REKLAMA

Fundusz Sprawiedliwości. ABW kontynuuje przeszukania m.in. u Ziobry i Wosia

2024-03-27 11:17, akt.2024-03-27 15:27
publikacja
2024-03-27 11:17
aktualizacja
2024-03-27 15:27

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuuje rozpoczęte we wtorek działania w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości - poinformował w środę rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

Fundusz Sprawiedliwości. ABW kontynuuje przeszukania m.in. u Ziobry i Wosia
Fundusz Sprawiedliwości. ABW kontynuuje przeszukania m.in. u Ziobry i Wosia
fot. Henryk Przondziono / / FORUM

"Realizacja dzień drugi. Dzisiaj funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuują rozpoczęte wczoraj czynności. Sprawa dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych" - napisał Dobrzyński na platformie X.

"Miejsc ani osób nie wskazujemy" - zaznaczył.

Według mediów trwa m.in. przeszukanie drugiego domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz pokoju b. wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia w hotelu poselskim.

We wtorek - na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości - w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana (Adama) Bodnara".

ABW zatrzymało we wtorek w tej sprawie cztery osoby związane resortem sprawiedliwości i jedną, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura ma postawić zatrzymanym zarzuty.

Woś o przeszukaniu jego pokoju: działanie bandyckie i mające podtekst polityczny

Poseł Solidarnej Polski Michał Woś uważa, że przeszukanie jego pokoju poselskiego to działanie "nielegalne, bandyckie" oraz "mające wyłącznie podtekst polityczny". Według polityka zabezpieczono jego laptopa z plikami "niezwiązanymi zupełnie z Funduszem Sprawiedliwości".

W środę przed południem szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki poinformował o przeszukaniu pokoju b. wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia w hotelu poselskim przez służby, zaznaczając, że działania te odbyły się w obecności posła.

Woś odniósł się do sprawy podczas późniejszego briefingu w Sejmie. W opinii posła Suwerennej Polski to "są to bandyckie metody", "celowo realizowane" przed jego środowym przesłuchaniem przed komisją ds. Pegasusa.

"Jeszcze niedawno Adam Bodnar (minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny - przyp. PAP) twierdził, że przeszukania w miejscach zamieszkania, miejscach, które należą do posłów, są także objęte immunitetem parlamentarnym. Oczywiście zmienił zdanie, co potwierdza zasadę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - powiedział poseł.

Według Wosia we wtorek na zlecenie Prokuratury Krajowej doszło do wejścia do jego domu w czasie, gdy był w drodze do Warszawy. Jak relacjonował, gdy wrócił, czynności już się zakończyły. Tłumaczył, że do Warszawy ostatecznie dotarł w godzinach nocnych i zastał zaplombowany pokój w hotelu sejmowym. Według polityka Straż Marszałkowska odmówiła mu przekazania klucza do jego pokoju, informując, że takie jest postanowienie prokuratorskie.

Tymczasem - w opinii Wosia - to "absolutna nieprawda". Według polityka rano prowadzący czynności przedstawili mu postanowienie, "w którym nie jest wskazany hotel sejmowy, są wskazane inne nieruchomości, a nie ten hotel sejmowy". "Przekazałem więc informacje, że jest to działanie absolutnie nielegalne, bandyckie i mające wyłącznie podtekst polityczny" - powiedział Woś.

Według polityka Suwerennej Polski, w środę zabezpieczono jedną rzecz - laptopa, w którym - jak mówił - miał "kilka plików niezwiązanych zupełnie z Funduszem Sprawiedliwości". "W tym jeden - moje notatki, które były przygotowane na to posiedzenie (środowe komisji śledczej ds. Pegasusa - przyp. PAP)" - dodał. "W związku z tym intencja, myślę, że dla każdego jest oczywista" - dodał.

"Postanowienie o wydaniu rzeczy i ewentualnym przeszukaniu dotyczy dokumentów odnoszących się do Funduszu Sprawiedliwości. Ja nie mam żadnych dokumentów, nie miałem, wszystkie dokumenty są w dyspozycji Ministerstwa Sprawiedliwości. Nawet zespół krajowy przekazał informację, że w pełni nimi dysponuje" - powiedział Woś. Jego zdaniem "tym bardziej pokazuje to polityczny charakter tej hucpy (Donalda) Tuska i (Adama) Bodnara".

W ocenie Wosia marszałek Sejmu Szymon Hołownia i szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki naruszyli prawo, "wydając zgodę na takie działania".

Polityk wskazywał także podczas briefingu, że nadzorował Fundusz Sprawiedliwości w roku 2017 i 2018. Podkreślił, że w sprawie Funduszu Sprawiedliwości nie ma sobie nic do zarzucenia. "Wszystko było zgodnie z prawem. W czasie, kiedy ja podejmowałem decyzje i nadzorowałem Fundusz Sprawiedliwości, każda decyzja była zgodnie z prawem i na pewno później, po tym czasie, kiedy Fundusz nadzorowały inne osoby" - zapewnił.

Woś zapowiedział ponadto, że będzie składał zażalenie na decyzję prokuratury ws. przeszukań.

