Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił plan MON podczas poniedziałkowej (15 kwietnia) konferencji prasowej w Krakowie. "Przygotowujemy program, wspólnie ze Sztabem Generalnym, przeszkolenia zaraz po szkole średniej" - poinformował wicepremier w wypowiedzi cytowanej przez Polską Agencję Prasową.
Minister obrony narodowej przekazał, że szkolenie młodzieży miałoby odbywać się w czasie "najdłuższych wakacji w życiu" - po czwartej klasie liceum lub piątej klasie technikum. "Chciałbym zaprosić młodych ludzi po szkole ponadpodstawowej, zanim pójdą na studia czy do pracy, żeby przyszli na miesiąc przeszkolenia, żebyśmy mogli zaoferować im umiejętność, sprawność" - przekazał Kosiniak-Kamysz.
Zgodnie z planem przedstawionym przez wicepremiera szkolenie miałoby trwać jeden miesiąc i przygotowywałoby uczestnika do bycia w aktywnej rezerwie. Udział byłby bezpłatny, a młodzież otrzymywałaby za czas spędzony w koszarach uposażenie. "Uważam, że lepiej pójść na takie przeszkolenie niż do pracy do kawiarni czy restauracji. To uposażenie nie będzie wcale jakieś tylko symboliczne, tylko bardzo przyzwoite, powyżej minimalnego wynagrodzenia. Więc bardzo będę zachęcał młodych ludzi" - zapowiedział wiceminister.
Jak informowaliśmy na Next.gazeta.pl, Kosiniak-Kamysz już wcześniej przedstawił mediom wstępne plany wprowadzenia podobnego programu. Zaznaczył wówczas, że szkolenia nie będą obowiązkowe. Na podstawie liczby osób chętnych do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej wnioskował jednak, że zainteresowanie programem może być "ogromne". Więcej na ten temat w poniższym artykule:
Wicepremier oznajmił, że chciałby, by pierwsze przeszkolenie tego typu odbyło się już w tym roku. Zauważył jednak, że realizacja programu szkoleń wymaga odpowiedniego "zabezpieczenia infrastrukturalnego" oraz budowy koszar.