy tym na wyliczenia niektórych ekspertów, zgodnie z którymi obsługa techniczna i transmisja debaty pochłonęły 2-3 mln złotych.
- Nawet gdyby to było zafakturowane na komitet Rafała Trzaskowskiego, mamy do czynienia z przestępstwem. Zgodnie z art. 132 Kodeksu Wyborczego, jedynie na komitet wyborczy kandydata na prezydenta mogą wpłacać osoby fizyczne i na konto komitetu - wskazali.
"Łamią prawo i kodeks wyborczy". Mocne oskarżenia pod adresem sztabu Trzaskowskiego
Wśród zagadnień, które chcieli zbadać parlamentarzyści PiS był szereg pytań, m.in. o to dlaczego w dniu debaty tuż przed godziną 19 zmieniony został, według niektórych doniesień, cennik TVP, czy TVP zawarła umowę ze sztabem Rafała Trzaskowskiego, czy zawarto w niej kwestię przesunięcia czasu antenowego, jakie straty ewentualnie poniosła TVP.
- Jeśli Telewizja nie wystawiła faktur sztabowi Rafała Trzaskowskiego, czy działała na szkodę spółki? Polska nie może sobie pozwolić na to, żeby tak jawne łamanie prawa i finansowanie kampanii w sposób zagrażający demokracji mogło być kontynuowane. Jesteśmy tu, żeby pokazać dowody, które będą przyczynkiem do rozliczenia tych, którzy łamią prawo i kodeks wyborczy. Odpowiedzialni za to będą musieli ponieść konsekwencje - grzmiał Michał Moskal.
Wcześniej kontrolę w TVP zapowiadał szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak, który wskazywał, że nie wiadomo, kto dokładnie pokrył koszty piątkowej debaty. Według Błaszczaka istnieje podejrzenie, że "polski podatnik sfinansował właśnie z pieniędzy 'neo TVP' całe to przedsięwzięcie".
Politycy PiS odwiedzili także siedzibę AM Studio, informując, że zamierzają wyjaśnić sprawę zapłaty spółce 20 mln złotych za organizację obchodów 1000-lecia.
- Wejdziemy z kontrolą poselską do KPRM, aby zadać te pytania. Będziemy prowadzić kontrole w innych miejscach i o efektach na bieżąco informować - zapowiedzieli.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!