Sprawa Iwanowa.

12c0a814844b64b5

Zatrzymanie wiceministra Iwanowa wstrząsnęło siecią. W użyciu jest wiele wariacji „na temat”. Od teorii spiskowych po polityczne teorie spiskowe. Ktoś pisze o redystrybucji władzy i kłótniach o miejsce przy korycie, ktoś o tym „ że poszedł pierwszy”, ktoś inny o „znakach specjalnych”, skoro Iwanow został sfotografowany na sali sądowej w „mundurze paradnym” (mimo że to nie mundur ), a tym bardziej – nie uroczysty).

Po prostu i bez emocji przeanalizujmy niuanse na podstawie informacji z otwartych źródeł.

1. Jak piszą koledzy, Pieskow powiedział, że Naczelny Wódz został poinformowany o sytuacji z Iwanowem.

Zdolność do słownej ekwilibrystyki u osoby, która lubi całować dłonie primadonn pachnącym naftaliną ( to przytyk do całowania przez Pieskowa dłoni Ałły Pugaczowej -PZ) , godna jest najwyższej pochwały. Mówił bowiem prawdę, ale jednocześnie specyficznie wypaczał jej sens.

Każdy, kto jest świadomy sytuacji, wie, że sankcję za zatrzymanie (zwłaszcza z nagłośnieniem w przestrzeni publicznej) funkcjonariusza tego szczebla może wymierzyć jedynie ktoś, kto ma prawo mianować na takie stanowiska.

Według współczesnego prawa ani Prokurator Generalny, ani szef Komitetu Śledczego, ani dyrektor FSB nie mogą wyrazić zgody na takie zatrzymanie. Osoby te mogą jedynie przekazać upoważnionemu funkcjonariuszowi dane, na podstawie których otrzymują taką sankcję. Kto w naszym kraju powołuje wiceministrów obrony?

Oznacza to, że Naczelny Wódz był tego świadomy od samego początku. Wyraził zgodę na zatrzymanie. Co więcej, każdy, kto czytał dużo „powieści szpiegowskich ” lub oglądał wystarczająco dużo podobnych seriali o wszechmocy FSB, może nerwowo zapalić na uboczu. FSB jest strukturą państwowa i działa wyłącznie w ramach prawnych. Oznacza to, że na podstawie sankcji uzyskanych zgodnie z prawem.

Przeprowadzenie specjalnych środków operacyjnych i technicznych mających na celu zebranie materiału dowodowego (do późniejszego procesu) w stosunku do jakiejkolwiek osoby zaangażowanej odbywa się na podstawie sankcji odpowiednich urzędników upoważnionych przez prawo. Jeśli chodzi o urzędników państwowych tej rangi, lista takich osób jest bliska jednej lub dwóm.

Świadczy to o tym, że Naczelny Wódz był świadomy sytuacji i prowadzonych działań na długo przed faktycznym zatrzymaniem. To nie on został o tym poinformowany, ale on autoryzował wydarzenie. Jest różnica, nie czujecie jej?

2. Przyjrzyjmy się teraz podniesionemu przez kolegów tematowi, że Iwanow był pilnowany przez swego rodzaju „Rambo” ze specjalnej grupy Ministerstwa Obrony Narodowej.

„Źródło BRIEF podaje, że Timura Iwanowa pilnowali członkowie specjalnego oddziału Ministerstwa Obrony, są to „ludzie ze specjalnym przeszkoleniem wojskowym”. „Sam Iwanow ma status, który nie pozwala na zatrzymanie go ani przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ani przez FSB. A jakakolwiek próba zatrzymania wiceministra obrony narodowej może zakończyć się śmiertelnym strzałem. Dlatego wykluczone jest zatrzymanie na terenie MON, a także zatrzymanie w restauracji lub w czasie przejazdu konwoju”…

Podoba mi się zdolność niektórych kolegów do rozpraszania… wody rurami. Wygląda na to, że czytali wiele książek z serii powiesci szpiegowskich . Chłopaki, nie żyjemy w kinie szpiegowskim ani w żadnym filmie fantasy (chociaż niektóre niuanse są bardzo podobne). Mamy państwo prawa, w którym funkcjonalność każdego obiektu jest przewidziana przez prawo, a wszelkie odstępstwa od przepisów są przestępstwem.

Teraz konkretnie. Ochronę obiektów głównych i specjalnych Ministerstwa Obrony Narodowej sprawuje personel wojskowy Biura Komendanta Bezpieczeństwa Ministerstwa Obrony Narodowej. Ich funkcjonalność obejmuje organizowanie kontroli dostępu do budynków Ministerstwa Obrony w Moskwie, ich bezpieczeństwo fizyczne, a także eskortowanie wyższych urzędników Ministerstwa Obrony. Oznacza to, że są to zwykli stróże i kierowcy bezpieczeństwa, mówiąc językiem cywilnym.

