Ktoś zawiesił krzyż w Trybunale Konstytucyjnym. "To absolutnie niepotrzebne"

REKLAMA
W sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego zawisł krzyż. Zdaniem Karoliny Kędziory jest to niepotrzebne a do tego potencjalnie szkodliwe. - Może pojawić się obawa, że ktoś jest uprzywilejowany i to w odczuciu osób, których praw mogą dotyczyć sprawy rozpatrywane przed TK - powiedziała w TOK FM prezeska Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego.
REKLAMA

Krzyż w Trybunale Konstytucyjnym

Jak zauważył dziennikarz WP Patryk Michalski, na dużej sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego pojawił się krzyż. Miało do tego dojść jeszcze przed objęciem funkcji przewodniczącego TK przez Bogdana Święczkowskiego. Źródła cytowane przez portal twierdzą, że "swoją rolę miały w tym Krystyna Pawłowicz i Julia Przyłębska", lecz obie nie odpowiedziały na pytania dziennikarzy w tej sprawie.

REKLAMA

Zdaniem Karoliny Kędziory krzyż nie powinien znaleźć się w TK. - Prewencja antydyskryminacyjna to coś niezwykle ważnego. Daje szansę na względne poczucie bezpieczeństwa wszystkich osób czy grup, które są narażone na wykluczenie i dyskryminację. Jedną z takich grup są mniejszości religijne bądź osoby, które są bezwyznaniowe, a żyją w takim kraju jak Polska, w którym większość społeczeństwa identyfikuje się jako katolicy - wskazała prezeska zarządu Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego.

Jak przekonywała, argument, że zawieszenie krzyża w ogóle nie dotyczy tych osób jest zupełnie chybiony. - Wysyłanie takich komunikatów ze strony podmiotu, który jest emanacją władzy, nie jest neutralne. To jest pokazywanie wręcz, i tak to może być odczytane, kto jest najważniejszy. Może pojawić się obawa, że ktoś jest uprzywilejowany i to w odczuciu osób, których praw mogą dotyczyć sprawy rozpatrywane przed Trybunałem Konstytucyjnym - wskazała Kędziora.

Rozmówczyni Adama Ozgi podkreśliła, że decyzje TK powinny być przecież neutralne światopoglądowo. - Mówimy tutaj o nie byle jakim miejscu, bo o Trybunale Konstytucyjnym. Patrząc w zapisy Konstytucji, widzimy, że nikt nie może być dyskryminowany w żadnym obszarze życia. Mamy też standardy dotyczące rozdziału państwa od Kościoła. A przecież krzyż to jest konkretny symbol, który ma związek z kościołem katolickim w Polsce, który otwarcie głosi swoje przekonania, które niekoniecznie są sprzyjające kobietom czy prawom osób LGBT+ - zaznaczyła.

"Krzyż w Trybunale jest absolutnie niepotrzebny"

Jak dodała, nie jest to problem wydumany, "tylko krzyż w Trybunale Konstytucyjnym naprawdę może powodować wiele emocji i obaw". - I w mojej ocenie jest to absolutnie niepotrzebny - powiedziała Kędziora.

REKLAMA

Ekspertka zwróciła także uwagę, że polskie społeczeństwo się zmienia i staje się coraz bardziej różnorodne. - W związku z wybuchem do Polski przyjechała ogromna mniejszość ukraińska. Tutaj też ten kontekst religijny ma znaczenie. I pojawia nam się tutaj obszar, o który szczególnie powinniśmy dbać, czyli o tę różnorodność, którą ta mniejszość wniosła do naszego społeczeństwa. I ona również może dotyczyć kwestii religijnych. Dlatego ten krzyż w Trybunale Konstytucyjnym jest taki niepokojący - podsumowała prezeska Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA