Zatrzymani za kradzież skrzyń w Węglińcu usłyszeli zarzuty. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury

Zatrzymani za kradzież skrzyń w Węglińcu usłyszeli zarzuty. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury

EU07-195 PKP Cargo
EU07-195 PKP Cargo Źródło:Wikimedia Commons
Trzej zatrzymani za kradzież skrzyń z amunicją z pociągu w Węglińcu usłyszeli zarzuty. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury i nie zastosował wobec podejrzanych żadnych środków zapobiegawczych.

W środę policjanci z Pieńska ujawnili i odzyskali skradzione z pociągu specjalnego cztery skrzynie, w których znajdowała się amunicja. Nie stwierdzono braków. Nieoficjalnie wiadomo, że miało się tam znajdować łącznie 120 pocisków kalibru 25 mm, które używane są m.in. w działkach przeciwlotniczych.

W sprawie zatrzymano trzy osoby, mieszkańców powiatu zgorzeleckiego w wieku 26, 34, 39 lat. Według funkcjonariuszy złodzieje nie wiedzieli, co kradną i w obawie przed konsekwencjami szybko pozbyli się łupu. Lokalne media wskazują, że amunicja była przeznaczona dla stacjonujących w Polsce żołnierzy amerykańskich. Do kradzieży miało dojść w niedzielę wieczorem.

Zatrzymani za kradzież skrzyń w Węglińcu usłyszeli zarzuty. Będzie zażalenie

W piątek zatrzymani usłyszeli zarzuty. – Prokurator skierował do sądu wniosek o ich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Sąd nie uwzględnił wniosku i nie zastosował wobec podejrzanych żadnych środków zapobiegawczych – powiedział PAP prok. Czułowski.

Prokuratura zapowiedziała, że złoży zażalenie na decyzję sądu. – Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że podejrzani dopuścili się zarzucanych im czynów, a brak zgody sądu na ich tymczasowe aresztowanie może mieć negatywny wpływ na dalszy bieg śledztwa – powiedział rzecznik jeleniogórskiej prokuratury.

Z ustaleń „Faktu” wynika, że sprawcy nie byli świadomi, co kradną. Gdy odkryli zawartość pierwszej ze skrzyń, prawdopodobnie wystraszyli się i nie wiedząc, co z nim zrobić, postanowili jak najszybciej pozbyć się ładunku. Tak skrzynie trafiły do stawu w oddalonym o 4 km od miejsca kradzieży Starym Węglińcu – donosi dziennik.

– Ten fach przechodził tutaj z pokolenia na pokolenie i ma swoje zalety — rabusie zasadzają się na pociągi i zostawiają w spokoju ludzi – mówią „Faktowi” mieszkańcy.

Czytaj też:
Nowe informacje ws. kradzieży amunicji w Węglińcu. Prokuratura prowadzi śledztwo
Czytaj też:
Z pociągu skradziono amunicję kalibru 25 mm? RMF FM: Obsługiwany przez żołnierzy USA

Opracował:
Źródło: Fakt/PAP