Ich funkcjonowanie jest ściśle określone. I nie ma w nim klauzuli o otwarciu ognia w celu zabicia pracowników MSW, FSB czy FSO (jak piszą koledzy) w przypadku próby zatrzymania Iwanowa. Dotyczy to ataku osób o nieznanym pochodzeniu na jednego z wyższych urzędników rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Powtórzę: czy słyszycie różnicę? Nie należy wywoływać burzy w szklance wody, aby przyciągnąć subskrybentów. Jakikolwiek strzał z ich strony w kierunku pracownika FSB lub FSO natychmiast stawia go w sytuacji „poza prawem” ze wszystkim, co się z tym wiąże.

3. Jeśli ktoś myśli, że FSB Rosji, a w szczególności Wydział III, który zajmował się „sprawą Iwanowa” (i przez chwilę innymi grupami ludzi), może przymrużyć oczy, spojrzeć przenikliwie na osobę i okręslić ją szpiegiem lub skorumpowanym urzędnikiem, wówczas jest on głęboko oderwany od rzeczywistości lub wpadł pod wpływ horrorów liberałów dotyczących „represji 1938 r.” i „wszechmocy KGB” (która w zasadzie jest to samo, co oderwanie się od rzeczywistości).

W Rosji wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Szczególnie w odniesieniu do osób na tym poziomie. To sześcioletni chłopiec może po wypiciu butelki wódki spowodować śmiertelny wypadek na swoim „trójkołowym rowerku”, a wtedy banda dobrze odżywionych prawników w sądzie zaatakuje prokuraturę z nie mniejszą wściekłością niż piranie zaatakuj nieostrożną antylopę.

Dlatego, aby doprowadzić sprawę do aresztowania, zebrana baza dowodowa musi być na tyle obszerna i niewątpliwa, aby komar nie wychylił nosa. Dlatego opowieści o tym, jak tatusia zatrzymana tymczasowo, a po wyborach wypuszczono ze względu na pewne cele polityczne są kwintesencją nonsensu i insynuacji.

Tutaj, jeśli się pospieszysz, to rozśmieszysz ludzi, ale jeśli zwlekasz, baza dowodów „obróci się” lub zostanie zrównana z ziemią przez działania wysokiej rangi przestępców, którzy też nie są głupcami i znają sytuację.

Z tej samej opery pochodzi teza o „początku ostrożnych czystek przed kontrofensywą armii rosyjskiej”. Powiedz mi, w jaki sposób ofensywa Sił Zbrojnych Rosji, na przykład na Charków, jest powiązana z łapówkami przy budowie obiektów Ministerstwa Obrony w Moskwie lub na przykład we Władykaukazie i Władywostoku?

4. A teraz o odwetowym ruchu grupy Szojgu, który „nastąpi” i o tym, że „Kreml idzie na całość, więc daje jasny sygnał całej hierarchii i strukturze”…

Jaka może być odpowiedź „grupy Szojgu”? Rzucić materiały kompromitujące na jakiegoś przedstawiciela konkurencyjnych grup? W tym przypadku grupa Szoigu stanie po stronie sprawiedliwości.

Dla nas, zwykłych obywateli, którzy nie są częścią ani „baszt” ( określenie wież kremlowskich jako różnych grup interesów – PZ), ani „grup”, jaką różnicę robi to, który szalony skorumpowany urzędnik z jakiejś „wieży” zostaje uwięziony daleko i na długi czas? Powietrze stanie się czystsze.

We wszystkich pozostałych przypadkach działania „grupy” będą sprzeczne z prawem, co może skutkować nową rundą aresztowań funkcjonariuszy MON, a w konsekwencji osłabieniem „grupy”.

A co do „sygnałów”. Takie sygnały Naczelny Wódz dawał już dawno i wielokrotnie. Pamiętacie jego tezę „będziecie torturowani do połykania kurzu” o powrocie kapitału z zagranicy i tym podobnych?

Dlatego Kreml nie pójdzie na całość. Sytuacja bardzo przypomina systemowe i systematyczne „duszenie” w imię konsekwentnego niszczenia słabych ogniw rosyjskiej machiny państwowej. A fakt, że ta „pętla” dotarła już do funkcjonariuszy tego szczebla, mówi wiele. I jeśli jest tu jakiś sygnał, to tylko tyle, że żarty się skończyły.

Nie będę się rozpisywać, bo jeszcze dużo mogę napisać. Pozwolę sobie tylko na kilka uwag, które na pierwszy rzut oka nie mają żadnego znaczenia.

a) Jeśli się nie mylę, to gdzieś zaraz po „Marszu Sprawiedliwości” NGSh Gierasimow zniknął z pola publicznego, choć wcześniej nie wstydził się pojawiać. A może ktoś widział/słyszał?

– też potraktować to jako sygnał i wywołać burzę w szklance wody w spiskowej transkrypcji?

– czy po prostu przyjąć to za pewnik?

– czy może wszystkie te wydarzenia są ze sobą powiązane w czasie i przestrzeni?

b) Jeśli to zupełnie nie na temat, to zwróćcie uwagę na ten niuans: prawnikiem Iwanowa jest Murad Musajew urodzony 18 sierpnia 1983 r. w Groznym. Jako dziecko uczył się w brytyjskiej szkole Buckswood (ciekawy niuans).

Od 2004 roku zajmuje się działalnością adwokacką, reprezentując głównie interesy diaspory czeczeńskiej.

Od 2006 roku reprezentuje interesy ofiar w sprawie oddziałów specjalnych GRU z grupy Eduarda Ulmana, oskarżonych o zamordowanie sześciu Czeczenów (skazanych na kary od 9 do 14 lat więzienia), a także oskarżonych w sprawie rzezi w Kondopodze (od 4 do 22 lat).

Od 2007 roku reprezentował interesy Umara Batukajewa, któremu zarzucono przygotowanie ataku terrorystycznego w Moskwie w Dzień Zwycięstwa (Batukajew został skazany na pięć lat).

Od sierpnia 2007 r. bronił braci Machmudowów, podejrzanych o udział w zabójstwie dziennikarki Anny Politkowskiej (w 2009 r. zostali uniewinnieni, ale później Sąd Najwyższy uchylił tę decyzję)

W 2011 roku objął opiekę Alberta Cgojewa, oskarżonego o zamordowanie funkcjonariuszy bezpieczeństwa państwa w Osetii Południowej (dwa i pół roku więzienia). Od tego samego roku reprezentuje interesy Jusupa Temerchanowa, zatrzymanego za zabójstwo Jurija Budanowa (o wszystkich „wyczynach” nie będę pisać. Wszystko w internecie dla zainteresowanych)…

Czyż nie jest to dobra biografia dla osoby reprezentującej w sądzie interesy jednego z najwyższych urzędników Ministerstwa Obrony Rosji? W miarę jak pojawiają się pytania (biorąc pod uwagę, że prawnik został zatrudniony, a nie wyznaczony przez sąd), co łączy zastępcę szefa wydziału wojskowego z prawnikiem, który miał powiązania z przedstawicielami czeczeńskiego podziemia, nawet jeśli trafili oni za kratki?

Ale to zupełnie inna historia…

https://t.me/Doctor222555

więcej szczegółów na https://vizitnlo.ru/kejs-ivanova/

————————-

Zespół Szojgu się sypie

W Moskwie FSB zatrzymała byłą pierwszą wiceprzewodniczącą Rządu Obwodu Moskiewskiego Swietłanę Strigunkową. Urzędniczka jest podejrzana o przyjęcie łapówki w wysokości 150 mln rubli.

Swietłana Strigunkowa, jest zaufaną osobą gubernatora Andrieja Worobiowa, kluczowego przedstawiciela „drużyny Szojgu”, miesiąc temu w trybie pilnym zrezygnowała ze stanowiska pierwszego wicepremiera z własnej woli, po wiadomości o śledztwie prowadzonym przez siły bezpieczeństwa. Teraz jest podejrzana o regularne przyjmowanie łapówek od właścicieli firm budowlanych, zarówno podczas pracy w podmoskiewskim Ministerstwie Zdrowia, jak i na kluczowym stanowisku w Gabinecie Ministrów Obwodu Moskiewskiego. Oczywiście otrzymywała łapówki nie tylko dla siebie.

https://t.me/vizioner_rf

więcej szczegółów na https://vizitnlo.ru/kejs-ivanova/

(tłum. PZ)

7 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

7 responses to “Sprawa Iwanowa.

  1. paziem

    Timur Iwanow -fakty i ciekawostki towarzyskie

    Biografia

    23 kwietnia 2024 roku wyszła na jaw informacja, że ​​wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Timur Iwanow został zatrzymany za przyjęcie łapówki. Kilka godzin wcześniej urzędnik był obecny na posiedzeniu wydziału, na którym omawiano bieżące sprawy.

    Dzieciństwo i młodość

    Biografia Timura Iwanowa rozpoczęła się 15 sierpnia 1975 roku w Moskwie. Urodził się w międzynarodowej rodzinie: jego ojciec Wadim Iwanow jest Rosjaninem, a matka pochodzi z Dagestanu, jest Lezginką ze względu na narodowość. Przyszły wiceminister kształcił się na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym na Wydziale Cybernetyki.

    Kariera Timura Iwanowa

    Do 2012 roku Iwanow pracował na różnych stanowiskach w dużych firmach związanych z energetyką, w tym w korporacjach takich jak Rosenergoatom i Inter RAO UES(**)

    W 2012 roku, gdy Siergiej Szojgu był gubernatorem obwodu moskiewskiego, Timur Wadimowicz pełnił funkcję zastępcy szefa samorządu regionalnego.

    W 2013 roku stanął na czele spółki akcyjnej „Oboronstroj) nadzorowanej przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, a w maju 2016 roku został powołany na stanowisko wiceministra. Do sfery działalności Iwanowa należały sprawy materialne, takie jak zapewnienie mieszkań, hipoteki wojskowe, budowa nowych obiektów i naprawa zużytego inwentarza.

    W 2014 roku siłom bezpieczeństwa powierzono zadanie budowy szkoły kadetów w Sewastopolu. Zbudowano ją w rekordowe pięć miesięcy, ale na dwa tygodnie przed otwarciem zawalił się dach budynku, zabijając dwóch pracowników. Również pod przewodnictwem Timura Wadimowicza w 2015 roku zakończono budowę Patriot Park w obwodzie moskiewskim, a w czasie pandemii wirusa koordynował budowę ośrodków leczenia chorych.

