Grażyna Sikorska z Prawa i Sprawiedliwości przegrała wybory na wójta gminy Sterdyń 339 głosami. Po tegorocznych wyborach stanowisko objęła bezpartyjna kandydatka Marianna Kobylińska. Ten fakt nie spodobał się mężowi kandydatki PiS. Po ogłoszeniu wyników wyborów wściekły snuł się po wsi Szwejki i zaczepiał sąsiadów, którzy nie głosowali na jego żonę. Sprawie przyjrzała się Wirtualna Polska.
W rozmowie z portalem wypowiedział się dotknięty zdarzeniem mieszkaniec wioski. Mąż Grażyny Sikorskiej pojawił się przed jego posesją i dał się ponieść emocjom. W furii wygrażał mu, że go zniszczy.- Jak zapytałem, o co chodzi, to twierdził, że przez baner wyborczy kontrkandydatów na moim płocie jego żona przegrała - relacjonował.
Mężczyzna miał zaczepić też sprzedawczynię z miejscowego sklepu, która wspierała bezpartyjną kandydatkę. - Wpadł w stan totalnej psychozy. On nam dosłownie urządził tutaj piekło - opowiadali świadkowie. Ponadto zniszczył grilla, którego postawili w akcie społecznym. Swoje działanie motywował tym, że "za karę zabiera swoją własność".
Nikt nie wypowiedział się pod nazwiskiem w obawie przed zemstą mężczyzny. Wirtualna Polska poprosiła o komentarz w tej sprawie policję. Potwierdzono, że na terenie wsi doszło do konfliktu i konieczna była interwencja. Była wójt z kolei odmówiła komentarza, twierdząc w , że "to wszystko nieprawda".