REKLAMA

Będą dopłaty dla rolników. Rząd przyjął plan pomocy w związku ze skutkami wojny w Ukrainie

2024-04-25 15:13, akt.2024-04-25 17:43
publikacja
2024-04-25 15:13
aktualizacja
2024-04-25 17:43

Rada Ministrów zdecydowała o przyjęciu rozporządzenia określającego cały plan pomocy dla polskich rolników – powiedział w czwartek szef KPRM Jan Grabiec. Dodał, że wsparcie otrzymają także rolnicy, którzy sprzedali zboże przed przyjęciem rozporządzenia.

Będą dopłaty dla rolników. Rząd przyjął plan pomocy w związku ze skutkami wojny w Ukrainie
Będą dopłaty dla rolników. Rząd przyjął plan pomocy w związku ze skutkami wojny w Ukrainie
fot. Raland / / Shutterstock

"Rada Ministrów zdecydowała o przyjęciu rozporządzenia, określającego cały plan pomocy dla polskich rolników, pomocy związanej ze skutkami wojny rosyjsko-ukraińskiej i skutkami zmian, które w związku z tą wojną dotknęły polskiego rynku, w szczególności szerokie otwarcia granic celnych Unii Europejskiej, granic Polski, napływu nadmiernych ilości zboża z Ukrainy, destabilizacji polskiego rynku" – powiedział w czwartek na konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec.

"Rozporządzenie ma osłonić polskich rolników i służy temu, żeby nadmiar zboża, który znajduje się w magazynach i u rolników (...) przed najbliższymi żniwami został wyeksportowany" – dodał.

Wyjaśnił, że przedsięwzięcie to będzie finansowane z Funduszu Pomocy, który został utworzony przez rząd w związku z wojną na Ukrainie. Podkreślił, że wsparcie rolników wynikające z rozporządzenia ma „charakter przejściowy, doraźny” i służy „zdjęciu nadwyżki zbóż z polskiego rynku”. Dodał także, że będzie ono działać „w ciągu najbliższych tygodni, miesięcy”.

"Te rozwiązania nie działają od dnia dzisiejszego, one działają wstecznie. Ponieważ negocjacje trwały tygodnie, miesiące, nie chcemy stawiać z złej sytuacji tych rolników, którzy po spotkaniach z premierem postanowili sprzedać zboże, nawet po tych zaniżonych cenach, jakie dzisiaj są do uzyskania. Oni także nie stracą, oni uzyskają odpowiednie wyrównanie tak, aby ich sytuacja finansowa przed żniwami była na tyle dobra, żeby pozwoliła kontynuować działalność bez zakłóceń" – powiedział szef KPRM.

Jak przekazał obecny na konferencji wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, rolnicy, którzy sprzedali zboże od 1 stycznia do 10 marca otrzymają dopłatę 200 zł do tony. Dla rolników, którzy sprzedali zboże od 11 marca i zrobią to do końca maja zaplanowano 300 zł do tony.

"Rozporządzenie, które zostało przygotowane w ostatnich tygodniach zakłada konkretną pomoc dla polskich rolników i jest ono skierowane do tych, którzy swoje zboże - a mówimy tutaj o pszenicy, życie, pszenżycie, mieszankach zbożowych czy jęczmieniu - sprzedali te produkty między 1 stycznia a 10 marca dostaną pomoc, mowa o pszenicy, to jest 200 zł do tony i do pozostałych zbóż w tym okresie, a w okresie od 11 marca do końca maja, mówimy tutaj o pomocy 300 zł do tony" - powiedział Kołodziejczak.

Wyjaśnił, że przekłada się to na konkretną pomoc do hektara, ponieważ Unia Europejska i zasady unijne przewidują tylko i wyłącznie pomoc, która jest kierowana do hektara, a wielkość tej pomocy wlicza się na podstawie wielkości plonów z GUS.

