Z informacji przekazanych przez Michała Stajniaka, wicedyrektora Działu Analiz XTB, wynika, że możemy tuż przed Wielkanocą spodziewać się wzrostu cen na stacjach. Co za tym idzie, nasze portfele mogą poczuć dodatkowe obciążenie.
Wielkanoc. Ceny paliw znowu w górę. Kiedy zatankować?
Podstawowym czynnikiem, który ma wpływ na zwiększenie się cen paliw, jest wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach. Cena baryłki ropy Brent obecnie oscyluje w okolicach 85 dolarów, co oznacza wzrost o około 10% w porównaniu z zeszłym rokiem i 11% od początku 2024 roku.
Co ciekawe, pomimo tego wzrostu, ceny paliw na stacjach są obecnie niższe niż rok temu, co może sugerować, że już niedługo będziemy świadkami kolejnych podwyżek.
– Cena benzyny w zeszłym roku była niewspółmiernie wysoka w stosunku do fundamentów, dlatego obecnie będzie minimalnie taniej. Z perspektywy kraju cena oscyluje w okolicach 6,50 zł, ale zdecydowanie drożej może być w dużych miastach. W Warszawie ceny mogą przekraczać poziomy 6,60-6,70 zł za litr bezołowiowej 95 – informuje analityk XTB cytowany przez portal 300gospodarka.pl
Według danych XTB z ostatnich 10 lat najlepszym czasem na zatankowanie samochodu przed Wielkanocą jest okres 5-7 dni przed świętami. To właśnie wtedy ceny paliw na stacjach są najniższe. Niestety, po świętach można spodziewać się utrzymania wysokich cen co najmniej przez kilka dni.
Sytuacja na rynku paliw jest dynamiczna, a wiele zależy od globalnych wydarzeń i polityki. Obecnie główne czynniki, takie jak ceny ropy naftowej, nie wskazują na możliwość obniżek cen paliw.
Niemniej jednak, działania rządu lub stacji paliw, takie jak obniżenie akcyzy czy VAT, mogą przynieść pewne ulgi dla kierowców. Dodatkowo, zbliżające się wybory prezydenckie w USA mogą skłonić prezydenta Joe Bidena do działań mających na celu obniżenie cen ropy, co pośrednio wpłynie na ceny paliw.
