Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Bon turystyczny był jednorazowym świadczeniem dla rodzin z dziećmi w wysokości 500 złotych na jednego malucha (1000 złotych w przypadku pociechy z niepełnosprawnością). Dodatek wprowadzono w 2020 roku jako wsparcie zarówno dla branży turystycznej, jak i rodziców. Z bonu można było skorzystać do końca marca 2023 roku, i jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), Polacy aktywowali i użyli ponad 3,9 miliona bonów z przyznanych 4,5 miliona. To pokazuje, że dodatkowe środki na wypoczynek są bardzo potrzebne, a wiele osób zastanawia się, co będzie ze świadczeniem w tegoroczne wakacje. Stąd rząd zdecydował o wprowadzeniu nowego bonu, choć na innych zasadach. Zobaczcie, jak będzie wyglądało tegoroczne wsparcie wypoczynkowe.
Co do zasady bon turystyczny będzie przysługiwał każdemu dziecku poniżej 18 roku życia. Z informacji serwisu I.pl, wynika, że miałby wynosić 1000 złotych (w przypadku pociech niepełnosprawnych - 1500 złotych) i być wypłacany co roku w czerwcu. Jednak jest haczyk - w miesiącu wydania bonu turystycznego rodzice musieliby wybrać między zwykłym 500 plus a podwójnym, ale przeznaczonym wyłącznie na wypoczynek. Dodatkowo, nowe świadczeniem miałoby krótszy okres wykorzystania - od 1 czerwca do końca grudnia danego roku kalendarzowego.
Wypłacaniem nowego bonu turystycznego zajmowałby się tak jak dotychczas, ZUS. I co ciekawe, nie byłby to vouchery w postaci kodu do wykorzystania na wypoczynek, kulturę i rekreację, ale przelew gotówkowy. Jednak to nie znaczy, że teraz rodzice będą mogli wydać te pieniądze, na co zechcą - nic z tych rzeczy. W przypadku wybrania bonu turystycznego konieczne byłoby bowiem szczegółowe udokumentowanie przez rodziców, na co wydają środki ze świadczenia wakacyjnego. Jednak jak na razie, nie wiemy nic na pewno o nowym bonie turystycznym i musimy czekać na dalsze informacje od rządu.