    W 2022 roku Iwanow, podobnie jak wielu innych wysokich rangą urzędników rosyjskich, został objęty sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Unii Europejskiej. W Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej podano, że Timur Wadimowicz zajmował wówczas dziesiąte miejsce w ogólnej hierarchii rosyjskiego dowództwa wojskowego.

    Po zakończeniu działań wojennych w Mariupolu pod nadzorem zastępcy Siergieja Szojgu rozpoczęto odbudowę miasta. We wrześniu 2022 r. Iwanow otrzymał tytuł „Bohatera LNR” ( Ługańskiej Republiki Ludowej-PZ).

    Życie osobiste

    Z życia osobistego wiceministra wiadomo, że był kilkakrotnie żonaty. Szczegóły jego pierwszego małżeństwa nie są dostępne dla ogółu społeczeństwa. Drugą żoną Timura Wadimowicza w 2010 roku była Swietłana Zacharowa, bizneswoman i świecka lwica. Z pierwszego małżeństwa z biznesmenem Michaiłem Maniowiczem kobieta wychowała dwójkę dzieci, w związku z Iwanowem miała dwie córki; najmłodszą z nich, Praskowię, urodziła w 2018 roku.

    W 2018 roku, według oficjalnie deklarowanych dochodów, Swietłana Iwanowa stała się najbogatszą ze wszystkich żon pracowników ministerstwa. Wśród jej majątku znalazło się ponad 10 hektarów w elitarnej wsi, drogie mieszkanie o powierzchni 300 m, a także prestiżowe samochody. Para rozwiodła się w czerwcu 2022 roku.

    Timur Iwanow nie komentował swojego dalszego życia osobistego.

    Timur Iwanow teraz

    23 kwietnia 2024 r. w miejscu pracy zatrzymano wiceministra obrony Timura Iwanowa. Został poważnie oskarżony o przekupstwo na szczególnie dużą skalę podczas wykonywania prac kontraktowych na potrzeby Ministerstwa Obrony Narodowej (art. 290 część 6 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej). Dokładna kwota nie została jeszcze ujawniona, ale artykuł ten zakłada wielkość środków przekraczającą milion rubli, a maksymalna kara za to wynosi 15 lat więzienia. Urzędnik nie przyznał się do winy.

    Sąd zezwolił na aresztowanie podejrzanych, w tym znajomego Iwanowa Siergieja Borodina, na dwa miesiące. Dochodzenie w tej sprawie jest obecnie w toku.

    Interesujące fakty

    Pracując w departamencie obrony, Iwanow nie ma w swojej biografii żadnego doświadczenia wojskowego; w młodości urzędnik uniknął powołania do sił zbrojnych.
    Szczególną dumę w głównej świątyni Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i muzeum Drogi Pamięci, którego powstaniem nadzorował Timur Wadimowicz, są przechowywane tam zabytki, które nigdy wcześniej nie były wystawiane publicznie, w szczególności garnitur i czapka Adolfa Hitlera.
    Świecka publikacja Posta-Magazine podała, że ​​w listopadzie 2023 r. Iwanow wziął udział w obchodach urodzin Iriny Zarkowej, jednej z głównych menadżerek moskiewskiego życia restauracyjnego, w towarzystwie Marii Kitajewej, doradcy Ministra Obrony Narodowej i prezenterki telewizyjnej.
    Od 2017 r. działalność Iwanowa na swoim stanowisku wielokrotnie stawała się przedmiotem śledztw prowadzonych przez opozycyjne media, które regularnie podnosiły podejrzenia o korupcję wobec urzędnika.

    Autor: Aleksiej Kowalski

    za:https://24smi.org/celebrity/336729-timur-ivanov.html

    (tłum. PZ)

    Polubienie

  2. paziem

    Inne spojrzenie na aresztowanie

    Aresztowanie T.Iwanowa może być elementem zupełnie innej strategii. Inauguracja nowej-starej prezydentury W. Putina nastąpi 7 maja. Następnie zostanie sformułowany nowy-stary rząd , w którym niektóre figury są niemal nie do ruszenia. System „zbiorowego Putina” jest skostniały, zgubny dla Rosji, ale dla jego beneficjentów jest celem samym w sobie, gdyż uzasadnia ich osobiste kariery i apanaże.

    Obecnie realizowany jest scenariusz istnienia ponoć trzech warstw społecznych: zwykłych obywateli, tych skorumpowanych karierowiczów i pomniejszych oligarchów centralnych i regionalnych oraz „dworu carskiego na czele z samym carem”. Pierwsza warstwa, to Rosjanie borykający się z życiem codziennym i dodatkowo walczący w jakiejś części w SOW, którzy są coraz bardziej krytyczni wobec realiów społeczno-politycznych i stanowią swego rodzaju bombę z opóźnionym zapłonem. Druga grupę stanowią osoby, które dobrze, a niektóre doskonale, wpasowały się w system feudalno-korupcyjny współczesnej Rosji i pobierają „wzjatki” od ludu, ale zmuszone są płacić czynsz lenny na rzecz wyżej stojących w strukturze biurokratyczno-państwowo-regionalnej. Istnieje wreszcie oligarchiczna elita o różnym „kodzie dostępu” do cara. Ta „elita” pasożytuje na narodowym ciele żywiciela od kilkudziesięciu lat w różnych konfiguracjach personalnych oraz opłaca tak czy tak jarłyk na rzecz globalnych panów- choć robi to z różna lojalnością ( dlatego część jest karana, a część tolerowana i wykorzystywana).

