Duda "po prostu nie lubi kobiet". "Cofa nas cywilizacyjnie"

REKLAMA
Andrzej Duda zawetował projekt ustawy zakładającej możliwość zakupu tabletki "dzień po" bez recepty przez kobietę od 15. roku życia. - To bardzo zła decyzja - skomentowała w rozmowie z TOK FM posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina-Śliwowska. - Pan prezydent nie wziął pod uwagę głosu kobiet, który wybrzmiewał w tej sprawie od kilku tygodni. Niestety cofa nas to też cywilizacyjnie, bo w większości krajów Unii Europejskiej jest to standard - podkreśliła.
REKLAMA
Zobacz wideo

Prezydent Andrzej Duda w piątek zawetował nowe regulacje dotyczące dostępu do tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15 lat. Na briefingu prasowym prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała, że prezydent wsłuchał się w głosy rodziców, które docierały do jego kancelarii w bardzo licznej korespondencji. Dodała, że prezydent podkreślił, że "gdyby te rozwiązania wróciły do Sejmu, ale w odniesieniu do kobiet powyżej 18. roku życia, to ocena tego typu regulacji będzie inna".

REKLAMA

- To bardzo zła decyzja - skomentowała w rozmowie z TOK FM posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina-Śliwowska. - Gdyby tabletka "dzień po" rzeczywiście była bombą hormonalną, to Światowa Organizacja Zdrowia nie dopuściłaby jej do użytku. Pan prezydent nie wziął pod uwagę głosu kobiet, który wybrzmiewał w tej sprawie od kilku tygodni. Niestety, cofa nas to też cywilizacyjnie, bo w większości krajów Unii Europejskiej jest to standard - podkreśliła. 

Tabletka "dzień po". Absurdalne argumenty prezydenta

Szanse na to, że Andrzej Duda zaakceptuje przyjęte przez Sejm i Senat nowe regulacje dotyczące tabletki "dzień po" od samego początku były niewielkie. Takiej decyzji spodziewała się Anna Górska - senatorka i członkini Zarządu Krajowego partii Razem, która gościła w południe w audycji "A teraz na poważnie" w TOK FM. 

Jak przypomniał Mikołaj Lizut, prezydent Duda wypowiadał się w tej sprawie w sposób absurdalny. 13 marca powiedział, że ustawa ta wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady. - Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek na przykład zażyła pięć na raz - mówił prezydent. - Ale równie dobrze można popełnić samobójstwo przy pomocy aspiryny - stwierdził dziennikarz.

Zgodziła się z tym senatorka partii Razem. - Argumenty, których używał prezydent, stanowią o jego bardzo głębokiej nieznajomości tematu. I mam wrażenie absolutnej niechęci do zapoznania się z tym, czym jest antykoncepcja awaryjna, jak działa i jak bardzo jest potrzebna osobom w różnym wieku - mówiła Górska. Jak dodała najbardziej jednak przeraża ją w podejściu prezydenta do tego tematu to, że "on po prostu nie lubi kobiet". - Uważa je za osoby głupie, które nie potrafią podjąć decyzji. A jak są młode, to już w ogóle uważa, że trzeba je chronić przed samymi sobą - oburzała się polityczka. 

REKLAMA

W jej ocenie tak traktuje kobiety cały obóz prawicy, prezentujący fundamentalistyczną i kościelną mentalność. - Pan prezydent reprezentuje po prostu ten obóz, który od lat odmawia kobietom prawa do decydowania o swojej rozrodczości, odbiera nam prawa reprodukcyjne w Polsce. I wiemy o tym, bo stało się to w 2020 r., kiedy Trybunał Julii Przyłębskiej, dobrej koleżanki przecież i pana Kaczyńskiego, i pana Dudy, ograniczył kobietom prawo do decydowania o własnej ciąży nawet wtedy, kiedy ona wiąże się z bardzo poważnymi konsekwencjami - skwitowała Górska. 

Tabletka "dzień po". Rząd ma plan B

Zaakceptowana przez Sejm i Senat nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne miała cofnąć zmiany wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w lipcu 2017 roku, umożliwiające kupno tabletki "dzień po" wyłącznie na receptę. Środowiska kobiece apelowały do prezydenta o podpis pod ustawą, argumentując to tym, że tabletka "dzień po" jest bezpieczna i dostępna w całej Europie, oprócz Węgier.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna już wcześniej informowała, że w razie prezydenckiego weta przygotuje w tej sprawie wytyczne dla lekarzy i farmaceutów, które zwiększą dostępność tej metody antykoncepcji.

Tabletka "dzień po" jest określana jako antykoncepcja awaryjna, bo zażyta tuż po współżyciu seksualnym nie doprowadza do zapłodnienia. 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory