Media: Donald Tusk może objąć nową funkcję w rządzie. "To byłaby superwładza"

Katarzyna Rochowicz
Objęcie przez Donalda Tuska nadzoru nad resortem aktywów państwowych to jeden z rozważanych scenariuszy - poinformował w środę "Super Express". Premier może pozyskać nową funkcję w rządzie w wypadku startu ministra Borysa Budki w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk był pytany o możliwe zmiany w swoim gabinecie. Jak podkreślił, wkrótce dokona oceny pracy ministrów i nie wykluczył, że wiosenna rekonstrukcja rządu nie ograniczy się tylko do zmian wymuszonych przez wybory do Parlamentu Europejskiego.

Zobacz wideo Tusk o KPO: To była polityczna blokada środków dla Polski

Media: Donald Tusk może objąć nową funkcję w rządzie

Tymczasem "Super Express" donosi, że jednym ze startujących w czerwcowych wyborach ma być obecny minister aktywów państwowych Borys Budka. W przypadku zwolnienia przez niego stanowiska, według informacji dziennika, miałby je objąć sam Donald Tusk. - To jest jeden z rozważanych scenariuszy, jeśli minister Borys Budka wystartuje do europarlamentu i zdobędzie mandat. To byłaby superwładza dla szefa rządu - przekazał gazecie jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.

- Jeśli wystartuje i zdobędzie mandat europosła, to pojawił się pomysł, aby to Donald Tusk objął osobiście nadzór nad resortem aktywów państwowych. Ostatnio Borys Budka opowiada, że nie chce startować do Brukseli, ale nie ma ponoć jeszcze decyzji - powiedział rozmówca.

Politolog prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach skomentował w rozmowie z "SE", że jeśli taki scenariusz się spełni i Budka wystartuje w wyborach, a Tusk obejmie po nim stanowisko "to będzie to oddawać istotę politycznej mentalności Donalda Tuska". - PO, tak jak zresztą i PiS, to partie wodzowskie. Liderzy, wodzowie tych partii chcą decydować o wszystkim, podporządkowywać sobie niemal wszystko. Gdyby Tusk przejął schedę po Borysie Budce, który startowałby do europarlamentu, i zajął się nadzorem spółek państwowych, to byłoby właśnie potwierdzenie Tuska jako jedynego wodza w KO - zaznaczył ekspert.

Plany rekonstrukcji rządu. Na giełdzie coraz więcej nazwisk

Jak opisywaliśmy, "Rzeczpospolita" przekazała, że zapowiadana przez Donalda Tuska rekonstrukcja rządu "może być nieco szersza, niż wynikało z pierwotnych zapowiedzi". Z ustaleń dziennika wynika, że w Sejmie rozpoczęła się dyskusja nad tym, kto może zastąpić ministerkę zdrowia Izabelę Leszczynę. - Warianty są dwa: albo ktoś ze środowiska naukowego, albo jedna z posłanek KO zajmująca się zdrowiem - mówi rozmówca gazety. 

Wiadomo, że z resortu rodziny odszedł wiceminister Paweł Zgórzyński z PSL, ponieważ został radnym sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego. "Rz" ustaliła, że ugrupowanie nie zaproponowało jeszcze jego następcy, a sama dymisja miała nie trafić jeszcze do resortu. - To początek starcia o sam resort. Ludowcy mają na niego chrapkę. I będą wykorzystywać odejście Zgórzyńskiego, merytorycznie słabego wiceministra skupionego na samorządzie, do ataków na szefową resortu przy okazji rekonstrukcji - przekazał rozmówca dziennika. W kwestii rekonstrukcji pojawia się także nazwisko ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka oraz ministry przemysłu Marzeny Czarneckiej.

Czy twoim zdaniem Donald Tusk powinien przejąć obowiązki Borysa Budki, gdyby przeszedł on do Parlamentu Europejskiego?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.