    Top elita, czyli „zbiorowy Putin”, myśli już jak się urządzić w przyszłości( po Putinie) i stworzyć system dziedziczności przywilejów.- dobrze osadzając członków swoich rodzin i kochanki przy okazji. Sam zaś „najwyższy i głównodowodzący” , wieńczący szczyt elity, stara się stworzyć własny wizerunek pozostającego poza podejrzeniami i niejako nienależącego do podejrzanego świata „amoralnej oligarchii”. Car i najbliższe grono ma być nie tylko poza podejrzeniem, ale sam najwyższy ma wręcz uchodzić za demaskującego i zwalczającego „korupcję i oligarchię”, która rzekomo nie ma żadnych związków z władzą i instytucjami państwa.

    Dla celów takiej strategii organizuje się spektakle typu „casus Timura Iwanowa”, który będzie służyć za dobry motyw do inauguracji nowego -starego prezydenta, który w „nowym okresie rządów” będzie walczył z korupcją oraz zakończy na „honorowych warunkach” wojnę na Ukrainie.

    Polubienie

    • (Mój komentarz z Neon24 pod powyższym Twoim komentarzem)

      No popatrz no, jaki ten ruski lud głupi jest … ?

      Kradnie góra, znaczy „zbiorowy Putin”, kradnie oligarchia większa i mniejsza, a ruski wyborca gremialnie idzie do urn poprzeć Putina, znaczy „zbiorowego Putina”, choć wiadomo, że on i tak wygrać wybory musi – zresztą wygrał.

      To do jasnej cholery, gdzie wcięło tych „coraz bardziej krytycznych wobec realiów społeczno-politycznych i stanowiących swego rodzaju bombę z opóźnionym zapłonem”, co by chociaż na wybory nie poszli -?
      Ktoś tę bombę rozbroił wcześniej, przed wyborami, czy to była tylko atrapa zrobiona przez „ruskich patriotów” i ekspertów -?

      I ostatnia rzecz, co nie daje mi spokoju: jeżeli nie sprawdzi się przepowiednia, że „zbiorowy Putin” „zakończy na „honorowych warunkach” wojne na Ukrainie”, to kto to później odszczeka -?
      Chyba, że ta przepowiednia warta tyle, co i wróżby cyganki.

      ===============

      A tak w ogóle, dlaczego, z jakich powodów mamy interesować się „sprawą Iwanowa”, czy płyną stąd jakieś ważne dla nas wnioski ?

      Ciekawe jest również i to, że w żadnych enuncjacjach „ruskich patriotów i ekspertów” nie pojawia się, jako również możliwa, teza, że być może całą tę aferę (a pewnie nie tylko z Iwanowem i pewnie pojawią się następne) zaprojektowały służby Zachodu, żeby destabilizować władzę „zbiorowego Putina” od środka i dokonywać w niej wyłomów, co oczywiście nie może zostać nie zauważone przez rosyjskie społeczeństwo, które „zbiorowego Putina” winno w końcu zacząć postrzegać negatywnie, bo likwidacja Nawalnego jak widać nie odniosła pożądanego efektu.

      Polubienie

      • paziem

        Myślę, że to nie jest dobry styl”dialogu”?

        Ani tym bardziej poziom „argumentów”. Łatwo bowiem stwierdzić jakie „zbiorowy Putin” ma sposoby wyciszania niezadowolonych lub głoszących niewygodną prawdę – chodzi głównie o liderów, bo lud podlega podobnym manipulacjom jak w Polsce, czego Darku zapewne masz świadomość, tylko jakby w przypadku Putina i „zbiorowego Putina” starasz się nie dostrzegać i rozgrzeszać z powodów, które wyjaśnić uporczywie unikasz.

        Co zaś tyczy owego „odszczekiwania”(według twojego nazewnictwa), to chyba zdajesz sobie sprawę, że muszą być na to gotowi wszyscy „szczekający” i to bez względu na obiekt i powody „obszczekiwania” ?!

        Polubienie

      • „tylko jakby w przypadku Putina i „zbiorowego Putina” starasz się nie dostrzegać i rozgrzeszać z powodów, które wyjaśnić uporczywie unikasz.”

        Czuję się zwolniony z obowiązku wyjaśniania, ponieważ Zachód i jego powszechne żydo-media prawie wszystko już wyjaśniły. Co prawda trzeba ich wyjaśnienia odczytywać odwrotnie, a rzecz sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: kto przeciw komu prowadzi wojnę, Rosja przeciw Zachodowi, czy Zachód przeciw Rosji – tej Rosji pod rządami „zbiorowego Putina” – ? – A że polityka „zbiorowego Putina” wygląda tak, a nie inaczej, o tym można dyskutować, ale o zbyt wielu rzeczach nie wiemy, będą to tylko mniej lub bardziej prawdopodobne przypuszczenia.

        A co do mojej tezy (nie stwierdzenia, bo tego nie udowodnię), że „sprawę Iwanowa” mogły zaprojektować służby zachodniej demokracji, to uwiarygodnia ją likwidacja A.Nawalnego – bo kto walczył z korupcją „zbiorowego Putina” w Rosji – ? Ano właśnie A.Nawalny, który może stać się męczennikiem walki o demokratyczną Rosję przeciw skorumpowanemu „zbiorowemu Putinowi”.

        Mankamenty władzy, a żadna nie jest od nich wolna, to jedno, ale warto przemyśleć, po której stronie można się opowiedzieć. Jak na razie opowiadasz się wyłącznie przeciw „zbiorowemu Putinowi” (tak samo jak Zachód – a czy to dobra optyka ?), bo nie masz możliwości opowiedzieć się za jakimś innym, nawet nieoficjalnym, podmiotem politycznym, który miałby cień szansy na władzę i realizację polityki przez Ciebie akceptowanej. Zatem, czy jest rozsądne opowiadanie się za samą tylko destrukcją, bo tak sugerują uznani przez Ciebie za wybitnych patriotów i ekspertów niektórzy Rosjanie -?

        Polubienie

  3. Sławobor

    Witam, droga cywilizacjo rosyjska. Teraz wiele osób pisze w Internecie, że wiceminister obrony Timur Iwanow został aresztowany i już wkrótce zajmą się prawie całą górą departamentu. Niektórzy nawet przewidują termin. Prawie nikt nie przeprowadził normalnej analizy. Po prostu gadaj. Jedyną osobą, która napisała odpowiednią analizę, był korespondent wojskowy Marat Khairullin. Nie zachęcamy Cię do zgadzania się z nim lub nie. Każdy ma głowę na karku, ale analiza zasługuje na uwagę.

    „Aresztowanie Timura Iwanowa – czarny ślad dla Szojgu? Albo pomóc, aby Kuzhugetowicz nie odrywał się od ratowania Ojczyzny.

