Wczoraj wieczorem w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zmian w kodeksie karnym, który chroni wolność religijną. Pod projektem, który zakazuje m.in. zakłócania publicznych obrzędów, bezczeszczenia przedmiotów kultu i publicznego wyszydzania religii podpisało się 400 tys. osób. Niestety posłowie wszystkich stanowiących koalicję rządzącą partii wrzucili ją do kosza zamiast przesłać do sejmowej komisji.

Z inicjatywy Suwerennej Polski Sejm zajął się obywatelskim projektem nowelizacji Kodeksu karnego, który chroni chrześcijan, zakazując zakłócania publicznych obrzędów, wyszydzania i bezczeszczenia przedmiotów kultu religijnego. Projekt wpłynął do Sejmu jeszcze w poprzedniej kadencji i został przygotowany w związki z mnożącymi się atakami na kościoły i wierzących, które nasiliły się po czarnych protestach.

Nadchodzą dla chrześcijan trudne i ciężkie czasy

— powiedział przedstawiając w Sejmie projekt zmian w KK Mateusz Wagemann, który przypomniał, że podpisało się pod nim prawie 400 tys. obywateli. „Nadchodzą dla chrześcijan trudne i ciężkie czasy” - przestrzegał. Podkreślił, że dzięki tym regulacjom łatwiej będzie ochronić religijną wolność.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten wielki, potrzebny projekt - niestety koalicja Tuska zapewne odrzuci ten projekt w pierwszym czytaniu, ale ważne, że kwestia problemu rosnącej agresji i nienawiści do Kościoła katolickiego została poruszona na forum polskiego Sejmu. Z nienawiści do Kościoła obecny rząd zrobił systemową politykę

— napisał na platformie X poseł Dariusz Matecki.

CZYTAJ TAKŻE: Skandaliczna sytuacja w Łodzi! Mężczyzna zakłócił Mszę świętą. „Był agresywny, krzyczał, był wulgarny. Podszedł do dzieci”

Niechciana ochrona chrześcijan

Projekt przewidywał karę 2 lat więzienia za przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji, pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Takie działanie nie musiałoby być już złośliwe.

Z kolei art. 196 Kodeksu karnego miał otrzymać brzmienie, że „kto publicznie lży lub wyszydza kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Tej samej karze podlegałby ten, „kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych”.

Jednocześnie nowe przepisy chroniłyby prawo do wyrażania oceny, opinii i przekonania związanych z wyznawaną religią głoszoną przez kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, „jeżeli nie stanowi to czynu zabronionego przeciwko wolności sumienia i wyznania lub publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa lub pochwały jego popełnienia”.

CZYTAJ ATKŻE: Aktywistki klimatyczne zakłóciły Mszę świętą w katedrze w Turynie. Zaczęły czytać fragmenty ekologicznej encykliki papieża Franciszka

Ludzie Tuska bronią aborcji i LGBT

Niestety około południa w piątek posłowie KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy wyrzucili do kosza obywatelski projekt „w obronie chrześcijan”. Wato przypomnieć, że kilka tygodni temu koalicja rządząca zaakceptowała dalsze prace nad rozszerzeniem możliwości zabijania dzieci poczętych, powołując specjalną sejmową komisję.

Donald Tusk i jego pomagierzy pokazali w Sejmie pogardę dla milionów wierzących wyborców. Pokazali swój brak tolerancji. Sejm właśnie odrzucił ustawę, podpisaną przez blisko pół miliona obywateli w obronie Chrześcijan. Donald Tusk tym samym zachęca do ataków na kościoły, księży i wiernych

— napisała w mediach społecznościowych europosłanka Beata Kempa.

Koalicja Tuska odrzuciła ustawę „W Obronie Chrześcijan. Zmielili 400.000 podpisów obywateli. Nie zgodzili się nawet na pracę w komisjach

— podobnie skomentował zachowanie polityków KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy poseł Dariusz Matecki.

Przeciwko wyrzuceniu obywatelskiego projektu do kosza opowiedzieli się posłowie PiS (15 nie zagłosowało), ponad połowa klubu Konfederacji (7 wstrzymało się od głosu) oraz dwóch posłów Kukuz‘15 i niezrzeszona posłanka Monika Pawłowska.

ZOBACZ JAK GŁOSOWALI POSŁOWIE

Warto przypomnieć, że gotowy jest za to projekt zmian w Kodeksie karnym, który będzie karał za krytykę „orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej”. Adam Bodnar chce wprowadzić karę trzech lat więzienia za obrażanie osób z powodu ich orientacji lub tożsamości seksualnej.

CZTAJ TAKŻE: Za kratki na 3 lata za obrażanie LGBT. Bodnar zmienia Kodeks Karny i wpisuje do niego zakaz dyskryminacji tożsamości płciowej

koal