Hierarcha wyraził swój stanowczy sprzeciw wobec działań wojennych prowadzonych w Strefie Gazy oraz w Jemenie, wzywając do poszukiwania rozwiązań dyplomatycznych.
Moralny sprzeciw wobec eskalacji przemocy
W swoim liście biskup Strickland podkreśla, że jako duchowny i następca Apostołów czuje się zobowiązany do głoszenia prawdy w duchu miłości i sprawiedliwości. Wskazuje, że obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie wymaga pilnej refleksji moralnej, ponieważ eskalacja konfliktów prowadzi do ogromnego cierpienia niewinnych ludzi.
Kościół katolicki, zgodnie z nauczaniem Katechizmu, opowiada się za ochroną każdego życia ludzkiego. Biskup przypomniał, że działania naruszające prawo międzynarodowe i godność człowieka stanowią zbrodnie, niezależnie od tego, kto je popełnia. Wskazał również, że choć każdy naród ma prawo do obrony, to użycie siły musi być proporcjonalne i zgodne z zasadami sprawiedliwości oraz prawa moralnego.
Biskup Strickland w swoim liście zwrócił uwagę na tragiczne skutki konfliktu w Strefie Gazy, gdzie codziennie giną niewinni cywile, w tym kobiety i dzieci. Podkreślił, że wielu mieszkańców Palestyny nie ma powiązań z organizacjami terrorystycznymi, a mimo to ponoszą oni konsekwencje działań wojennych.
Podobne obawy wyraził w kontekście Jemenu, gdzie amerykańskie interwencje militarne przeciwko bojownikom Huti mogą doprowadzić do dalszej destabilizacji regionu. Strickland ostrzegł, że każda wystrzelona rakieta i zrzucona bomba przyczynia się do pogrążania Bliskiego Wschodu w chaosie, co może mieć katastrofalne skutki humanitarne.
W swoim apelu duchowny przypomniał o zasadach wojny sprawiedliwej, według których konflikt zbrojny powinien być ostatecznością, prowadzoną w obronie, przy użyciu proporcjonalnych środków oraz z bezwzględnym poszanowaniem ludności cywilnej. Podkreślił, że wojna nie może być sposobem na podbój ani narzędziem odwetu, lecz powinna dążyć do przywrócenia sprawiedliwego pokoju.
Przywołując słowa papieża Piusa XII, biskup Strickland przypomniał, że wojna często przynosi większe zło niż to, które miała wyeliminować. W jego ocenie obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie wpisuje się w ten tragiczny scenariusz, a dalsza eskalacja może mieć nieprzewidywalne skutki dla całego świata.
Wezwanie do dyplomacji i pokoju
Biskup Joseph Strickland zaapelował do administracji prezydenta Trumpa o zmianę kursu politycznego i podjęcie działań na rzecz pokoju. Wskazał, że USA powinny dążyć do rozwiązań dyplomatycznych, zamiast stosować agresję militarną, która prowadzi do wzrostu cierpienia niewinnych ludzi.
Podkreślił, że Stany Zjednoczone, które od dawna odwołują się do wartości chrześcijańskich, stoją obecnie na rozdrożu. Według hierarchy, decyzje podejmowane teraz wpłyną na przyszłość kraju i jego moralne dziedzictwo. Wezwał amerykańskich przywódców do poszukiwania mądrości Chrystusa i podejmowania decyzji zgodnych z zasadami sprawiedliwości oraz poszanowania godności każdego człowieka.
List biskupa Stricklanda to stanowczy apel o pokój i odpowiedzialność za losy ludności cywilnej, która ponosi największe konsekwencje trwających konfliktów zbrojnych. W jego ocenie Stany Zjednoczone mają szczególną rolę do odegrania w dążeniu do pokoju na świecie i powinny wykorzystać swoją pozycję do budowania stabilizacji, a nie do eskalowania przemocy.
Czytaj też:
USA: Iran musi zrezygnować. Alternatywa nie jest zbyt dobraCzytaj też:
"Zdecydowanie to potępiamy". Chiny krytycznie o działaniach Izraela w Strefie Gazy