Mateusz Morawiecki jeszcze niedawno był twarzą władzy PiS. Dziś coraz bardziej wygląda na polityka w defensywie, który gra już nie o dominację w obozie prawicy, ale o polityczne przetrwanie. Informacje ujawnione przez media – o wysyłaniu emisariuszy do PSL i utrzymywaniu relacji z politykami obozu rządowego – nie są dowodem sprytu. Są raczej sygnałem alarmowym. Takie ruchy wykonuje się wtedy, gdy grunt pod nogami zaczyna się gwałtownie osuwać.
W piątek odbyło się spotkanie władz PiS, które miało zażegnać narastający konflikt wewnątrz partii. Zamiast uspokojenia przyniosło jednak potwierdzenie głębokiego pęknięcia. Skonfliktowane są przede wszystkim dwie frakcje: środowisko byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz obóz skupiony wokół Tobiasza Bocheńskiego, Przemysława Czarnka, Jacka Sasina i Patryka Jakiego. Układ sił wydaje się coraz mniej korzystny dla byłego szefa rządu.
„Prawie całe kierownictwo partii było przeciw Morawieckiemu” – relacjonował „Newsweek”, powołując się na jednego z polityków PiS. I dodawał: „To jest przewrót kopernikański”. Symboliczne było również to, iż Morawiecki zignorował publiczne wezwanie Jarosława Kaczyńskiego, by stawił się na spotkaniu władz partii. Zamiast tego pojechał na Podkarpacie z Beatą Szydło i Danielem Obajtkiem. Gest demonstracyjny, ale raczej nie siły, tylko alienacji.
Jeszcze bardziej wymowne są jednak doniesienia Onetu. Portal informuje, iż Morawiecki „wysyła emisariuszy do PSL”. Równolegle – jak czytamy – „utrzymuje dobre relacje z minister od unijnych funduszy Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, która ma największe szanse na przejęcie władzy w Polsce 2050”. To już nie są plotki z kuluarów, ale sygnał politycznej kalkulacji. „Tak się składa, iż i PSL, i Polska 2050 myślą o tym, z kim się związać, żeby w wyborach za dwa lata przekroczyć próg wyborczy. Morawiecki też zaczyna o tym myśleć” – zauważa Onet.
Trudno o bardziej jednoznaczny sygnał, iż były premier musi być bardzo bliski wypchnięcia z PiS. Polityk, który realnie wierzy w swoją przyszłość w partii Jarosława Kaczyńskiego, nie sonduje równolegle ludowców i ludzi Szymona Hołowni. To ruchy desperackie, podejmowane wtedy, gdy drzwi w macierzystym obozie zaczynają się zamykać.
Morawiecki najwyraźniej zrobi wszystko, by pozostać w polityce. choćby jeżeli oznacza to próbę politycznego resetu – przedstawienie się jako technokrata, europejski menedżer, pragmatyk zdolny do współpracy ponad podziałami. Problem w tym, iż to już było. I iż pamięć społeczna bywa bardziej uporczywa, niż liczą politycy.
Były premier zdaje się bowiem liczyć na to, iż Polacy zapomną, iż przez osiem lat był twarzą rządów PiS. To on firmował „Polski Ład”, chaos podatkowy, centralizację władzy, konflikty z Unią Europejską, upartyjnienie spółek Skarbu Państwa i inflacyjny eksperyment, który uderzył w realne dochody obywateli. Był premierem nie epizodycznym, ale kluczowym – najdłużej urzędującym szefem rządu w historii III RP po 1989 r.
Oczywiście, Morawiecki może próbować opowiedzieć swoją historię na nowo: jako reformatora blokowanego przez partyjnych twardogłowych, jako polityka nowoczesnego skrępowanego przez ideologię PiS. Tyle iż ta narracja trafia na twardą barierę faktów. Przez lata nie był zakładnikiem systemu – był jego architektem i wykonawcą.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapewniał po piątkowym posiedzeniu, iż „nie zapadły żadne decyzje personalne”, a Jarosław Kaczyński „będzie chciał niedługo ostatecznie zakończyć dyskusję”. W PiS jednak takie zapowiedzi często poprzedzają przesilenie. A przesilenia w tej partii rzadko kończą się miękko.
Morawiecki znalazł się dziś w politycznym czyśćcu: zbyt obciążony przeszłością, by stać się wiarygodnym partnerem demokratycznej władzy, i zbyt samodzielny, by pozostać bezpiecznym elementem PiS. Emisariusze wysyłani do PSL są raczej wołaniem o pomoc niż dowodem realnej alternatywy. I świadczą o jednym: iż były premier wie, iż jego czas w PiS może dobiegać końca.

10 godzin temu












![„Siostra poszła śladem swojego brata”. Niespodziewane odkrycie na budowie [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Swiebodzice-odkrycie-na-placu-budowy-mix.jpg)