Kompromitacja w Białym Domu. Przypadkowa osoba miała poznać tajne plany

REKLAMA
Redaktor naczelny tygodnika "The Atlantic" Jeffrey Goldberg podał, że omyłkowo został zaproszony do grupowego czatu z udziałem najwyższych urzędników Białego Domu w sprawie operacji przeciw rebeliantom Huti w Jemenie. Szef Pentagonu Pete Hegseth zaprzeczył.
REKLAMA
  • Redaktor naczelny "The Atlantic" miał zostać dołączony do grupowej dyskusji na komunikatorze Signal;
  • Dyskusja miała dotyczyć planowanego ataku przeciwko bojownikom Huti w Jemenie;
  • Szef Pentagonu Pete Hegseth zaprzecza;
  • Komentarza w tej sprawie odmówił prezydent Donald Trump, który pytany o to stwierdził, że po raz pierwszy o wszystkim usłyszał od pytającego go dziennikarza;
  • Głos zabrał też Elon Musk.

Co się wydarzyło? Redaktor naczelny "The Atlantic" Jeffrey Goldberg miał zostać przez przypadek dołączony do grupowej dyskusji na komunikatorze Signal z udziałem najważniejszych osób w administracji Białego Domu na temat planowanego ataku przeciwko bojownikom Huti w Jemenie.

REKLAMA
Zobacz wideo

Goldberg twierdzi, że na dwie godziny przed uderzeniem w sobotę 15 marca, szef Pentagonu Pete Hegseth wysłał grupie plan ataku na Hutich wraz ze szczegółami dotyczącymi lokalizacji celów, używanej broni i sił. W czacie miało uczestniczyć 18 osób, w tym m.in. sekretarz stanu Marco Rubio, wiceprezydent J.D. Vance, szef CIA John Ratcliffe i dyrektor Wywiadu Narodowego Tulsi Gabbard. Według dziennikarza, uczestnicy dyskusji prawdopodobnie złamali kilka przepisów prawa.

Co na to Biały Dom?

Szef Pentagonu Pete Hegseth zaprzecza. - Nikt nie wysyłał planów wojennych, to wszystko, co mam do powiedzenia - powiedział Hegseth podczas krótkiej wypowiedzi po lądowaniu na Hawajach.

- Mówimy o oszukańczym i wysoce zdyskredytowanym tak zwanym dziennikarzu, który zawodowo zajmuje się wielokrotnym rozpowszechnianiem oszustw (...) To facet, który rozpowszechnia bzdury - stwierdził Hegseth.

Już wcześniej autentyczność ujawnionych przez niego wiadomości potwierdził rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Brian Hughes. Również spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson powiedział, że administracja "przyznała, że był to błąd". Szef senackiej komisji ds. sił zbrojnych Roger Wicker zapowiedział, że ma zamiar zbadać sprawę, podobnie jak lider Republikanów w Senacie John Thune.

REKLAMA

Liberalni komentatorzy przypominali, że wielu z uczestników dyskusji za pośrednictwem publicznie dostępnej komercyjnej aplikacji, w tym m.in. Hegseth i Rubio, potępiali używanie prywatnej skrzynki e-mailowej do celów służbowych przez Hillary Clinton w 2016 r. Hegseth domagał się wówczas postawienia zarzutów byłej sekretarz stanu.

Donald Trump odmówił komentarza. Jest też reakcja Muska

Komentarza w tej sprawie odmówił prezydent Donald Trump, który pytany o to stwierdził, że po raz pierwszy o wszystkim usłyszał od pytającego go dziennikarza. Stwierdził jednocześnie, że nie lubi "The Atlantic" i że to pismo umiera. Później na swoim portalu społecznościowym zamieścił też satyryczny artykuł oraz komentarz Elona Muska, który kpił z czytelników magazynu.

Co napisał Elon Musk? "Najlepszym miejscem, by schować zwłoki jest druga strona magazynu 'The Atlantic', bo nikt nigdy tam nie zagląda" - napisał Musk.

O czym pisano na komunikatorze Signal?

Obok wysłania planów i wrażliwych danych na temat operacji w Jemenie, redaktor pisma mógł obserwować dyskusje poprzedzającą decyzję o uderzeniu. Sceptycyzm zgłaszał głównie wiceprezydent J.D. Vance, który argumentował m.in. że nieproporcjonalnie więcej skorzysta na niej Europa, która w znacznie większym stopniu korzysta ze szlaków handlowych prowadzących przez Morze Czerwone, zagrożonych przez Hutich.

REKLAMA

"Nie jestem pewien, czy prezydent (USA Donald Trump) zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo jest to sprzeczne z jego obecnym przekazem na temat Europy. Istnieje też ryzyko, że zobaczymy umiarkowany lub poważny wzrost cen ropy" - napisał Vance. "Jeśli uważacie, że powinniśmy to zrobić, to zróbmy to. Po prostu nie podoba mi się, że znowu ratujemy Europę" - dodał.

Hegseth odparł, że europejska "jazda na gapę jest żałosna", lecz zaznaczył, że tylko USA są w stanie przeprowadzić operację na taką skalę. Doradca prezydenta Stephen Miller odpowiedział, że Trump wyraził na nią zgodę, lecz "wkrótce ma jasno dać do zrozumienia Egiptowi i Europie, czego oczekujemy w zamian" - powiedział Miller.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA