Morawiecki z wizytą w Budapeszcie. Zembaczyński zwrócił się do niego. Po rosyjsku

Katarzyna Rochowicz
Witold Zembaczyński po czwartkowym exposé Radosława Sikorskiego opublikował w mediach społecznościowych wpis skierowany do byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego... gdyby nie to, że poseł KO opublikował ten wpis w języku rosyjskim.

W czwartek w Sejmie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił swoje exposé, w którym mówił między innymi o konieczności współpracy z opozycją w związku z trudną sytuacją na wschód od Polski. Szef MSZ zwrócił uwagę na nieobecność Mateusza Morawieckiego, który udał się z wizytą do Budapesztu. - Panie marszałku, proszę o usprawiedliwienie nieobecności pana posła Mateusza Morawieckiego, bo on ma dziś coś ważniejszego do roboty. Jak rozumiem, jest w drodze do Budapesztu, na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów - powiedział szef polskiej dyplomacji do Szymona Hołowni.

Zobacz wideo 50 twarzy Andrzeja Dudy, czyli zabawne reakcje na wystąpienie Sikorskiego

Zembaczyński do Morawieckiego po rosyjsku: Jak dobrze się bawisz w Budapeszcie?

Poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński po wygłoszonym exposé przez Radosława Sikorskiego napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis skierowany do byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Wpis został opublikowany w języku rosyjskim. "Jak dobrze się bawisz w Budapeszcie wśród przyjaciół Putina? PiS = Rosja" - napisał polityk.

Przypomnijmy, że niecałą godzinę wcześniej z kolei to Mateusz Morawiecki skierował wpis do ministra spraw zagranicznych. "Co Wy tam palicie?" - zapytał były premier, który opublikował na portalu X zdjęcie Radosława Sikorskiego z Siergiejem Ławrowem z 2010 roku. Tak odgryzł się na słowa szefa MSZ, który wytknął nieobecność byłych premierów w Sejmie. Więcej w artykule poniżej:

Exposé Radosława Sikorskiego. O czym mówił minister spraw zagranicznych?

Szef polskiej dyplomacji w swoim przemówieniu powiedział między innymi, że Polska już dziś mierzy się z różnymi działaniami hybrydowymi, jak dezinformacja, cyberataki czy tworzenie presji migracyjnej. - W tak trudnych warunkach potrzebna jest współpraca nie tylko w ramach koalicji rządzącej, ale także z tymi przedstawicielami opozycji, którzy są do niej gotowi - mówił. Szef MSZ dodał, że zadaniem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa.

Minister krytykował politykę zagraniczną poprzedników. Zarzucił im "serię chybionych pomysłów i niewłaściwych decyzji". Za największe błędy uznał konflikty z instytucjami Unii Europejskiej, sąsiadami i ważnymi partnerami oraz chybione - jego zdaniem - kalkulacje sojuszu z USA przeciw Unii Europejskiej. Według ministra te błędy wynikały z oparcia polityki na mitach antyeuropejskich, antyniemieckich i antyzachodnich. Za priorytety polskiej polityki zagranicznej w tym roku minister uznał bezpieczeństwo, silną Polskę w silnej Unii, aktywną i odpowiedzialną Polskę na świecie oraz odbudowę profesjonalnej służby dyplomatycznej.

Szef MSZ zapewniał także, że to Rosja powinna obawiać się starcia z NATO, a nie odwrotnie. Zapowiedział, że do współpracy Warszawy z Moskwą dojdzie dopiero wtedy, gdy ta ostatnia odżegna się od ambicji imperialnych. Obiecał także rozwój relacji z USA i utworzenie europejskich sił szybkiego reagowania. Liczący od 5 do 10 tysięcy żołnierzy legion europejski miałby być złożony z ochotników.

Jak oceniasz exposé Radosława Sikorskiego?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.