Exposé Sikorskiego w Sejmie. Wspomniał o Kaczyńskim i Morawieckim. "Po co straszyć naród?"

5 godzin temu
- Panowie i panie, po co straszyć naród? - zapytał polityków opozycji Radosław Sikorski. Szef MSZ wygłasza w Sejmie exposé.
Exposé w Sejmie: - To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień. Z prostego powodu: sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad - stwierdził Radosław Sikorski. - w tej chwili świat staje się coraz mniej przewidywalny: wojna u granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, iż stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań - zaznaczył. Dodał, iż w polskich domach zagościł niepokój i pytania: "Co będzie? Czy nam także grozi rosyjska agresja? Czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu? Czy Europa potrafi gwałtownie podnieść swoje zdolności obronne?".


REKLAMA


"Bohaterska obrona": Radosław Sikorski stwierdził, iż "nie wiemy, jak dalej potoczy się wojna, czyje wojska stracą wolę walki albo komu pierwszemu skończą się zasoby". - Ale na dzisiaj wiemy, iż Ukraina bohatersko się broni, więc nie ma powodu do kapitulacji, a Europa deklaruje dalsze wsparcie finansowe i wojskowe - podkreślił. - Otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu, ale Polska jest silniejsza. Jesteśmy silni sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej. Powtórzmy to: członkostwo w obu tych organizacjach nie ogranicza polskiej suwerenności, ale pomaga suwerenności bronić - powiedział szef MSZ i dodał, iż "jesteśmy lepiej przygotowani na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych".


Zobacz wideo 50 twarzy Andrzeja Dudy sezon drugi! Reakcje Prezydenta na przemówienie Tuska w Sejmie


Wspomniał o Kaczyńskim: Radosław Sikorski stwierdził również, iż polska opozycja wprowadza opinię publiczną w błąd ws. rezolucji dot. europejskiej obrony. - Jarosław Kaczyński, znowu nieobecny, twierdzi, iż to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Mateusz Morawiecki mówi, iż nie pozwoli na "majstrowanie przy naszych relacjach z NATO", a inni straszą, iż nowe regulacje mogą "zlikwidować, o ile chodzi o obronność, zasadę jednomyślności" - powiedział. - Panowie i panie, po co straszyć naród? - zapytał i wyjaśnił, iż "po pierwsze: w rezolucji nie ma mowy o przekazywaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym". - Nie ma mowy. Po drugie: jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich. Chodzi o efekt skali: kupując wspólnie, możemy kupować więcej i tanie. Po trzecie: zasada jednomyślności, w której nacjonaliści są tak zakochani, powoduje np., iż nasz fundusz modernizacji sił zbrojnych nie otrzymuje 450 mln euro z tytułu rekompensaty za dostawy, jakie wysłaliśmy Ukrainie, za waszego rządu. Decyzję blokują węgierscy przyjaciele dzisiejszej opozycji. Zadowoleni? - dodał.
Docenił Dworczyka: Szef MSZ zwrócił uwagę również na pomysł jednego z posłów PiS. - W kwestii obrony Polski i Europy każdą próbę dezinformacji należy bezwzględnie zwalczać, ale każdy dobry pomysł zasługuje na uwagę, niezależnie od kolorów politycznych jego autora - powiedział. - Interesujące były sugestie pana posła Michała Dworczyka dotyczące uproszczenia przepisów w zakresie pozyskiwania amunicji, obniżenia kosztów energii dla zakładów środki bojowe, a być może choćby łatwiejszego przyznawania koncesji na tego rodzaju produkcję mniejszym firmom prywatnym - dodał. Czytaj także: Podmieniono tablicę na zbiorowej mogile UPA. W akcji policja. Ukraińskie media piszą o "prowokacji".Źródło: Wystąpienie Radosława Sikorskiego w Sejmie
Idź do oryginalnego materiału