Hołownia o przeszukaniu w hotelu poselskim: postawiłem warunek

Nie jestem władny, by odmówić działaniom ABW, ale postawiłem warunek, że przeszukanie pokoju posła Michała Wosia w hotelu poselskim może się odbyć wyłącznie w jego obecności - powiedział w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że nie był i nie musiał być informowany o przeszukaniach nieruchomości posłów.

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki potwierdził w środę, że w pokoju posła Michała Wosia (PiS) w hotelu poselskim trwają czynności prowadzone przez służby i są prowadzone w obecności posła. Podkreślił, że działania służb odbywają się za zgodą marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

O sprawie mówił też marszałek Hołownia podczas briefingu w Sejmie. "Trwają czynności, które prowadzi ABW w ramach postępowania na zlecenie prokuratury. Wczoraj rano zostaliśmy zawiadomieni, że ABW chciałaby podjąć takie czynności w pokoju jednego z parlamentarzystów w hotelu poselskim. Nie jestem władny, by odmówić działaniom ABW, ale postawiłem warunek, że przeszukanie może się odbyć wyłącznie w obecności posła. ABW i prokuratura uszanowali ten warunek" - podkreślił Hołownia.

Dodał, że poseł pojawił się w środę w hotelu poselskim. "Do tego czasu pokój był opieczętowany. W tej chwili, z tego co wiem, trwają czynności z jego udziałem" - przekazał marszałek.

Na uwagę dziennikarzy, że wcześniejsze przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS, posła Zbigniewa Ziobry odbyły się bez jego obecności, marszałek Sejmu zaznaczył, że może odpowiadać tylko za to, co się dzieje na terenie Sejmu. Powiedział, że nie był informowany o działaniach służb dotyczących nieruchomości posłów, ale - według niego - stało się tak dlatego, że nie leży to w obszarze działań marszałka Sejmu i "byłoby to tak jak za poprzedniej władzy, kiedy czynności prokuratorskie stawały się sprawą polityczną".

Podkreślił, że nietykalność związana z immunitetem poselskim dotyczy osób a nie nieruchomości, ani rzeczy, zwłaszcza jeśli postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś.

"Jeżeli chodzi o to, co się dzieje na terenie Sejmu, podjęliśmy dobre decyzje. Prokuratura ma prawo prowadzić czynności, ja mam prawo, oczekiwać, że będą prowadzone w obecności posła. Rozumiem, że sprawa budzi wiele emocji, zwłaszcza w środowisku posłów PiS. Przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak wystosował do mnie list, na który dziś odpowiem. Będzie w nim to, o czym teraz mówię" - przekazał Hołownia.

Dodał, że choć fundamentalnie nie zgadza się z Zbigniewem Ziobrą, to „jednak każdy, kto mówi, że symuluje on chorobę powinien się opamiętać”. Ocenił, że były szef MS powinien zeznawać przed komisjami śledczymi. Zaznaczył, że po ludzku bardzo mu współczuje jego choroby.

Kierwiński o przeszukaniach mieszkań posłów SP: czynności prokuratury i ABW były przeprowadzone zgodnie ze sztuką

Jestem przekonany, że od strony prokuratury jak i ABW wszystkie czynności w sprawie przeszukań pomieszczeń posłów Solidarnej Polski były przeprowadzone zgodnie ze sztuką - powiedział w środę minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.

Szef MSWiA był pytany w środę na konferencji prasowej, czy - jego zdaniem - nie doszło do naruszeń podczas przeszukań mieszkań posłów Suwerennej Polski.

"W tej sprawie służby działają na polecenie prokuratury, są w ramach bardzo określonych kompetencji. To prokuratura wyznacza zakres czynności, jeśli chodzi o działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jestem głęboko przekonany, że zarówno od strony prokuratury, jak i ABW wszystkie czynności były przeprowadzone zgodnie ze sztuką" - powiedział Kierwiński.

Wyraził też przekonanie, że osoby nadzorujące prokuraturę i służby specjalne przez ostatnie trzy miesiące głęboko zmieniły standardy tego typu operacji.

"Pamiętam jak jeszcze rok temu tego typu zatrzymania odbywałyby się w świetle fleszy jednej określonej telewizji. Byłby to serial emitowany na żywo o 6.10. Popatrzcie państwo na zmianę standardów w tym zakresie" - dodał szef MSWiA.

Autorzy: Karolina Kropiwiec, Marcin Chomiuk

kkr/ mchom/ agz/ mhr/


Źródło:PAP
Tematy
Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Komentarze (6)

dodaj komentarz
miketheripper
To nie lepiej przesłuchać niż przeszukiwać? Przesłuchać i pobrać.
andregru
Ziobro sam chciał "twardych fujar" .
kaczyslaw_
No właśnie, liczył na nich. Jak tam teraz zero? Nadal taki wyszczekany?
samsza
Znowu skali inwigilacji nie mogą podać?
Ani żadnego konkretnego urobku... nic na telefonach i laptopach zabranych dzieciom?
andregru
Tak PIS rozkradał Polskę . Drugi Rydzyk rósł w siłę "Ksiądz Michał O., prezes Fundacji Profeto, która miała otrzymać blisko 100 milionów zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, usłyszał zarzuty"

Powiązane: Fundusz Sprawiedliwości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki