Nowe wątki w aferze Collegium Humanum. Doktorat rektora pod lupą komisji

Nowe wątki w aferze Collegium Humanum. Doktorat rektora pod lupą komisji

Budynek Collegium Humanum
Budynek Collegium Humanum Źródło:Shutterstock / Igor Piwowarczyk
Powraca sprawa doktoratu rektora Collegium Humanum. Praca dyplomowa Pawła Cz. zostanie prześwietlona przez Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów i prokuraturę – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Paweł Cz. otrzymał stopień doktora teologii Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie w 2004 roku. Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że dziesięć lat później został on podważony, a do jego uchylenia zabrakło jednego głosu.

Ścieżka naukowa rektora Collegium Humanum

Wątpliwości wzbudziło tempo nadawania mu kolejnych stopni. Na przestrzeni dziesięciu lat uzyskał bowiem dwa tytuły magistra, obronił dwa doktoraty i dwie habilitacje. Wkrótce nadano mu także tytuł profesora nauk społecznych. Jego ścieżce naukowej przed dekadą przyjrzał się Marek Wroński, który opisał ją w artykule na łamach „Forum Akademickiego”.

„Tropiciel akademickich patologii” poinformował, że analiza pracy doktorskiej rektora Collegium Humanum wykazała, że Cz. zamieścił w niej długie fragmenty książek, dokonując w nich wyłącznie „zmian kosmetycznych”. Dziennik ustalił, że skutkiem ujawnienia tych informacji było wznowienie z urzędu jego przewodu doktorskiego przez Centralną Komisję do spraw Stopni i Tytułów.

Wątpliwości wokół doktoratu Pawła Cz.

Rada Wydziału Teologicznego Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej powołała w tej sprawie w sumie trzech recenzentów, a po roku od publikacji tekstu Wrońskiego odbyło się głosowanie nad cofnięciem decyzji o nadaniu Cz. stopnia doktora. Uchwała nie została jednak przyjęta, ponieważ nie uzyskała poparcia bezwzględnej większości.

Dziennik ustalił, że Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów powróciła do czynności, których celem jest „weryfikacja przebiegu przedmiotowej procedury administracyjnej”. Sprawą zajęła się również prokuratura, która bada przyznanie stopnia doktora rektorowi Collegium Humanum pod kątem plagiatu oraz zasadności nadania, a następnie potwierdzenia prawidłowości procedury.

Czytaj też:
Wyręczali byłego rektora Collegium Humanum, bo ten „nie miał czasu”. Ucierpią studenci?
Czytaj też:
Sutryk pokazał dyplom z Collegium Humanum. Pojawiły się kolejne pytania

Źródło: Rzeczpospolita