Podlegająca pod Ministerstwo Obrony Narodowej Agencja Uzbrojenia 17 kwietnia podpisała z firmą WB Electronics z Ożarowa Mazowieckiego umowę wykonawczą na dostawę do końca 2024 roku siedmiu zestawów bezzałogowych systemów rozpoznawczych FlyEye. W każdym zestawie będą się znajdować cztery drony wraz z niezbędnym wyposażeniem. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, dlaczego to bardzo ważna transakcja dla polskiego wojska.
We wrześniu 2023 roku Agencja Uzbrojenia zawarła umowę ramową z WB Electronics. Firma ma dostarczyć wojsku łącznie 1600 dronów w ciągu kilku najbliższych lat. Transakcja sfinalizowana 17 kwietnia w siedzibie WB Electronics to pierwszy etap realizacji wspomnianej umowy ramowej. Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że najnowsza umowa wykonawcza to "pozytywna kontynuacja" działań zapoczątkowanych w okresie rządów PiS. - W tym naszym zwariowanym świecie, gdzie emocje polityczne często biorą górę, jest coś dobrego, można wspólnie realizować dobre cele - stwierdził szef MON.
Kosiniak-Kamysz poinformował, że z 28 dronów, które armia otrzyma do końca bieżącego roku, będą korzystać głównie Wojska Obrony Terytorialnej. Minister podkreślił, że polscy żołnierze dostaną sprzęt, jakiego nie używa nikt inny na świecie. Będzie to najnowsza wersja dronów produkowanych przez WB Electronics.
Władysław Kosiniak-Kamysz zauważył, że drony WB Electronics są wykorzystywane między innymi przez siły zbrojne Ukrainy. Szef MON podkreślił, że polska armia otrzyma dzięki temu sprzęt udoskonalany w oparciu o nowe doświadczenia płynące z pola walki.
- Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy doprowadzili do tej umowy. Przede wszystkim dziękuję podatnikom, wszystkim obywatelom Rzeczpospolitej, bo to dzięki waszym podatkom jest możliwość budowania silnej, nowoczesnej armii - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.