Sikorski ma kandydata na ambasadora w USA, PiS wytyka mu Smoleńsk. "Proszę, aby się odczepili"

Bogdan Klich jest kandydatem na ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych - poinformował na antenie telewizji TVN Radosław Sikorski. Swoją decyzję szef resortu dyplomacji potwierdził dodatkowo w mediach społecznościowych. Odniósł się również do krytyki Klicha ze strony Prawa i Sprawiedliwości. "Jeśli opozycja pokaże cień dowodu na udział senatora Bogdana Klicha w zamachu smoleńskim, to naturalnie nie pojedzie do Waszyngtonu, lecz do zakładu karnego" - oświadczył Sikorski.

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o decyzji Radosława Sikorskiego dotyczącej odwołania ze stanowiska ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Działanie to wywołało sprzeciw prezydenta Andrzeja Dudy, który podkreślał, że "nie da się żadnego polskiego ambasadora powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta". Środowisko Dudy utrzymywało jednak, że prezydent jest gotowy na rozmowy z rządem na temat obsadzenia stanowisk w placówkach dyplomatycznych. 

Zobacz wideo Paweł Reszka o upokarzającym ambasadora Rosji wystąpieniu Sikorskiego

Radosław Sikorski: Bogdan Klich kandydatem na ambasadora w USA

W piątek w programie "Fakty po Faktach" na temat zakończenia misji ambasadorów wypowiedział się Radosław Sikorski. Na pytanie o to, co w sytuacji gdyby Andrzej Duda ostatecznie nie zgodził się na zaproponowane kandydatury, minister odparł, że "byłoby to zdumiewające". - Wszyscy, oprócz jednego, z tych, których zaproponowałem, to są zawodowi dyplomaci. Więc pan prezydent będzie sam sobie szkodził. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - podkreślił szef resortu dyplomacji. - A ta jedna polityczna kandydatura to były minister obrony, były szef komisji spraw zagranicznych Sejmu Bogdan Klich - powiedział Sikorski i dodał, że Klich jest proponowany na ambasadora w USA. 

Bogdan Klich krytykowany przez PiS. "Proszę, aby się od tej kandydatury odczepili"

W dalszej części rozmowy Sikorski ocenił, że PiS krytykuje Klicha, ponieważ "miał rzekomo brać udział w zamachu smoleńskim". - Niech pokażą cień dowodu na zamach smoleński, to obiecuję, że zrezygnuję z tej kandydatury - powiedział polityk. Do tej kwestii minister odniósł się po raz kolejny dzień później w swoich mediach społecznościowych. "Potwierdzam. Jeśli opozycja pokaże cień dowodu na udział senatora Bogdana Klicha w zamachu smoleńskim, to naturalnie nie pojedzie do Waszyngtonu, lecz do zakładu karnego. Ale jeśli takiego dowodu nie ma, to proszę, aby się od tej kandydatury odczepili" - napisał na platformie X Radosław Sikorski. 

Bogdan Klich z polityką związany był od lat 70. XX wieku. Współpracował wówczas z opozycją demokratyczną, był działaczem młodzieżówki Solidarności, a w latach 80. jednym z założycieli oraz aktywistą Niezależnego Zrzeszenia Studentów, oraz Ruchu Wolność i Pokój. Po 1989 roku zaangażował się w działalność Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Następnie w latach 1998-1999 był doradcą pełnomocnika rządu ds. negocjacji z Unią Europejską, a od 1999 do 2000 pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka. Od 2001 roku był członkiem Platformy obywatelskiej. Zasiadał w ławach poselskich Sejmu IV kadencji. Był także europosłem, a od 2007 roku sprawował funkcję ministra obrony narodowej w rządzie Donalda Tuska. Zdymisjonowano go z tej funkcji w 2011 roku po katastrofie smoleńskiej

- To fatalny minister w fatalnym rządzie, który ponosi odpowiedzialność za tragedię smoleńską. Zakres jego odpowiedzialności jest szerszy. Nie zdarzyło się w wolnej Polsce, by dochodziło do tak wielu katastrof lotniczych w tak krótkim czasie - mówił przed laty Mariusz Błaszczak. Od czasu swojej dymisji Klich jeszcze dwukrotnie wybierany był do Senatu. Pracował także w komisjach, między innymi w komisji spraw zagranicznych oraz obrony narodowej. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.