    Aresztowanie rosyjskiego wiceministra obrony Timura Iwanowa dosłownie wysadziło w powietrze cały rosyjski Internet – co się za tym kryje? Istnieją dwie główne wersje. Pierwsza to zdrada stanu. Drugi to czarny znak dla ministra obrony Siergieja Kuzhugetowicza Szojgu. Spróbujmy dowiedzieć się, jak prawdziwe jest każde z nich. Co więcej, w ciągu ostatnich 24 godzin zgromadziło się wystarczająco dużo faktów (powiedziałbym nawet o drobnych dotknięciach), które nie są zauważalne dla szerokiego grona osób, na podstawie których można ocenić treść tej sprawy. Zacznijmy więc od pierwszej wersji. Motyw zdrady jest wyraźnie obecny, ponieważ kontrwywiad wojskowy FSB, który prowadził tę sprawę, nie jest zaangażowany w budowę. Inna sprawa, że ​​nie mówimy tu o czystej zdradzie (w karnym tego słowa znaczeniu). Mówimy raczej o rodzaju ogólnej lojalności, w której wszystko opiera się na półtonach. To specjalny system bezpieczeństwa wewnętrznego „swój czy wróg”, zbudowany przez ekipę Putina, który wyrósł w warunkach ciągłego zacierania się współrzędnych i celów polityki narodowej przez zachodnie lobby kompradorskie. Pozycjonowanie w tym wewnętrznym systemie „przyjaciel czy wróg” jest wyznacznikiem stale obecnym we wszystkich głośnych sprawach tego typu w ostatnich latach. Ten jezuicki i niepubliczny system wymierzania sprawiedliwości przez zbudowany przez Putina systemowi rządów jest bezpośrednią reakcją na tę samą wyrafinowaną i bardzo przebiegłą politykę Zachodu, która ma na celu zniszczenie naszej państwowości. Sprawa Prigożyna jest pod tym względem bardzo typowa. Na zewnątrz Prigożin sprawiał wrażenie, że cały czas kibicuje Rosji i pozycjonuje się jako superpatriota, ale pod tym płaszczem dopuścił się takich czynów, że prawie cały nasz front upadł. Wielokrotnie pisałem, że bunt Prigożyna bardzo pomyślnie zbiegł się z kontrofensywą. Jak to się stało? Istnieje bardzo rozsądna wersja, że ​​w ten sposób, w interesie wroga, Prigożyn został zmanipulowany przez swoje otoczenie. To jest główny mechanizm oddziaływania Zachodu na naszą strukturę wewnętrzną. Agenci wpływu „z miękkimi łapami” przenikają do środowiska najwyższych urzędników, aby w odpowiednim momencie pociągnąć za spust. Jak to się stało z Prigożynem. Co więcej, w jego przypadku wróg zdołał nawet stworzyć wokół obiektu strefę niewidzialności: funkcjonariuszom organów ścigania i służbom wywiadowczym stanowczo zakazano wjazdu na terytorium kontrolowane przez Wagnerów. To także zasługa nielojalnego środowiska, które być może na razie nawet nie wiedziało, że działa w jawnie wrogich interesach. Jeszcze bardziej typowym przykładem jest seria spraw karnych wokół Dmitrija Miedwiediewa w okresie po jego rezygnacji ze stanowiska premiera. Sprawa Magomedowa, sprawy tzw. „mafii szachowej”, rezygnacja i usunięcie Dworkowicza, Tkaczowa. Następnie poważnie oczyścili jego krąg agentów wpływu. Jeśli mówimy o niektórych dagestańskich korzeniach Iwanowa (i kontynuujemy linię z Magomiedowami), to tutaj wszystko jest jeszcze bardziej odkrywcze. Gubernator Abdulatipow i mąż jego córki, którzy uciekli na zachód (obecnie właściciel magazynu „Forbes”). Oligarcha Suleiman Kerimov i jego wieloletni partner i zastępca zastępcy Dumy Państwowej Gadzhiev, którzy wyjechali na Zachód. Uwaga: Miedwiediew, Abdulatipow i Kerimov pozostali na wolności. Oznacza to, że z punktu widzenia zbudowanego przez Putina systemu „przyjaciel-wróg” nadal zachowali lojalność wobec państwa rosyjskiego. Właściwie to właśnie widzimy dzisiaj w przypadku aresztowania Iwanowa. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, że teraz zaufanie do Siergieja Kuzhugetowicza zostanie podważone. Tak, najwyraźniej agenci wpływów zachodnich przeniknęli do jego kręgu. Tak jak poprzednio, przeniknęli do kręgu wielu rosyjskich urzędników państwowych. Shoigu, jako szef odpowiedniego ministerstwa, zapewnia nam zwycięstwo na polu bitwy i byłoby dziwne, gdyby inteligentny, potężny i ultrapodstępny wróg nie próbował w jakiś sposób wpłynąć na niego, jako na jeden z najważniejszych instrumentów naszego wspólnego zwycięstwa. Zwróćmy teraz uwagę na to, jak konkretnie aresztowano generała Iwanowa. Na rozprawę doprowadzono go w mundurze, właściwie zaprowadzono go do zarządu Ministerstwa Obrony Narodowej. W bardzo podobny sposób aresztowano np. Araszukowów, którzy starali się trzymać wokół siebie całe armie strażników, jak Prigożyn i Iwanow. Przypomnę, że kiedy zabrali Arashukova Juniora, zerwali komunikację i zablokowali całą Radę Federacji. Cóż, to znaczy, że jasno zrozumieli, z kim mają do czynienia. Jest rzeczą oczywistą, że śledczy siedzieli Iwanowowi w uszach ponad rok. I na przykład fakt, że Iwanow został wzięty z łapówką w wysokości miliona rubli, wskazuje, że on i jego świta otrzymali już 150 i jedno ostrzeżenie do poprawy. Ale Iwanowscy ich zignorowali. A teraz o korupcji. Jeśli mówimy o pewnym kolektywnym Putinie, to musimy zrozumieć, że choć warunkowa walka z korupcją jest w dalszym ciągu priorytetem naszej rządzącej ekipy państwowej, to jej zrozumienie i priorytety w jej zwalczaniu przeszły znaczącą ewolucję. Nasz kraj bezlitośnie walczy z tzw. korupcją istotną społecznie – to właśnie wtedy obywatele bezpośrednio cierpią z powodu łapówek. Leci tu szybko, nieuchronnie i odkrywczo. Ale jeśli chodzi o elity, menedżerowie Putina z gorzkiego doświadczenia nauczyli się, że jeśli wykosimy wszystkich, stosując ten sam algorytm, system bardzo szybko się załamie. Czy wiesz na przykład, dlaczego ustały publiczne aresztowania gubernatorów? Ponieważ oni, jakby w duchu, wyłożyli wszystkich, którzy podzielili się z nimi swoją porcją, i powstało zadanie całkowitego oczyszczenia regionu. Wszyscy musieli zostać uwięzieni. A kto powinien pracować? I druga kwestia: gubernatorzy, którzy nie byli jeszcze celem ataków, zostali szalenie zastraszeni i stracili inicjatywę. Ale dla regionu oznacza to jedno – wskaźniki gospodarcze maleją. Dlatego teraz starają się nie więzić prezesów i innych podmiotów gospodarczych, ale po prostu ich zwalniać – jest to korzystniejsze dla gospodarki. Powtarzam, w tym przypadku jest tylko jeden wyznacznik więzienia – ogólna nielojalność wobec naszego państwa. Oznacza to, że jeśli urzędnik kradnie, jak gdyby był lojalny wobec kraju, zostaje zdemaskowany i wysłany na emeryturę. W skrajnych przypadkach jego samolot wyląduje gdzieś w niewłaściwym miejscu. W każdym razie sami urzędnicy mocno w to wierzą – cóż, dzięki Bogu, bo to pomaga utrzymać ich w ryzach. Z siłami bezpieczeństwa jest trudniej. Jeśli na przykład mówimy o pewnym generale policji, najprawdopodobniej zostanie on publicznie zdemaskowany i pokaże wszystkie swoje złote toalety, ponieważ ludzie rozumieją, że specjalnie im te toalety ukradł. W przypadku Iwanowa na pewno takiego rezonansu nie będzie, gdyż przepływy gospodarcze, z których się żywił, mają charakter zamknięty i niepubliczny. A publiczne ujawnienie, jak głęboko generał włożył łapę w budżet, oznacza wstrząsanie całym systemem. Co więcej, gorzkie doświadczenie miało już miejsce. A Sierdiukow i Wasilijewa, w porównaniu z Iwanowem, są uczniami szkół średnich. Weźmy jako przykład przypadek kolektora małego garnizonu wojskowego. Trzeba było go odkopać, naprawić i ponownie zakopać. Budowniczowie uczciwie go wykopali, ale nie zaczęli go naprawiać, po prostu trochę go pomalowali, a potem uczciwie zakopali. Zatem sprawa karna w przypadku remontu kolektora liczy już 350 tomów. A koszty niekończących się badań i szkód w normalnym funkcjonowaniu garnizonu zbliżają się do kosztów samego kolekcjonera. Jednocześnie budowniczowie są szczerze zaskoczeni: po co to naprawiać. W czasach sowieckich wiedzieli, jak go zbudować tak, aby przetrwał kolejne tysiąc lat. Lepiej nie psuć go nowoczesnymi naprawami. Być może tak jest, ale należało to stwierdzić przed zabraniem się za przedmiot. Dlaczego to wszystko robię? Poza tym w przypadku Iwanowa na pewno jest korupcja, ale najprawdopodobniej nie zobaczymy pełnej głębi „tego Rowu Mariańskiego”. I zobaczymy tylko ten sam milion (jak powiedział mój dobry znajomy, milion czego?) Jeden z najskuteczniejszych przykładów walki z korupcją pokazał za swoich czasów Wiktor Zołotow, kiedy bez większego zamieszania uwięził prawie trzydziestu generałów, którzy zostali odziedziczeni przez Gwardię Rosyjską od VV. Doszło do tego, że część generałów, których usunięto z koryta, spłaciła dżinsy Nawalnego. Ale Zołotow nadal wykonał zadanie oczyszczenia nowego wydziału z korupcji wewnętrznej. Chociaż niektórzy skorumpowani urzędnicy nadal unikali aresztowania i zostali po prostu zwolnieni. I to dzięki osobistym zasobom, które ma Wiktor Wasiljewicz Zołotow. Inaczej mówiąc, aresztowanie Iwanowa jest oczywiście oczyszczeniem kluczowego wydziału z potencjalnych (lub już realnych) agentów wpływu. I część zaplanowanych prac mających na celu oczyszczenie z korupcji w elitarnym środowisku. Czy wiecie, co jest najwyraźniejszym sygnałem, że aresztowanie Iwanowa (w kontekście walki z korupcją) ma przede wszystkim charakter prewencyjny? Skład, według którego został znaleziony, to zorganizowana grupa przestępcza o nieznanej liczbie osób. Czy możesz sobie wyobrazić, ile niezidentyfikowanych osób (które w rzeczywistości były identyfikowane od dawna) przełknęła nerwowo w tym momencie – to prawda, dużo. A państwo wysyła do nich wszystkich sygnał: zostaniecie na wolność tylko dzięki naszemu wielkiemu miłosierdziu, jeśli jutro się nie poprawicie, szybko to ustalimy, a wy będziecie siedzieć na zawsze obok Iwanowa i Borodina. Tak, współczesny skład zorganizowanej grupy przestępczej oznacza, że ​​dana osoba najprawdopodobniej nigdy nie zostanie zwolniona. Opcja jest tylko jedna – aktywna współpraca w dochodzeniu. Jeśli chodzi o los Siergieja Kuzhugetowicza Szojgu, jako szefa wydziału, ten incydent nie będzie miał na niego żadnego wpływu. Już nie raz pisałem, że Shoigu został już dawno wybrany na frontmana tej bitwy z Zachodem. Putin wybrał go nie bez powodu, ale ze względu na szereg ważnych cech, które posiada Szojgu. Przede wszystkim jest to umiejętność budowania pracy w „złożonych zespołach”. Od czasów Graczowa Ministerstwo Obrony jest uwikłane we własne intrygi i wewnętrzne konflikty. Głównym zadaniem Shoigu było nie tylko zjednoczenie departamentu, ale sprawienie, aby działał on jako jeden mechanizm. Shoigu się udało. Jako menadżer złożonego, megaskalowego projektu dał się poznać jako mistrz. To, ile ukradli niektórzy z jego generałów, to dziesiąta sprawa. Zajmą się nim. Najważniejsze, że Siergiej Kuzhugetowicz nie odwracał uwagi od ratowania Ojczyzny. Dokładnie tak wszystko teraz działa. Najważniejsze jest zbawienie Rosji, a wszystko inne przyjdzie później. Nawiasem mówiąc, z osobistych obserwacji, żołnierze uwielbiają Kuzhugetowicza na froncie. Niektórzy generałowie nie są zbyt dobrzy, ale Shoigu jest kochany i nazywany swoim patronimem – Kuzhugetych, co oznacza jeden ze swoich. Dlatego Putin go nie usunie, na pewno nie.” Wszystkiego najlepszego. Kanał Zen Marat https://dzen.ru/a/ZitPRK7x_1Q_

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.