Roman Giertych jest aktywnym użytkownikiem mediów społecznościowych, gdzie intensywnie komentuje wydarzenia polityczne. W tym tygodniu opublikował treść interpelacji poselskiej do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. We wtorek (16 kwietnia) Adam Bodnar skomentował liczne apele Giertycha na antenie TVN24.
- Roman Giertych apeluje do pana. Zresztą bardzo dużo ma apeli do pana - zauważyła prowadząca program Monika Olejnik. - Bardzo dużo. Ja tylko się zastanawiam, dlaczego pan mecenas, pan poseł apeluje głównie za pomocą Twittera, a nie po prostu wyśle pismo. Tutaj można by wysłać zwyczajne pismo, ja bym zareagował, a tak... - wskazał minister Bodnar. - Tak pana stawia na baczność - uzupełniła dziennikarka.
Na niedługo po emisji programu Giertych odniósł się do sprawy swojej ostatniej interpelacji na portalu X. "Tych wszystkich, którzy sądzą, że wczoraj zapowiadana moja interpelacja w sprawie 'Krzysztofa Suwarta' miała charakter wyłącznie medialny, uprzejmie informuję, że została ona wczoraj skierowana do Prokuratora Generalnego, oczywiście za pośrednictwem marszałka Sejmu" - zapewnił poseł KO (pisownia oryginalna).
Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, w poniedziałek (15 kwietnia) Giertych opublikował na portalu X treść interpelacji poselskiej do Adama Bodnara. Polityk napisał w niej, że "istnieje pilna potrzeba wszczęcia śledztwa dotyczącego jednego z wątków przestępczej działalności Funduszu Sprawiedliwości". Odnosił się do sprawy Krzysztofa Suwarta - "pseudonimu kilku dziennikarzy, którzy w ponad 300 artykułach na portalu Wirtualnej Polski wychwalali rząd i atakowali opozycję". Giertych zaznaczył, że w 2019 roku wydawca portalu miał zawrzeć umowy z Funduszem Sprawiedliwości. Więcej na ten temat artykule: "Roman Giertych domaga się śledztwa w sprawie Wirtualnej Polski. Zwrócił się bezpośrednio do ministra".