Z kolei minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski stwierdził, że zapowiedź dopłat przyśpieszyła eksport zbóż z Polski, co pomoże opróżnić magazyny przed żniwami.

"Jest nadzieja, że w sposób wystarczający zdążymy opóźnić magazyny przed żniwami" - dodał.

Siekierski tłumaczył, że trudna sytuacja na rynku zbóż wynika m.in. z niskiego pogłowia trzody chlewnej. Zapewnił, że "resort zamierza promować produkcję zwierzęcą, tak, żeby była równowaga".

W środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji ukazała się kolejna wersja projektowanego rozporządzenia m.in. ws. dopłat do zbóż. Chodzi o nowelizację rozporządzenia rządu ws. szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

W projekcie zaproponowano udzielanie pomocy przez ARiMR producentowi rolnemu, któremu zagraża utrata płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku rolnym spowodowanymi agresją Rosji na Ukrainę i który dokonał sprzedaży w okresie od 1 stycznia do 31 maja 2024 r. pszenicy, żyta, jęczmienia, pszenżyta lub mieszanek zbożowych podmiotom prowadzącym działalność w zakresie obrotu zbożami, skupu lub przetwórstwa zbóż, jak również podmiotom skupującym zboża w związku z prowadzoną przez te podmioty produkcją zwierzęcą.

Zgodnie z projektem o pomoc będzie mógł ubiegać się producent rolny posiadający numer identyfikacyjny, będący mikroprzedsiębiorstwem, małym albo średnim przedsiębiorstwem, który w 2023 r. złożył wniosek o przyznanie płatności bezpośrednich.

Jednocześnie w projekcie zaproponowano, aby pomocy nie przyznawano producentowi rolnemu, który sprzedał wskazane zboża podmiotom, które współposiadaczami jego gospodarstwa.

Projektowane rozporządzenie przewiduje, że wniosek o pomoc trzeba będzie złożyć do właściwego biura powiatowego ARiMR do 5 czerwca br. Dodatkowo do wniosku producent rolny będzie musiał dołączyć kopie faktur lub ich duplikaty potwierdzające sprzedaż określonych zbóż w okresie od 1 stycznia do dnia 31 maja 2024 r.

Zgodnie z projektem wysokość wsparcia nie może przekroczyć iloczynu stawki pomocy i powierzchni upraw pszenicy, żyta, jęczmienia, owsa, pszenżyta lub mieszanek zbożowych deklarowanej przez producenta rolnego we wniosku o przyznanie płatności bezpośrednich. Ma ona stanowić iloraz liczby ton zboża wynikający z faktur oraz liczby: 5,4 – w przypadku pszenicy; 3,7 – w przypadku żyta, jęczmienia, pszenżyta lub mieszanek zbożowych. Suma powierzchni upraw nie może jednak być jednak większa niż 300 ha.

Wysokość stawki pomocy w przypadku sprzedaży zbóż okresie od 1 stycznia do 10 marca 2024 r. zaproponowano w wysokości: 1080 zł na 1 ha powierzchni upraw pszenicy; 740 zł na 1 ha powierzchni upraw żyta, jęczmienia, pszenżyta lub mieszanek zbożowych. Jeśli chodzi o sprzedaż między 11 marca a 31 maja 2024 r. to stawki wynoszą: 1620 zł na 1 ha powierzchni upraw pszenicy, 1110 zł na 1 ha powierzchni upraw żyta, jęczmienia, pszenżyta lub mieszanek zbożowych.

W przypadku gdy o przyznanie pomocy będzie ubiegać się spółdzielnia produkcji rolnej albo spółdzielnia rolników, przy przyznawaniu tej pomocy danej spółdzielni maksymalny limit 300 ha ustala się, na jej wniosek, jako iloczyn tego limitu oraz liczby członków danej spółdzielni.

W projekcie zaproponowano też możliwość zastosowania współczynnika korygującego w przypadku, gdy ze złożonych wniosków będzie wynikać, że zapotrzebowanie na pomoc przekroczy łącznie kwotę 2,1 mld zł. Współczynnik korygujący będzie stanowił iloraz kwoty 2,1 mld zł i kwoty równej zapotrzebowaniu na tę pomoc wynikającemu ze złożonych wniosków oraz będzie ustalany z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku. (PAP)

Autorzy: Łukasz Pawłowski, Marek Siudaj, Ewa Wesołowska, Agata Porażka

pif/ ms/ ewes/ agg/ mmu/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Komentarze (31)

dodaj komentarz
mistrz_erudycji
Rolnicy już się wypowiedzieli że nie chcą dopłat tylko działania w kierunku uregulowania rynku i likwidacji durnych nakazów czyt. importu z ukrainy i wszystkiego głupiego co wymyślą w ue
tomkooo
a czy szanowni rolnicy patrza w przyszlosc - ich gospodarstwa po kilka hektarow nie maja prawa bytu i zadne doplaty i likwidacja regulacji nakazow tu nie pomoga. po prostu sa mniej konkurencyjni. kolejne swiete krowy na garbie spoleczenstwa - po politykach, mundurowych, gornikach
profesort odpowiada tomkooo
A ty masz "prawo bytu" ? Może nie masz ?
vacarius
Gdy się pomaga komuś 20-30 a może nawet 70 lat. A ta pomoc nic nie daje bo cały czas dalej ten ktoś potrzebuje pomocy. To trzeba się zastanowić czy ta pomoc jest potrzebna. Może rolników jest za dużo po prostu? Pola tych mało rolnych obrobiłby bardziej pracowity i zaradny rolnik. A przez to ze się im pomaga to oni nie chcą sprzedać Gdy się pomaga komuś 20-30 a może nawet 70 lat. A ta pomoc nic nie daje bo cały czas dalej ten ktoś potrzebuje pomocy. To trzeba się zastanowić czy ta pomoc jest potrzebna. Może rolników jest za dużo po prostu? Pola tych mało rolnych obrobiłby bardziej pracowity i zaradny rolnik. A przez to ze się im pomaga to oni nie chcą sprzedać swoich kilku hektarów.
profesort
Daj nam przykład Kolego, swej zaradności, pokaz jak to się robi... Przodem proszę ! Gdzie twoja hodowla 1000 byków ?

I nikomu się tu nie pomaga, bynajmniej nie 2-3-20-30 lat, tylko się OKRADA z wyników ciężkiej pracy, aby tacy jak ty żyli w błogim przeświadczeniu swej "wartości".
vacarius odpowiada profesort
Muszę wygrać w Lotto aby kupić 20 hektarów wtedy dam wam przykład! Bo jak ktoś nie odziedziczył ziemi to musi dziś wygrać w lotto aby zostać rolnikiem.
zoomek odpowiada vacarius
Było głosować przeciwko akcesji.
zoomek
"Pola tych mało rolnych obrobiłby bardziej pracowity i zaradny rolnik."
Nie - wygląda mi to na propagandę kahały.
Ktoś tu chce za wydrukowane z niczewgo świstki przejąć ziemię od Polaków.
Zatem - WY-pI€RdalaJ!
profesort odpowiada vacarius
Sprawa poważna, pytania zasadne a ty jesteś błaznem. Dodatkowo nie masz pojęcia (typowe dla mieszczucha zza komputerka) ile trzeba hektarów aby wykarmić 1000 byków. Oj nie 20 ...
andregru odpowiada profesort
Społeczeństwo się okrada od lat tych którzy od swojej pracy płacą duże podatki ale nie dotyczy to rolników którzy nie płacą podatków a tylko z podatków innych Polaków i UE dostają dotacje , dopłaty . Wyobrażasz sobie że władza wyrównuje stratę firmie w mieście ?

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki