Generał upomina Dudę. "Nasze niebo nie jest w pełni zabezpieczone"

REKLAMA
W ocenie Andrzeja Dudy system Pilica-Narew-Wisła w zupełności wystarczy, by ochronić polskie niebo przed ewentualnym agresorem. System ESSI, o którym mówił premier Tusk, prezydent określił natomiast jako "biznesowy projekt niemiecki". - Jesteśmy nieprzygotowani - skomentował w TOK FM były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.
REKLAMA

W poniedziałek premier Donald Tusk podczas spotkania z premier Danii Mette Frederiksen ogłosił chęć dołączenia Polski do europejskiej inicjatywy kolektywnej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej European Sky Shield Initiative (ESSI), która miałaby być europejskim odpowiednikiem izraelskiej Żelaznej Kopuły. Przypomnijmy - system obrony powietrznej Izraela w nocy z sobotę na niedzielę przechwycił 99 proc. dronów i rakiet wystrzelonych przez Iran.

REKLAMA
Zobacz wideo

ESSI to pomysł niemiecki. Od 2022 roku akces do projektu, który ma znacząco zwiększyć bezpieczeństwo Europy, zgłosiło 19 państw. W pierwszej kolejności pomysł poparły m.in.: państwa bałtyckie, Czechy, Rumunia, Norwegia, Holandii, Wielkiej Brytanii. Rząd Mateusza Morawieckiego nie zdecydował się na podpisanie deklaracji o budowie systemu.

Wobec zamiarów ogłoszonych przez obecnego szefa polskiego rządu sceptyczny jest Andrzej Duda. Prezydent określił ESSI jako "biznesowy projekt niemiecki". - Rozumiem, że pan premier (Tusk-red.) rozważa dodatkowe przystąpienie ewentualnie do tego systemu, bo ja sobie nie wyobrażam, żebyśmy mieli porzucić ten projekt, który od lat budujemy, oparty o system Wisła, o rakiety Patriot, które już są w tej chwili w trakcie dostaw do Polski, o system Pilica, który właściwie jest w tej chwili gotowy - mówił Duda.

- Będziemy oczywiście dalej współpracować z Brytyjczykami. Będziemy rozwijać - bo to nie jest alternatywa, tylko uzupełnienie - nasz system Pilica-Narew-Wisła. Będziemy pracowali także nad własnymi możliwościami antybalistycznymi - pokreślił Tusk w odpowiedzi. - Ja bym wolał usłyszeć od pana prezydenta, dlaczego przez siedem lat tolerował albo udawał, że nie widzi, kompletnej zapaści jeśli chodzi o przygotowanie polskiej armii na wypadek wojny - dodał.

Polskie programy zbrojeniowe a "kaprysy polityków"

W ocenie gen. Waldemara Skrzypczaka wymienione wyżej systemy antyrakietowe nie wystarczą, by w pełni zabezpieczyć nasze niebo przed ewentualnym zmasowanym atakiem agresora. - My dopiero budujemy wielowarstwową obronę powietrzną i ten proces trwa od wielu lat. Nie dysponujemy pełną obroną, w związku z czym nasze niebo nie jest w pełni zabezpieczone. Jesteśmy nieprzygotowani. Trudno zrozumieć decyzje polityczne, które przekonywały Polaków, że my sami zbudujemy pełne zdolności. Tak się nie buduje systemów - komentował oficer polskich wojsk pancernych, generał broni w stanie spoczynku oraz były dowódca Wojsk Lądowych w "Pierwszym programie".

REKLAMA

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Przypomnijmy - MON podpisał umowę na dostawę systemu Patriot w marcu 2018 roku. Mimo to budowa nie jest na zaawansowanym etapie. Zdaniem rozmówcy Wojciecha Muzala to wynik decyzji czysto politycznych. - Patriot był realizowany, potem został zatrzymany i ponownie podpisano umowę na jego realizację. Niestety wszystkie nasze programy zbrojeniowe często są okraszane kaprysami polityków - stwierdził gen. Waldemar Skrzypczak w TOK FM.

REKLAMA
Czy Rosja zaatakuje Polskę zbrojnie w najbliższych latach?
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory