REKLAMA
  1. bizblog
  2. Technologie

Pekin prosi Tokio o litość. Chiny boleśnie odczuwają ban na półprzewodniki

Chiński minister gospodarki zaapelował do japońskiego rządu o wycofanie się z wprowadzonego niedawno zakazu eksportu sprzętu i technologii służących do produkcji półprzewodników. Przedstawiciel rządu w Pekinie przekonuje, że taka polityka Tokio zaszkodzi to stosunkom gospodarczym i handlowym między obu krajami. Szanse na odwrócenie tej skoordynowanej z USA decyzji są właściwie żadne i rząd Chin ma poważny problem.

31.05.2023
5:06
Pekin prosi Tokio o litość. Chiny boleśnie odczuwają ban na półprzewodniki
REKLAMA

Rząd w Tokio w marcu zapowiedział, że zdecydowanie zaostrzy przepisy dotyczące eksportu konkretnych rodzajów zaawansowanego sprzętu i technologii do produkcji półprzewodników. W ten sposób wsparła Stany Zjednoczone, które na podobny krok zdecydowały się już jesienią zeszłego roku. W koalicji znalazła się też Holandia.

REKLAMA

Chiny robią co mogą, by przekonać Japonię do zmiany decyzji

Taki ruch jednego z najbliższych i najważniejszych sojuszników nie powinien być dla chińskiego rządu żadnym zaskoczeniem, ale Pekin nie rezygnuje z prób wywarcia presji na sąsiada. Minister gospodarki Wang Wentao wydał już dwa mocne oświadczenia, w których oskarża japoński rząd o złamanie umów handlowych i zasad współpracy. Namawia też Tokio o wycofanie się z zakazu eksportu półprzewodników.

Po fazie prymitywnej wojny handlowej z Chinami firmowanej przez byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, która polegała głównie na nakładaniu ceł zaporowych na towary z Państwa Środka, Waszyngton sięgnął po bardziej chirurgiczne i znacznie boleśniejsze narzędzie. Chiny, które nie dorobiły się własnej technologii produkcji półprzewodników, zostały odcięte przez USA od kluczowych technologii, co zagraża rozwojowi gospodarki.

Ban na sprzedaż półprzewodników odwetem za wrogie akcje Chin

REKLAMA

Ruch Stanów Zjednoczonych nie był oczywiście czystą złośliwością, lecz był odpowiedzią na wrogą politykę gospodarczą Chin, wykorzystującą szpiegostwo przemysłowe i kradzież technologii – zwłaszcza tych, które mogą służyć do zastosowań wojskowych. Biorąc pod uwagę bardzo agresywną w ostatnich miesiącach retorykę Chin wobec Tajwanu, można uznać ten ruch za spóźniony, ale jego konsekwencje będą dla Pekinu na dłuższą metę opłakane.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA